Żona w delagacji.

Żona wyjechała na delegacje, mąż został z dziećmi.

-obudził jednego, ugotował jakieś żarcie, zmusił dziecko je zeżreć;
-obudził drugiego, ugotował jakieś żarcie, zmusił dziecko je zeżreć;
-odwozi jednego do przedszkola;
-odwozi drugiego do szkoły;
-zapieprzał cały dzień w pracy;
-odebrał jednego z przedszkola;
-wysłuchał ze jego dziecko to potwor;
-odebrał drugiego ze szkoły;
-wysłuchał ze jego dziecko to d.... i potwor;
-skoczył do sklepu po żarcie razem z dziećmi;
-podyskutował z ochrona supermarketu o zachowaniu jego dzieci;
-wrócił do domu;
-ugotował żarcie;
-zmusił dzieci by zeżarły
-zmusił dzieci do umycia
-zmusił dzieci by położyły się do łózka;

-sam padł do łózka z myślą - no wreszcie koniec;
-ktoś zapukał do drzwi;
-qwa, jeszcze dziś ktoś będzie mi dupę zawracał!!!

Miałem kiedyś podobnie ....A wy, panowie?

RE: Żona w delagacji.

Jeszcze nie Żony się nie puszcza w delegacje

RE: Żona w delagacji.

Bo mężczyźni są niezorganizowani...
Kobieta jakoś daje sobie rade i żyje, a chłopy tylko narzekają... :d

RE: Żona w delagacji.

Mówisz tak jak byś miała dwójkę dzieci i pracowała na pełny etat.

RE: Żona w delagacji.

Dwojka dzieci to pelny etat

RE: Żona w delagacji.

Ja na szczęście nigdy nie miałem tego problemu

RE: Żona w delagacji.

Ale są mężczyźni, którzy dają sobie radę i wtedy na jego temat z reguły się mówi: " Ja go podziwiam... z dwójką dzieci." A kobiet to już się nie podziwia kurde... - I tu w rolę wchodzi auto.
A co mają powiedzieć ci, co nie mają auta? Tacy to już w ogóle są super...

RE: Żona w delagacji.

Nie mają auta,ale również mają pojazd cztero kołowy a kobiety w Somali noszą swoje dzieci na plecach przez całe życie.To jest masakra i poświęcenie.

RE: Żona w delagacji.

(14.04.2012 23:13 )degustator napisał(a): Ja na szczęście nigdy nie miałem tego problemu

Deguś jeszcze nie wiesz, co cię czeka

RE: Żona w delagacji.

No proszę, samo życie
__________________
_https://remonty3m.pl/wymiana-i-montaz-instalacji-elektrycznych/