12.10.2010 12:49
RE: PSA SĄSIADÓW??
(10.10.2010 09:21 )Andreas napisał(a):Ale czy na pewno na podstawie tego artykułu sąd tą grzywnę zasądził ?(10.10.2010 00:17 )boney napisał(a): [...] bo trudno byłoby przecież wobec psa ten artykuł zastosowaćNie wobec psa a wobec właścicieli. Znam podobny przypadek do tego opisanego przez Hurtownik. Sąsiedzi zostawiali psa na cały dzień i szli do pracy. Zwierzak wariował i wył niemiłosiernie. Policja i straż miejska była wzywana kilka razy i oczywiście funkcjonariusze mieli mnóstwo problemów, bo przecież właścicieli psa nie było w domu, trzeba było pisać jakieś notatki itp. itd. Dzięki uporowi zgłaszającego policjanci pisali te notatki z opisem sytuacji i hałasu a w końcu mieli dość powtarzających się zgłoszeń i sprawa trafiła do sądu grodzkiego. Wystarczyło się stawić na jedną rozprawę a sędzia mając te wszystkie informacje o zgłoszeniach i notatki policjantów dowalił całkiem sporą grzywnę. Dodatkowo właściciele psa zostali pouczeni, że jeśli sytuacja się nie zmieni to grzywna będzie o wiele większa. Cóż, argument pieniędzy zadziałał.
Sąsiedzi nie odzywają się do siebie, ale kłopot się skończył – pies trafił do jakiejś babci na wieś.
Jestem zdania, że płacąc czynsz mamy prawo do odpoczynku i spokoju nie tylko w trakcie ciszy nocnej. Warto dociskać służby by wywiązywały się ze swoich obowiązków i walczyć o swoje!
Raczej śmiem w to wątpić.
Gwoli przemyślenia zacytuję więc ten wspomniany artykuł jeszcze raz:
„Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.”