RE: Pytania które Pan zadaje są..

Nie rozumiem skąd w ogóle u prezydenta pomysł, aby wspólnoty podejmowały się gospodarowania na terenie przylegającym do działki, na której stoi budynek? To jest jakaś zadziwiająca koncepcja, bo niby dlaczego wspólnoty miałyby przejmować na siebie obowiązki, które ciążą na władzach miasta np. w kwestii odśnieżania?
Owszem, jak można się domyślać, jest to doskonały pomysł, aby przerzucić na barki wspólnot część kosztów, które muszę teraz ponosić władze miasta, ale nie tak powinno to wyglądać!
W tym konkretnym materiale wyemitowanym w TVN i tak widać wyraźnie, że mieszkańcy chcą zapłacić z własnej kieszeni za lata zaniedbań - dodajmy, że za lata, w których remonty powinny być wykonywane!

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 10:14 )Andreas napisał(a):

(07.04.2014 20:02 )Gość napisał(a): "Opozycja zagrała na nosie" - koń by się uśmiał. Zagrać na nosie to by było gdyby odwołali Wilka i ... nie wybrali Kaczanowskiego.

Eee, to skoro fantazjujemy to dołożymy coś jeszcze? Na przykład: może odwołali Wilka, nie wybrali Kaczanowskiego i... uratowali finanse miasta?
Gościu, ta część opozycji, która nie poparła referendum skupia się na działaniach "anty", więc siłą rzeczy nie mogłaby doprowadzić do odwołania Wilka i wyboru wspólnego kandydata, który wygrałby z Panem Kaczanowskim. Do takiego działania konieczna jest zmiana myślenia z "czego by tu nie zrobić/nie poprzeć, aby zaszkodzić naszym przeciwnikom" na "co by tu zrobić/poprzeć, aby razem zrealizować jakiś projekt". Jak na razie nie widać, aby taka zmiana myślenia nastąpiła, bo tylko stowarzyszenie, które firmuje Pan Kaczanowski proponuje jakiś zarys programu i nie ucieka od dyskusji o nim. Gdzie jest reszta opozycji? Co robi? Oczywiście przygotowuje się do wyborów, ale już nie zakładałbym się co ma dla nich większy priorytet - pokonanie w tych wyborach Wilka, czy może jednak Kaczanowskiego.

Zauważyłeś że sam sobie przeczysz? I ostatecznie zgadzasz się z tym co napisał gość?

---

(08.04.2014 10:55 )Andreas napisał(a): Nie rozumiem skąd w ogóle u prezydenta pomysł, aby wspólnoty podejmowały się gospodarowania na terenie przylegającym do działki, na której stoi budynek? To jest jakaś zadziwiająca koncepcja, bo niby dlaczego wspólnoty miałyby przejmować na siebie obowiązki, które ciążą na władzach miasta np. w kwestii odśnieżania?
Owszem, jak można się domyślać, jest to doskonały pomysł, aby przerzucić na barki wspólnot część kosztów, które muszę teraz ponosić władze miasta, ale nie tak powinno to wyglądać!
W tym konkretnym materiale wyemitowanym w TVN i tak widać wyraźnie, że mieszkańcy chcą zapłacić z własnej kieszeni za lata zaniedbań - dodajmy, że za lata, w których remonty powinny być wykonywane!

Akurat to są "zaniedbania" na terenie całego kraju (wynikające z nieżyciowych przepisów). Budynek zajmuje 100% działki i nawet konserwować go się nie da, bo trzeba wejść na cudzą działkę.
Nie dziwię się prezydentowi i uważam za bardzo uzasadniony pomysł by wspólnoty przejęły/kupiły/dzierżawili jakąś część gruntu przylegającą do działki. Przecież to jest ten sam problem co brak miejsca na postawienia śmietnika, przy budynku.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

Dziś 0,05 zł/m, a za rok może być już 0,10 bądź 0,20 lub jeszcze wyżej. Wystarczy porównać opłaty sprzed kilku lat np. za tereny pod garaże (dzierżawa i od nieruchomości), które bardzo wzrosły. Wszystko będzie zależeć od tego, ile nasz UM wykalkuluje na swoje wydatki, długi, subwencje, itd. Pamiętajmy, że kłamstwo to domena każdej władzy, które w przypadku naszego miasta bardzo uwidoczniło się za rządów tejże ekipy.
Wpychanie wspólnotom terenów wokół budynków ma dwa cele. Pierwszy, to pozyskanie kasy. Drugi, jak wspominają prawie wszyscy, jest przerzucenie kosztów z utrzymaniem tychże terenów. Wyobraźcie sobie w teraz SM, która zimą będzie solić mandaty za chociażby nieodśnieżone chodniki.

Opłaty za śmietniki, to ten sam scenariusz z wyciąganiem kasy od wspólnot. Kto wie, może za niedługi czas UM nałoży nowy podatek na wspólnoty, np. od wałęsających się kotów po podwórku.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 11:33 )Stańczyk napisał(a): Dziś 0,05 zł/m, a za rok może być już 0,10 bądź 0,20 lub jeszcze wyżej. Wystarczy porównać opłaty sprzed kilku lat np. za tereny pod garaże (dzierżawa i od nieruchomości), które bardzo wzrosły. Wszystko będzie zależeć od tego, ile nasz UM wykalkuluje na swoje wydatki, długi, subwencje, itd. Pamiętajmy, że kłamstwo to domena każdej władzy, które w przypadku naszego miasta bardzo uwidoczniło się za rządów tejże ekipy.
Wpychanie wspólnotom terenów wokół budynków ma dwa cele. Pierwszy, to pozyskanie kasy. Drugi, jak wspominają prawie wszyscy, jest przerzucenie kosztów z utrzymaniem tychże terenów. Wyobraźcie sobie w teraz SM, która zimą będzie solić mandaty za chociażby nieodśnieżone chodniki.

Opłaty za śmietniki, to ten sam scenariusz z wyciąganiem kasy od wspólnot. Kto wie, może za niedługi czas UM nałoży nowy podatek na wspólnoty, np. od wałęsających się kotów po podwórku.

A dlaczego mam wszyscy mieszkańcy mają płacić za śmietnik wspólnoty?!

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 11:38 )Gość napisał(a): A dlaczego mam wszyscy mieszkańcy mają płacić za śmietnik wspólnoty?!

Jacy wszyscy? W jaki sposób ty płacisz za te 1,5 m2?

RE: Pytania które Pan zadaje są..

A gmina to się z czego utrzymuje?
Tu 1,5m2 w innym miejscu 10 m2, a ogólnie chodzi o zasadę.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 11:52 )Gość napisał(a): A gmina to się z czego utrzymuje?
Tu 1,5m2 w innym miejscu 10 m2, a ogólnie chodzi o zasadę.

Zaraz, zaraz, chcesz powiedzieć, że do ceny wywozu mieci jeszcze powinien być dodany koszt dzierżawy za śmietniki? To niech odbierają spod drzwi.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 11:33 )Stańczyk napisał(a): Kto wie, może za niedługi czas UM nałoży nowy podatek na wspólnoty, np. od wałęsających się kotów po podwórku.

NAjpierw musi udowodnić że to koty wspólnoty.
Mnie zastanawia co wchodzi w te 1441m.kw. bo nie jest to grubości ocieplonego budynku. To powierzchnia całkiem pokaźnej działki budowlanej.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

To, ile miejsca zajmują kontenery, jest tu mało istotne. Miasto ustaliło miesięczny haracz od każdej wspólnoty w wysokości 100-120 PLN, w zależności w jakiej części miasta dany śmietnik się znajduje. Wspólnoty nie są właścicielem ani dzierżawcą tychże pojemników. Jeśli już, to jest nim PGK.

(08.04.2014 12:11 )Jancio napisał(a): NAjpierw musi udowodnić że to koty wspólnoty.
Mnie zastanawia co wchodzi w te 1441m.kw. bo nie jest to grubości ocieplonego budynku. To powierzchnia całkiem pokaźnej działki budowlanej.

Nam chcą wcisnąć 2200 m.kw!

RE: Pytania które Pan zadaje są..

"haracz"?! - dla mnie to sprawiedliwość i dbanie o finanse miasta.
2200*0,05 zł =110 zł miałbyś gdzie postawić śmietniki i by się "haracz" skończył.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 12:35 )Gość napisał(a): "haracz"?! - dla mnie to sprawiedliwość i dbanie o finanse miasta.
2200*0,05 zł =110 zł miałbyś gdzie postawić śmietniki i by się "haracz" skończył.

Nie przy tej ekipie, która obecnie rządzi miastem. Nie przy niej!

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 11:22 )Gość napisał(a): Zauważyłeś że sam sobie przeczysz? I ostatecznie zgadzasz się z tym co napisał gość?

Proponuję, abyś uważnie przeczytał to co napisałem.

(08.04.2014 11:22 )Gość napisał(a): Akurat to są "zaniedbania" na terenie całego kraju (wynikające z nieżyciowych przepisów).

Rozumiem, że to czy dany przepis jest "nieżyciowy" i można go nie stosować ustala nie kto inny tylko włodarz miasta? A że akurat te przepisy są wedle niego nieżyciowe to można nie robić nic w celu poprawy stanu majątku PGM i czekać na cud lub na to aż mieszkańcy sami zabiorą się za robotę?
No, przyznaję - dziwne podejście, ale cóż...

(08.04.2014 11:22 )Gość napisał(a): Budynek zajmuje 100% działki i nawet konserwować go się nie da, bo trzeba wejść na cudzą działkę.
Nie dziwię się prezydentowi i uważam za bardzo uzasadniony pomysł by wspólnoty przejęły/kupiły/dzierżawili jakąś część gruntu przylegającą do działki. Przecież to jest ten sam problem co brak miejsca na postawienia śmietnika, przy budynku.

Gościu, a ja się dziwię prezydentowi, bo postawienie rusztowania na trawniku to nie jest wielkie cudo, o które można kruszyć kopie. Tym bardziej, że odnowiony budynek będzie upiększał miasto, za które prezydent odpowiada i które chyba chciałby widzieć piękniejszym. Tak się przynajmniej wydaje, że powinien chcieć.
Zamiast więc utrudniać ludziom życie powinien zrobić wszytko co w jego mocy, aby im to życie ułatwić - tym bardziej, że wspólnota zdjęła miastu z pleców pewien ciężar i teraz wyremontuje budynek za swoje. Tak na marginesie to zastanawiam się, czy gdyby ludzie byli bardzo uparci to czy nie mogliby oddać sprawy do sądu i wystąpić o odszkodowanie od miasta, które nie wywiązywało się ze swoich obowiązków kiedy jeszcze budynek był zarządzany przez PGM?

RE: Pytania które Pan zadaje są..

Z tłumaczenia Prezydenta wynika że to nie on winien ale mieszkańcy którzy nie chcieli za marne grosze wydzierżawic prawie 1500 m2.
Mogli przecież sobie za ten teren miastu płacic coby później na swoje barki wziąc koszenie, odśnieżanie, zamiatanie itp.
Że to niezgodne z ich interesem, że właśnie za to koszenie, odśnieżanie, zamiatanie podatki wnoszą ?
A co to UM obchodzi, przeca inkasowac to oni lubią a wywiązywac się z obowiązków ( za co przeca mieszkańców kasują ) to już nie bardzo.
Mogłoby na pensje i premie dla przewymiarowanych urzędników przecież zabraknąc.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

Myślę, że prawdziwym powodem niechęci p. prezydenta do mieszkańców tego bloku jest spór z Grażyną Stefańską - gł. księgowa z OSiR-u, która wytoczyła proces swojemu kierownictwu, czyli Miastu również - która akurat w tym budynku zamieszkuje. W podobnej sytuacji byli do niedawna mieszkańcy z Szarych Szeregów 4, którzy, z tego co wiem, wybecelowali Miastu tyle ile chciało, no i teraz właśnie ocieplają swój "domek".

RE: Pytania które Pan zadaje są..

Zgodnie z logiką prezydenta wspólnoty powinny w ogóle wykupić maksymalny obszar wokół działki, na której stoi budynek, bo jak określić ile właściwie powinny mieć tego terenu, którym mają się zajmować?
Przecież to jest jakaś komedia od samego początku i tłumaczenie się tym, że można było wynająć trawnik nadaje się do kroniki miasta. Przecież mieszkańcy nie zamierzali prowadzić na tym trawniku żadnej działalności biznesowej, a jedynie umieścić tam rusztowanie niezbędne do remontu budynku. Żądanie od nich opłaty w sytuacji kiedy przyjęli budynek w takim stanie to już naprawdę przesada. Cholera, oprócz przepisów jest też (chyba?) jakieś ludzkie podejście do spraw mieszkańców i zrozumienie dla danej sytuacji - tak przynajmniej powinno być.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 13:43 )Stańczyk napisał(a):

(08.04.2014 12:35 )Gość napisał(a): "haracz"?! - dla mnie to sprawiedliwość i dbanie o finanse miasta.
2200*0,05 zł =110 zł miałbyś gdzie postawić śmietniki i by się "haracz" skończył.

Nie przy tej ekipie, która obecnie rządzi miastem. Nie przy niej!

Czyli "twojej ekipie" byś uczciwie płacił?

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 14:28 )Stańczyk napisał(a): Myślę, że prawdziwym powodem niechęci p. prezydenta do mieszkańców tego bloku jest spór z Grażyną Stefańską - gł. księgowa z OSiR-u, która wytoczyła proces swojemu kierownictwu, czyli Miastu również - która akurat w tym budynku zamieszkuje.

O! No, to ciekawy wątek całej sprawy.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 14:22 )Andreas napisał(a): Rozumiem, że to czy dany przepis jest "nieżyciowy" i można go nie stosować ustala nie kto inny tylko włodarz miasta? A że akurat te przepisy są wedle niego nieżyciowe to można nie robić nic w celu poprawy stanu majątku PGM i czekać na cud lub na to aż mieszkańcy sami zabiorą się za robotę?
No, przyznaję - dziwne podejście, ale cóż...

Nie. Teraz już nie wybudujesz bloku tak jak za komunizmu.
To spadek po poprzednim systemie, gdzie spółdzielnia mogła budować de facto na gruncie gminy.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

(08.04.2014 14:32 )Andreas napisał(a): Zgodnie z logiką prezydenta wspólnoty powinny w ogóle wykupić maksymalny obszar wokół działki, na której stoi budynek, bo jak określić ile właściwie powinny mieć tego terenu, którym mają się zajmować?
Przecież to jest jakaś komedia od samego początku i tłumaczenie się tym, że można było wynająć trawnik nadaje się do kroniki miasta. Przecież mieszkańcy nie zamierzali prowadzić na tym trawniku żadnej działalności biznesowej, a jedynie umieścić tam rusztowanie niezbędne do remontu budynku. Żądanie od nich opłaty w sytuacji kiedy przyjęli budynek w takim stanie to już naprawdę przesada. Cholera, oprócz przepisów jest też (chyba?) jakieś ludzkie podejście do spraw mieszkańców i zrozumienie dla danej sytuacji - tak przynajmniej powinno być.

Idąc dalej prezydencką "logiką" to i właściciele prywatnych posesji powinni wziąc w dzierżawę całe ulice przy których ich nieruchomości stoją.

RE: Pytania które Pan zadaje są..

Właściciele prywatnych nieruchomości są w dużo lepszej sytuacji, ponieważ, gdy granica ich posesji nie przylega bezpośrednio np. do chodnika, to ten chodnik musi sprzątać już gmina. Berg, twój pomysł z przypisaniem sprzątania chodników i ulic właścicielom przyległych do nich posesji uważam za bardzo trafny. Myślę również, że od tej pory nie tylko ja już tak uważam. Pan prezydent już cię lubi...