RE: Prawo jazdy
Skarlet, absolutnie nie wypowiadam sie na temat osób chorych na cukrzycę i ich predyspozycji i przeciwwskazań do prowadzenia samochodu. Jednak moim zdaniem nie wszyscy powinni mieć prawo jazdy wydawane i nie wszyscy powinni miec praco jazdy dożywotnio. Kilka dni temu na jednej z żyrardowskich ulic widze 2-3 samochody przedemną coś dziwnego zaczyna sie dziać. Nagle zaczyna sie robić korek i po chwili widze jak starszy pan w dośc grubych okularach "parkuje" na chodniku przy przejściu dla pieszych pod słupem energrtycznym (słup podwójny tgz. okrak ;-) ) Większość kierowców widząc to zaczeła kręcić głowami a mi sie wydaje, że ten starszy pan najzwyczajniej w świecie nie zauwazył tego słupa i pasów. Wiem, że dla niektórych samochód to "nogi albo okno na świat" ale czasami może żle sie to skończyć dla starszej osoby i osób trzecich.
Aby jeździć autem trzeba mieć prezyspozycje psycho-fizyczne i zdrowotne.
RE: Prawo jazdy
Niestety na tamtym forum nawet nie próbowałam pisać bo moja opinia na ten temat jest taka jak twoja. Ludzie uważają pewne obwarowania za głupotę ,a ja uważam ,że przepisy mamy za łagodne. Powiem szczerze ,ze gdyby to zależało ode mnie nigdy w życiu żaden cukrzyk nie dostał by prawa jazdy. Nie ma co się oszukiwać są momenty przy "niedocukrzeniu" że diabetyk zachowuje się gorzej od pijanego kierowcy który ma ponad 3 promile alkoholu.
Niestety wiek też swoje robi i to też powinno być brane pod uwagę.
RE: Prawo jazdy
Co z tego, że my piszemy swoje opinie na ten temat, niektórzy Nam przytakną, inni będą próbowali przekonać Nas o swojej racji innymi argumentami. Nie wiem czy zaostrzanie prawa o wydawaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów drastycznie poprawi bezpieczeństwo na naszych drogach. Pamiętamy sami, że kilka lat temu wprowadzono przepisy, dzięki którym można odbierać pijanym kierowcom prawo jazdy. Skutki były owszem w pierwszym roku od wprowadzenia przepisów, zmniejszyła się liczba pijanych kierowców, na marginesie trudno jednak stwierdzić czy rzeczywiście to zasługa przepisów czy może mniejsza skuteczność organów ścigania. Kolejne lata przyniosły Nam weryfikację tego stanu.
Wracając do tematu.
Czy nie będzie to martwy przepis? A może zawodowi kierowcy zagrożeni widmem utraty pracy nie będą zmuszeni dawać "gratyfikacji finansowych" lekarzowi?
Jeżeli już przepisy podciągamy pod cukrzyków, osoby z padaczką to zróbmy krok dalej, rozszerzmy te przepisy również na: sercowców, osoby z nadciśnieniem, osoby głuche, osoby z ADHD itd.
RE: Prawo jazdy
Niech każdy określa swoje predyspozycje, przecież każdy polak, polka to mistrz kierownicy i to tylko policja się na nich uwzięła. Popadamy z jednej skrajności w kolejną, a wszystko przez dostosowanie przepisów do przepisów nowego "Wielkiego Brata".
Liczba postów: 1 808
Liczba wątków: 17
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
54
Lokacja: Z przed komputerowa
Płeć: M
RE: Prawo jazdy
Nic nie zwalnia as od myślenia, bo w szkołach są zaświadczenia o dysgrafii, dyskalkulii, dysleksji, że uczeń ma ADHD, ale jakie to ma znaczenie, gdy czy to cukrzyk, czy zdrowy kierowca zabija kogoś na drodze? Tego przepisy nie zmienią
Oskubałem dzisiaj z piór, mojego anioła stróża
A każde pióro to mój grzech...
I każde z piór znamieniem tchórza
Znamieniem tchórza jest.
Czarny Kapelusz
RE: Prawo jazdy
Wioślarz może i źle się wysłowiłam, za to mam spory "staż cukrzycowy" Wiem jakie są objawy tej choroby i wiem jak to jest jak "wyłączy"mi się na kilka sekund świadomość . Z Bogiem sprawa ,jak ktoś do mnie mówi bo poproszę ,żeby powtórzył i nic się nie dzieje .Najwyżej pomyśli sobie ,że go nie słucham albo lekceważę. Zrobiłam sobie mały test i sprawdziłam swoją koncentrację na odcinku 100 km. Doszłam do wniosku ,ze były momenty zagrożenia przez moją nieuwagę. Macie słabą znajomość objawów tej choroby stąd biorą się wasze wypowiedzi. Cukrzyk, a cukrzyk to też różnica .Nie wyobrażam sobie jak może prowadzić auto ktoś komu gwałtownie "wali cukier" do 500 ,albo obniża się poniżej 80. Dobra nic się nie dzieje jak sama będę ofiarą wypadku ,ale co są winni ludzie np. na przystanku autobusowym.
Byłam świadkiem jak w Warszawie facet na czerwonym świetle stał obok nas i zaczął pokazywać na swoje usta. Ja zrozumiałam w mig i podałam mu sok i cukierki, a ty byś pomyślał ze wariat albo "homo-niepewny" bo tak po chwili powiedział Misiek. Zresztą sam stwierdził ze nie wiedział o co mu chodzi.
PS -fakt że przepisy sobie ,a życie sobie. Można ukryć że jest się cukrzykiem, ale trzeba zdać sobie sprawę z tego że na drodze są inni.
Liczba postów: 2 647
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
11
Płeć: Nie podano
RE: Prawo jazdy
(05.09.2010 12:48 )Łukanyo napisał(a): (05.09.2010 12:18 )Ratownik napisał(a): Jeżeli już przepisy podciągamy pod cukrzyków, osoby z padaczką to zróbmy krok dalej, rozszerzmy te przepisy również na: sercowców, osoby z nadciśnieniem, osoby głuche, osoby z ADHD itd.
Dodajmy jeszcze zakatarzonych... Kichanie też może dekoncentrować.
Moim zdaniem każdy sam powinien zweryfikowac swoje predyspozycje do kierowania samochodem.
Teee...ale to prawda. Jak mi się raz tak porządnie kichnęło to aż mnie z koleiny na drugi pas wywaliło. Dobrze, że jak zwykle przepisowo jechałem i zdązyłem wrócić na swój pas. Jakby było szybciej to kto wie jak to się mogło skończyć.
Nadciśnienia nie uznał bym do chorób, które wpływają na jazdę. Jak masz nadciśnienie to bierzesz prochy bo inaczej umierasz. Jak ciśnienie rośnie to uwierzcie, ale nie da się prowadzić. To nie jest tak, że nagle drętwiejesz czy coś. Ciśnienie rośnie szybko, ale stopniowo. Tak, że jest czas na zatrzymanie i odpoczynek. Gorzejjak idzie wylew. Ale to każdego z nas może się tyczyć. Nie wiadomo ile osób ma tętniaka, który nagle pęka.
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...
wiem, że nic nie wiem...
Liczba postów: 2 647
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
11
Płeć: Nie podano
RE: Prawo jazdy
Oj czasem am wpływ jak Cię łapie 180/110 to nie jest za ciekawie i się w głowie pierdaczy. Nio to kichanie to ech...niebezpieczna rzecz
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...
wiem, że nic nie wiem...
Liczba postów: 4 301
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Prawo jazdy
(06.09.2010 23:29 )dr_niziołek napisał(a): Dobrze, że jak zwykle przepisowo jechałem i zdązyłem wrócić na swój pas.
Mamo chwalą nas
Za kurczowo trzymasz kierownice i dlatego Cie bujnęło. kierownica nie zając nie ucieknie
Uważam, że wszyscy kierowcy powinni przechodzić badania psychotechniczne jak zawodowi. Sam pamiętam ile musiałem się nawalczyć z rodzicielem by odłożył swoje uprawnienia na półkę. Przeraziłem się kiedyś gdy zobaczyłem jak z auta wyszła babia z balkonikiem podreptała do sklepu.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 2 647
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
11
Płeć: Nie podano
RE: Prawo jazdy
Jancio Ty to musisz zobaczyć jakja kicham to zrozumiesz czemu mnei bujnęło. Dziś też kichałem...nogi z pedałów, a kiera jedną ręką trzymana...też bujnęło ale było bezpiecznie
Co do tych badań to fakt...badania jak dla rajdowców i każby będzie lepiej jeździł.
Najpier drogi, a potem prawa jazdy
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...
wiem, że nic nie wiem...