19.04.2009 22:54
wycieczka
Jedzie autokar z wycieczka zagraniczna. Przed przekroczeniem granicy polskiej wycieczkowicze wołają do kierowcy:- Panie kierowco piwko było, trzeba odcedzić kartofelki.
Gdy towarzystwo już wróciło kierowca pyta się:
- Nikogo nie brakuje ?
- Nieeeeeee - krzyczą wycieczkowicze.
Po jakiejś godzinie już za granicą podchodzi do kierowcy, zygzakując, dobrze wstawiony gostek i oznajmia bełkoczącym głosem, że nie ma jego żony.
- Przecież pytałem się czy nikogo nie brakuje - denerwuje się kierowca.
- Mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma - oznajmia gostek.