RE: Szkoła nr 3
Andreas - wiesz co jest problemem?
To, ze kiedyś nauczyciel był autorytetem, a teraz jest pomiatany przez "kochających rodziców".
Więc przede wszystkim problematyczni są rodzice i tutaj mam na myśli nadopiekuńczość rodziców w stosunku do swoich dzieci. Nauczyciel tego nie może bo rodzice mają na to inny pogląd. Nauczyciel dziecka w klasie zostawić na kolejny rok nie może bo nie dość, ze będzie się musiał tłumaczyć przez następny rok z decyzji to "kochający rodzice" powieszą na nim przy okazji wszystkie psy z okolicy (ze schroniskowymi włacznie).
Tu jest problem w szkołach. Brak współdziałania rodziców z nauczycielami. Jeżeli chodzi o wiedzę na temat rozwoju psychologicznego dziecka możemy chyba przyjąć, ze nauczyciel wie lepiej? Prawda? Ale jak coś nauczyciel mówi niepochlebnego na temat naszej pociechy to albo zmienić nauczyciela albo szkołę... A dzieci widzą jak traktujemy nauczycieli i dlaczego one miałby ich traktować inaczej? Nam wolno wrócić z wywiadówki i od progu rzucić pare epitetów na wychowawczynie własnego dziecka, a dziecko ma się zachowywać inaczej tak? jak to się nazywa? Hipokryzja?
Co do podziałów.
Idea słuszna wykonanie nie. Boney. Gimnazjaliści powinni być odseparowani - przynajmniej od najmłodszych bo jest to wiek dojrzewania i różne głupie pomysły przychodzą do głowy.
@ hurtownik. Jako dziewczyna zapewne miałaś zdecydowanie mniejszy dostęp do głupot wyprawianych za twoich czasów w szkole...
Nóż - pchi... A piklówką w tyłek Ci nie strzelali? No toś się uchowała
a sądzę, ze pikiel ze szpilki wystrzelony na przerwie może doprowadzić do gorszych problemów niż nóż sprężynowy przyniesiony aby pochwalić się swojej paczce... Chociaż jestem w stanie wyobrazić sobie odwrotną sytuacje...
NAuczycielka no dwie na korytarz... nawet oczy dookoła głowy nie pomogą... a uczeń na pewno lekko ograniczony umysłowo i chodził z tym nożem koło nauczycielek, zeby go widziały
...a one nie reagowały
I żeby nie było - uważam, ze przynoszenie noża do szkoły jest nieodpowiedzilne i powinno zostać napiętnowane, zeby uczeń miał nieprzyjemne konsekwencje tego czynu. A poinformowanie rodziców zazwyczaj jest jedną z najnieprzyjemniejszych sankcji...
@ Andreas - Jest RTG przy wejściu do szkoły? Nie! To co uczniowie przynoszą do szkoły to jest poniekąd kwestia rodziców. Czy jak chodziłeś do szkoły to przed wejściem na teren szkoły nauczyciel sprawdzał ci dokładnie co przyniosłeś w plecaku? To dlaczego mają to robić teraz?
Jak by się przewrócił na ostrze to byłaby chryja na cały kraj. To mielibyśmy jak w banku. I dyskusja byłaby na tym samym poziomie... ale realnie jakie nauczyciel ma szanse na znalezienie takich przedmiotów? Powinniście się cieszyć że taka sytuacja miała miejsce bo macie o czym ze swoimi dziećmi porozmawiać i wytłumaczyć na przykładzie, zę takich przedmiotów do szkoły nosić nie można! Ech...