23.01.2010 22:33
dr_niziołek napisał(a):Na 50 jedziesz 102 dostajesz 500...na trasie lecisz 200 też 500...i kilka punktów które mozesz sobie odkupić poprzez jakieś tamjazdy i egzamin. To są kary? A ile razy przelatuj...ją...niektóre osoby z prędkością 180-190 obok miśków...nawet nie reagują, bo i tak to nic nie da...wolą machnąć i tego co jechał 130 jakaś starą tojotą obciazyć 500złociszami.Dochtore 50 do 100 to 50% a 100 do 200 to też 50%więc jak można ukarać inaczej. punkty się kasuje odbywając szkolenie chyba jest kilka godzin wykładów w tym podobno dwie ogladanie rzeźnickich filmów mających działać na psychikę. Dlatego trzeba sobie kupić nową Toyotę i też jeździć 190 to wtedy nie będziesz płacił bo nie zdążą do ciebie wylecieć jak ukryci za winklem. Jeżdżąc 130 to sam się prosisz o mandat bo nie jedziesz zgodnie z przepisami i na złamanie karku też nie jedziesz znaczy jedziesz nie pewnie Dlatego trzeba cie studzić mandatem
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher