27.02.2017 11:50
Ostatnio Dodane Obrazki
|
|||||
- NIE DLA TORÓW CPK I AUTOSTRADY W LESIE - WYPEŁNIJ ANKIETĘ I WRZUĆ DO URNY
- Widzisz? Zgłaszaj - tutaj możesz opisać ciekawe zdarzenia i wszelkie spostrzeżenia związane z Żyrardowem
- Witamy na Forum Żyrardowa, zapraszamy do zalogowania się i pełnego uczestnictwa w forum. Zarejestrowani użytkownicy nie widzą reklam
- Invest in Żyrardów - dossier in EN PL DE FR RU. Economic and tourist information about our town! DOWNLOAD FREE OF CHARGE
Krzysztof Rdest - przedsiębiorca, społecznik - Ty Jesteś Najważniejszy
04.05.2017 23:17
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
Cytat:Drodzy znajomi w związku z wrogim przejęciem profilu Krzysztof Rdest osoba publiczna przez Piotrek Kowalkowski informuje że nie ponoszę odpowiedzialności za wszelkie publikacje na tym profilu zamieszczane od dnia dzisiejszego . Będę dochodził swoich praw na drodze sądowej . Chcąc zachować ciągłość komunikacji z Wami wszelkie informacje będę zamieszczał na swoim prywatnym profilu . Proszę Wszystkich udostępnijcie niech świat dowie się o ludzkiej podłości i głupocie. Poniżej zamieszczam artykuł który stał się bezpośrednim powodem wrogiego przejęcia Kartka z historii - Mata HariCzyżby rozłam w ekipie Rdesta?
Blisko 100 lat temu we Francji, przed plutonem egzekucyjnym złożonym z 12 strzelców, stanęła młoda kobieta. Elegancko ubrana, w najlepszych pantoflach - i w zgodzie z ówczesną modą - w słomkowym kapeluszu z woalką oraz w rękawiczkach. Nie chciała by przywiązano ją do słupa, ani zasłaniano jej oczu. Żołnierzom mającym wykonać na niej wyrok podziękowała i uśmiechnęła się. Uroda, sława, a może wykazywana w ostatnich chwilach życia odwaga spowodowały, że z 12 kul tylko 3 trafiły w cel. Tak skończyła życie kobieta – tajemnica. Skazano ją za szpiegostwo na rzecz Niemiec, ale wiadomo, że szpiegowała jednocześnie na rzecz Niemiec i Francji. W swoich czasach okrzyknięto ją największym szpiegiem stulecia.
Kim w rzeczywistości była ta kobieta? Urodziła się w Holandii. Naprawdę nazywała się Margaretha Geertruida McLeod, z domu Zelle. Jej ojciec Adam Zelle był przedsiębiorcą prowadzącym elegancki butik. Od dziecka wyróżniała się spośród rówieśników zarówno urodą, osobowością jak i wyobraźnią, która już wtedy podpowiadała jej, że dokona czegoś niezwykłego. Ojciec zapewnił jej edukację, co w tamtych czasach nie było oczywiste, zwłaszcza dla kobiet. Rodzinne szczęście runęło wraz z bankructwem ojca, który wkrótce po tym zniknął zostawiając rodzinę samej sobie. Niedługo potem zmarła matka. Młoda Margaretha szybko nauczyła się radzić sobie z rzeczywistością rozumiejąc, że młoda kobieta potrzebuje albo opiekuna, albo męża. W szkole dla przedszkolanek rolę „opiekuna” pełnił dyrektor placówki, co skończyło się skandalem obyczajowym, zakończonym jej usunięciem. Wtedy odpowiedziała na prasowe ogłoszenie matrymonialne oficera z Holenderskich Indii Wschodnich. Mimo dużej różnicy wieku szybko się pobrali. Już w trakcie miodowego miesiąca Margahareta flirtowała z innymi mężczyznami. Po urodzeniu syna, para wyjechała na Jawę należącą do Holenderskich Indii Wschodnich. Małżeństwo okazało się pomyłką. Mąż nadużywał alkoholu, był chorobliwie zazdrosny i bił żonę. Po urodzeniu córki McLeodowie przenieśli się na Sumatrę. Po śmierci syna najprawdopodobniej otrutego przez jednego z wrogów męża, przebytej ciężkiej chorobie oraz wielu upokorzeniach doznanych ze strony męża, rodzina wróciła na Jawę. Tam Margaretha szukając ucieczki i zapomnienia od swoich problemów zajęła się poznawaniem kultury malajskiej, ich religii, zwyczajów i rytuałów, a zwłaszcza rytualnych tańców. To właśnie wtedy narodziła się Mata Hari, co po malajsku znaczy „oko poranka”. Tak nazywali ją tubylcy. Margaretha w końcu wróciła do Holandii, gdzie złożyła pozew o rozwód. Już rozwiedziona trafiła do Paryża, stolicy ówczesnego świata, centrum mody i luksusu. Zdeterminowana by odnieść sukces, kochająca luksus szybko znalazła bogatego opiekuna i protektora, który zapewnił jej utrzymanie. Pracowała jako modelka, tancerka, pozowała do aktów. Uroda i kolejni poznawani mężczyźni z ich koneksjami zaprowadziły w końcu Margarethę na scenę. Przekonawszy właściciela cyrku i producenta musicali, że jest hinduską tancerką, szybko podbiła Paryż.
Od tej pory jako Mata Hari - orientalna i tajemnicza gwiazda - miała u swoich stóp nie tylko miasto, ale także zamożnych
i uprzywilejowanych mężczyzn z wyższych sfer. Żyła pełnią życia łamiąc wszelkie konwenanse. Na scenie tańczyła prawie naga, nawiązywała romanse z kolejnymi mężczyznami, skandalizując zdobywała jednocześnie coraz większą sławę. Razem ze sławą rosła jej legenda, którą umiejętnie budowała opowiadając nietworzone historie związane z jej życiem w Azji. Miała znajomych wśród artystów, arystokratów i emigrantów. Cała Europa była jej sceną. Występowała w najlepszych salach widowiskowych. Nie istniały dla niej granice państw jak i moralności. Kiedy kończyły się jej pieniądze zostawała luksusową prostytutką. Jako kurtyzana zdobyła nie mniejszą popularność niż jako tancerka. Miała klientów z najwyższych sfer całej Europy, w tym także następcę tronu Niemiec. Ten szeroki krąg znajomych ponad granicami ówczesnych państw, stał się powodem jej późniejszego upadku i smutnego zakończenia przed plutonem egzekucyjnym.
Jej gwiazda pomału gasła. Mata Hari starzała się, miała nadwagę, a na scenach pojawiała się coraz liczniejsza konkurencja ze strony kobiet, które nie wahały się jej naśladować. Coraz rzadsze występy w coraz to podlejszych miejscach spowodowały, że była już głównie kurtyzaną, a nie tancerką. I tak przyszedł rok 1914. Wybuchła wojna, a kontynent zaroił się od młodych żołnierzy. Mata Hari hołdująca hedonizmowi i pieniądzom, nie czuła się trwale związana z żadnym krajem, ani żadnym mężczyzną. Tym samym stała się idealnym materiałem na szpiega. Mając kochanków po wszystkich stronach frontu, potencjalnie mogła zdobywać informacje dla każdego, kto zechciałby odpowiednio zapłacić. Przez większość wojny jej losy były niejasne. Bez wątpienia została wciągnięta w grę wywiadów francuskiego i niemieckiego. Brytyjczycy także umieścili ją na swojej liście szpiegów. Nieszczęśliwie zakochana w rosyjskim oficerze, została bezwzględnie wykorzystana przez wywiad francuski, z którym współpracę chciała poprowadzić na własnych warunkach. Jej dwuznaczna postawa zdawała się potwierdzać fakt działania na dwa fronty. Potrzeby propagandowe francuskiego rządu, styl życia i pewne niewygodne fakty z życiorysu zawiodły ją w końcu przed francuski sąd.
Opuszczona przez wszystkich, stając się igraszką historii i wydarzeń, które miały miejsce w Europie, została skazana na śmierć, stawiając tym samym kropkę nad „i” własnej legendy.
Dlaczego o tym piszę? Mata Hari była kobietą fatalną. Żyła dla własnej kariery, sławy i pieniędzy, które zdobywała poprzez liczne związki z mężczyznami. Ci tracili dla niej majątki, rodziny, a czasami nawet życie.
Dzisiaj w XXI wieku także mamy wśród nas femme fatale. Dla własnych korzyści, własnej kariery nie wahają się zniszczyć kariery innych osób, pozbawić je pracy, czy rozbić małżeństwa. Nie mają skrupułów by wykorzystując sferę intymną zdobywać tym sposobem informacje i budować własną pozycję. Nie grozi im za to pluton egzekucyjny, nie są narażone na ostracyzm społeczny, bo dzisiejszy świat jest inny od tego, w którym żyła Mata Hari. Jednakże pewne wartości są uniwersalne i przynajmniej we własnym sumieniu trzeba będzie się kiedyś rozliczyć z wszelkich niegodziwości. Pamiętajmy o tym ku przestrodze. Ku przestrodze tych kobiet i ku przestrodze mężczyzn stających na ich drodze - jako ofiary i tych, którzy są inspiratorami i beneficjentami ich działań. Następczynie Maty Hari żyją wśród nas. Żyją także w Żyrardowie.
05.05.2017 16:04
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
exactly
05.05.2017 23:52
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
Rdest stracił swoją gwardię przyboczną i szaleje. Żenujące. Pokazał brak jakiejkolwiek klasy. Człowiek aspirujący na miano głosu mieszkańców nie potrafi poradzić sobie z emocjami i pluje jadem na wszystkich na kogo może. Aż strach pomyśleć co by się działo gdyby wygrał wybory. Biedny człowiek w lamborgini. Żal.pl
06.05.2017 19:27
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
Rak z Krabem przez cały rok szczypali Karasia w zad, za to że ten ciągle robi coś nie tak.Lecz tej wiosny zaszła zmiana Rak poszczypał brata Kraba, za to że ten wciąż z Krewetką coś wyprawia.
Krab, że niby oburzony, poblokował do jeziora wszystkie strony, woda w niecce to się kisi to mętnieje i nie widać co się dzieje.
Bo w tym cały jest metoda, że gdy na górze pełna zgoda tatarakiem swoich dzielą i nie liczą się z pościelą.
Lecz by zwykłym Szprotkom igrzysk nie zabrakło wymyślono dla gawiedzi małą zdradkę.
15.05.2017 06:55
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
(05.05.2017 23:52 )Gość napisał(a): ..Biedny człowiek w lamborgini...
O Panu Rdeście zbyt wysokiego mniemania nie mam ale mimo to widzę że ten, pomimo że wcześniej przez kogo innego "wypierdziany" Huracan gościowi kością w gardle stanął
To jest naprawdę fajny dupowóz !
15.05.2017 13:37
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
A nie macie wrażenia, że Biznesmen i jego przyboczny są z J. dogadani? Robią nam w głowach galimatias, że jest wojna totalna, tymczasem jak będzie potrzeba to i protesty mieszkańców z Jaktorowskiej nie pomogą?
16.05.2017 08:14
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
Jak J. straci posadę to wszystkie scenariusze będą możliwe
16.05.2017 09:13
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
(15.05.2017 13:37 )Gość napisał(a): A nie macie wrażenia, że Biznesmen i jego przyboczny są z J. dogadani? Robią nam w głowach galimatias, że jest wojna totalna, tymczasem jak będzie potrzeba to i protesty mieszkańców z Jaktorowskiej nie pomogą?Zupełnie możliwe, ale smród i tak zostaje. Wszyscy są diabła warci.
16.05.2017 10:48
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
To całkiem prawdopodobny scenariusz.Przyboczny, w moim odczuciu, porównuje Biznesmena (w filmie na fb) do oficera prowadzącego, a ostatnią rzecznik do szpicla i kobiety o wątpliwej reputacji społeczno-obyczajowej (porównanie do Mata hari).
Dyskredytuje tym i siebie i biznesmena i jego rzekomego człowieka w UMZ, ostatnia rzecznik. Po co?
Telewizja biznesmena straci wiarygodność (nawet jak będzie miała sporo polubień). To toruje drogę do drugiej kadencji J. Po co robi to biznesmen i jego przyboczny? J. trzech kadencji nie zaliczy. Co może zrobić? Na początku drugiej da "zielone światło". Cena za lojalność drugiego z panów jest jeszcze niższa i może obciążyć miejski dochód z mieszkaniówki.
16.05.2017 14:10
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
Teraz już trudno się połapać kto jest kim. Na fejsie wczoraj Rdest miał trzy profile-dziś ma znów dwa. Bawią się jak dzieciaki w piaskownicy. Jeden i drugi ma jakiś cel, a jaki zobaczymy pewnie niedługo.
16.05.2017 15:46
RE: K.Rdest vs. Prezydent - ciekawy artykuł w ŻŻ
Jednemu obecny dziedzic Żyrardowa da po wyborach "zielone światło" dla wędzenia tubylców. Drugi, niczym w dawnej Polsce, dostanie kilka wsi, znaczy się wspólnot mieszkaniowych i zarobi tyle ile zrobiłby jako wybraniec gminu.I obecny dziedzic posiedzi na stołku kolejne 4 lata.
09.06.2017 11:58
RE: No aż się nóż w kieszeni otwiera :(
Jeśli kandydatem będzie pan z Jaktorowskiej to na pewno mój głos nie zostanie oddany na niego zresztą co mój głos będzie znaczył przy znajomości tego pana w całym mieście przecież oni sami kiedyś mieli kioski w mieście ale biznes już się nie kręci jak kiedyś. I jeśli wygra wybory to wiadome co nas będzie czekać. Oczywiście pierwsze co będzie to z św lnu zrobi się dwa dni św wioski, bo przecież trzeba się wypromować i może z czasem ze swoją płytą. A po drugie to pewnie będzie chciał wystartować ze swoją spalarnią, którą jak mówi, że nie będzie ale wszystko możliwe i lepiej dmuchać na zimne moim zdaniem.
09.06.2017 14:11
RE: No aż się nóż w kieszeni otwiera :(
Kandydat z Jaktorowskiej...hahahah chyba okulał lekko ostatnio.
09.06.2017 21:31
RE: No aż się nóż w kieszeni otwiera :(
No ale jego były przyboczny - przynajmniej oficjalnie były - mówi nam na fb o sterowanym z Jaktorowskiej kandydacie. Jak myślicie czy chodzi o córkę kandydata na senatora?Analizując ten rozłam - przyboczny-kandydat na senatora - trudno nie mieć wrażenia, że jeżeli rozłam jest prawdziwy to poszło o Gole, która zastąpi na plakatach reklamowych padre (tatusia), tym samym przyboczny mimo wielu starań nie zalapie się na kandydaturę popierania z Jaktorowskiej.
Więcej, przybocznemu aby to zdyskredytować w oczach opinie publicznej wytknieto mały skok w bok -taka rozgryweczka szachowa z wiadomej ulicy - jednak cały czas nie chce mi się wierzyć, że oni są skłuceni. Raczej to gra dla głupich - nas, mas - dzięki której schodzą z oczu opinii publicznej PRAWDZIWE PROBLEMY MIASTA.
17.08.2017 19:00
RE: Żyrardów - Co się dzieje?
No dzieje się dzieje prezydent przeprasza biznesmena Krzysztofa na łamach strony www.źródło: zyrardow.pl
17.08.2017 20:14
RE: Żyrardów - Co się dzieje?
Niech mi w końcu wyjaśnia, dlaczego nie było informacji o Zlocie EV, na stronach UM. Proszę o to od dłuższego czasu i zero konkretnej odpowiedzi. Leją wodę, jak strażacy przy pożarze.Zaczyna mnie to po prostu wkurwiać.
RE: Żyrardów - Co się dzieje?
Widać nie ma co gadać z pionkami... idź do Prezydenta.
18.08.2017 09:01
RE: Żyrardów - Co się dzieje?
Właśnie prezydenta pytałem, odpowiedź, którą dostałem, jest, jakby tu powiedzieć, bardzo wymijająca i nie na temat.
20.08.2017 19:40
Korzyści z rejestracji!
Masz coś do dodania? Zaloguj się lub zarejestruj, aby odpowiedzieć. Czekamy na Ciebie! Rejestracja trwa mniej niż minutę i wymaga podania jedynie adresu email.
Podobne wątki
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
168 gości