RE: Na narty tylko tam..! ;)

(28.01.2014 13:48 )bergerac napisał(a): W sumie to mi lofciarzy naprawdę szkoda

A gdzie oni są bo jakoś nie widać ruchu żadnego za oknami we loftach Wszyscy się pozachwycali. Deweloper pochwalił się kto to u niego nie kupił i na tym koniec.

RE: Na narty tylko tam..! ;)

Jak do tej pory słyszałem tylko o Steczkowskiej innych gwiazd tu nie widziałem.A tak na marginesie to już szał na lofty minął i co teraz ? Może przerobić to na zakłady lnu ?

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Właśnie w wiadomościach na TVP mówili o green development i ludziach którzy kupili mieszkania w Żyrardowie w loftach i zostali tylko z ratami kredytu. Reklama Żyrardowa jak nic

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Tu nie ma co się śmiać. To jest wielka tragedia dla kupujących.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Prezydent obiecał im że pomoże, a potem ... wyszło jak zawsze.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Może Andrew zrobił im wizualizacje...

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Mnie jest bardzo żal tych ludzi ale mają to poniekąd na własne życzenie - nie kupuje się tzw. dziury w ziemi zwłaszcza w kraju w którym prawo jest przeciwko nim .

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

(09.07.2014 09:52 )banitka napisał(a): Mnie jest bardzo żal tych ludzi ale mają to poniekąd na własne życzenie [...]

Bardzo mądry głos w tej sprawie. Niestety, w tej inwestycji było trochę znaków zapytania i jeśli ktoś śledził sprawę to mógł szybko zrozumieć, że wszystko może zakończyć się różnie. Dla mnie wielkim sygnałem ostrzegawczym była decyzja o sprzedawaniu "loftów", których powierzchnia nie różniła się od standardowej kawalerki. Wówczas już pomyślałem, że skoro inwestor sięga po takie chwyty to coś dziwnego się dzieje. Wszak inwestycja miała być nowatorska w skali Mazowsza właśnie przez oferowanie prawdziwych loftów, a nie kawalerek. Czyli - albo chętnych brakowało (biorąc pod uwagę wszystkie czynniki związane z lokalizacją względem Warszawy i ceną to nie dziwię się), albo brakowało pieniążków na dalsze etapy prac i trzeba było szybko sprzedać cokolwiek - nawet "lofciki" wielkości kawalerek.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Mnie to do dzisiaj zadziwia że znaleźli chętnych gotowych wyłożyc sporą kasę na loft usytuowany w dośc specyficznym punkcie o powierzchni ...połowy przeciętnej piwnicy.
Złote klatki sobie kupic chcieli ?

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Trochę tak jakby pójść do handlarza, który mówi, że ma na sprzedaż konia. Idziemy, a tam do sprzedania jest owszem, ale osiołek. Wygląda jak osiołek, drze się jak osiołek, ale kartka wyjaśnia, że to koń i cena jak za konia.
No, ale jest wolność i każdy może kupić co chce i za ile chce.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

(09.07.2014 09:52 )banitka napisał(a): Mnie jest bardzo żal tych ludzi ale mają to poniekąd na własne życzenie - nie kupuje się tzw. dziury w ziemi zwłaszcza w kraju w którym prawo jest przeciwko nim .

Sytuacja przedstawiona przez Ciebie nie do końca przestaje do tego przypadku.
Okazało się, że ustawa która powstała i miała chronić nabywców lokali w rzeczywistości nie może być stosowana, a tworzy tylko szkodliwą iluzoryczną ochronę. Po raz kolejny prawa banku okazały się ważniejsze od praw nabywców.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Dokładnie to napisałam, że prawo jest przeciwko pokrzywdzonym i dalej uważam, że kupowanie kota w worku to niezbyt przemyślana decyzja.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

To właśnie jest ten mały niuans. Prawo wydawało się być po stronie nabywcy. Tego nie wymyślisz nie przewidzisz, że ustawa jest bublem prawnym.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Co ma niby do tej sytuacji ustawa ?
Toż przeca nabywcy sami kupowali za sporą kasę "Ch.. dupę i kamieni kupę" z hipoteką obciążoną przez banki... a teraz do prawa pretensje ?
Trza było najpierw pomyślec i nie pchac się w zakup "elitarnych" wizji klitek nazywanych loftami.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Proszę też zobaczyć ostatni akapit z tego artykułu:
http://finanse.wp.pl/kat,1033747,title,G...omosc.html

tu ewidentnie jest wprowadzenie w błąd:

"Za problemami klientów dewelopera stoi też złe prawo. Do niedawna w momencie bankructwa takiej firmy, kupujący mieszkania byli ostatnimi do zwrotu pieniędzy. Obecne przepisy nakazują jednak wpłacania pieniędzy przekazywanych deweloperowi na specjalny rachunek, który pozwala uratować środki przeznaczone na zakup mieszkania. "

Jak wiemy na naszym przykładzie niczego to nie rozwiązuje. Wmawia się ludziom tylko że są teraz bezpieczniejsi.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Oczywiście ale i tak nabywca kupił kota w worku

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Państwo gwarantowało, że nabywca będzie miał pierwszeństwo do tego worka i kota (jest i była ustawa), a teraz okazuje się że mu i worek, i kota zabierają, bo sprzedawca był winny coś bankowi.

---

@bergerac Nie znajdziesz developera budującego ze środków własnych, więc praktycznie każdy lokal sprzedawany przez developera ma hipotekę.
Mogą mieć pretensje do "ustawy napisanej na kolanie". Gdyby nie było tej ustawy część z nich by pewnie nie zapłaciła za lokal.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

W loftowej Szpularni siedzi sobie taki biznesmen z ukladu Pan Tygielek Duda. Ma bizness tez przy CK noi jak sie okazalo, niedawno przejal kolejny bisnesik od miasta tj.Kregle w AQUa. Ciekawe, ciekawe jak to sie biznes "po zyrardowsku" robi. Grunt ze "rowne szanse" sa w tej naszej lokalnyj gospodarce.

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

To kręgle w Aqua już "sprywatyzowane" ?
Że się tak tylko spytam... co zarząd i liczni pracownicy spółki Aqua tam robią jeśli nawet zwykłej kręgielni poprowadzic nie potrafią ?

RE: Syndyk w Loftach de Girarda

Przecież się nie rozdwoją... wystarczy, że "prowadzą" spółkę. Ale nie zaśmiecajmy dalej tego tematu, bo sprawa jest poważna.