RE: Strajk Szpularek - Historia Prawdziwa !!!
Projekt Strajk Szpularek - Historia Prawdziwa miał dokładnie tak wyglądać. Nasz projekt nie był sensu stricte inscenizacją historyczną i nie miał być!
Sami widzieliście było inaczej. Po części był to powrót do pierwszych Strajków, gdzie nie było żołnierzy carskich, nie było Kozaków. Do tego budżet był najmniejszy jaki do tej pory na przestrzeni tych kilku lat był przeznaczony na Strajk Szpularek.
Pierwotnie Strajk Szpularek (ale jako inscenizacja historyczna) miał odbyć się podczas Europejskich Dni Dziedzictwa, ale jak sami już wiecie z pewnych przyczyn nie odbył się, mimo iż przygotowania do wydarzenia – inscenizacji na Europejskie Dni Dziedzictwa rozpoczęte były już w styczniu 2011 r.
Projekt Strajk Szpularek – Historia Prawdziwa odbył się jednak 8 października w innej formie, aranżacji i przy niewielkich finansach (stroje, iluminacja – część wypożyczona z zewnętrznej firmy po kosztach, muzyka, fortepian, poczęstunek) za niewiele ponad 5 tys. złotych, bo kilkadziesiąt osób pracowało jak co roku za darmo.
Cieszy mnie jednak to, że swoimi wypowiedziami, uwagami i komentarzami chcielibyście żeby strajk miał o wiele większy rozmach, było w nim więcej namacalnej historii, uczestniczyło w nim jak najwięcej osób. Uwierzcie mi, jak było mi przykro jak dowiedziałem się, że nie będzie możliwości, żeby wzorem szeregu ostatnich moglibyśmy jako Stowarzyszenie Fabryka Feniksa uczestniczyć w Europejskich Dniach Dziedzictwa, z którymi jesteśmy związani od samego początku. Wyobraźcie sobie jaki był zawód wolontariuszy, młodych i nieco starszych osób od lat biorących udział w inscenizacji historycznej strajku szpularek, kiedy okazało się, że zabrakło pieniędzy na organizację na Placu Jana Pawła II (piechota rosyjska, jazda konna, pirotechnik itd.). Inscenizacja historyczna, która nie odbyła się podczas EDD w 2011 r. mamy nadzieję odbędzie się na większą skalę w 2012 r. – rozmawiamy z zewnętrznymi sponsorami i mecenasami.
Zarówno ja, jak i wszyscy biorący udział w Strajku rozumiemy, że chcielibyście coś większego. Coś z większym rozmachem. I tu nie chodzi o politykę, tu nie chodzi o stawianie nas pomiędzy Starostwem a Urzędem Miasta, bo to jest wybaczcie troszkę robienie na siłę z każdej rzeczy w tym mieście polityki, troszkę wyluzujmy z tym więc, że w tym mieście nie można nic zrobić bez polityki. Więc jeszcze raz proszę nie róbmy polityki z każdego wydarzenia w tym mieście, bo wtedy nie ma sensu robić czegokolwiek
Co do Roty i innych elementów Strajku są to rzeczy wynikające z kilku przesłanek, o których już nie raz mówiłem, ale z chęcią odpowiem na każde wątpliwości raz jeszcze. Sama Rota do element mniej powiązany z tym okresem czasu, ale m.in.:
- ze względu na wiek wolontariuszy (w części to oprócz dorosłych to młodzież licealna i gimnazjalna, również szkoła podstawowa), którym łatwiej jest opanować tekst Roty niż Międzynarodówki lub innych pieśni z XIX w. ( a takich przymiarek do innych pieśni było kilka),
- ze względu na odwołanie do Niemcy – kapitaliści, fabrykanci żyrardowscy
Strajk Szpularek – Historia Prawdziwa (8 października 2011) posiadał pewne elementy inscenizacji, o których informowałem wszystkich jak tylko to było możliwe. Nawet w informacjach prasowych wysłanych do mediów nie padało słowo „inscenizacja historyczna” i nigdy w założeniach nie miało być inscenizacją. Bo Strajk Szpularek - Historia Prawdziwa, który odbył się 8 października był czymś więcej, projektem, który zawierał wiele elementów a wszystkie skupione były wokół jednego: mieszkańców Żyrardowa, żyrardowskich robotników, przez fragment inscenizacji, połączenie dźwięku pracujących maszyn z saksofonowymi improwizacjami muzycznymi, przez projekt Kuby Sokołowskiego Handland, przez poczęstunek potraw XIX wiecznego Żyrardowa a wszystko w prawdziwej, żywej scenerii żyrardowskiej Fabryki Lnu z najważniejszym, podkreślającym elementem, czyli światłem. Dodatkowym elementem, który od lat nie był wykorzystane (o ile w ogóle kiedykolwiek) w Żyrardowie były przygotowane przez młodzież i Panią Grażynę Haude (przewodnik PTTK, technolog żywienia) przepisy na Smaki XIX-wiecznej osady fabrycznej, czyli to co jedli kiedyś żyrardowscy robotnicy. Przepisy kilka lat temu przygotowane do tej pory nie były – z tego co wiem – użyte, a szkoda żeby takie rzeczy się marnowały.
Podsumowując w 2012 r. chcemy zrobić inscenizację historyczną na dużą skalę (czyli to co w 2011 r. nie odbyło się) i szukamy już zewnętrznych sponsorów, a także zaangażować w 2012 r. (co miało być podczas EDD) mieszkańców Żyrardowa niezależnie od wieku. Byłoby nam bardzo miło gdyby ktoś z forum chciał wziąć udział.
Serdecznie zapraszamy i jeszcze raz dziękuję za wszystkie komentarze...
dodano...
(09.10.2011 13:12 )degustator napisał(a): Dodam tylko że nagłośnienie było słabe stojąc na samym końcu grupy,trzeba było mocno się wsłuchiwać co jest mówione.Oczywiście przepraszam nie czepiam się tylko opisuję spostrzeżenia na przyszłość.
Mea Culpa...dzięki za spostrzeżenie, masz absolutną rację. Wystąpił tu tzw. błąd logistyczno-techniczny. Wniosek na przyszłość.