29.09.2011 17:47
Kobieta mnie bije.
Zespół maltretowanego mężaTermin ten został wprowadzony do nauki w 1977 r. Według jednych uczonych przemoc fizyczną wobec mężów stosuje 115 żon z populacji 1000 małżeństw, według innych proporcje przemocy wobec mężów w stosunku do przemocy wobec żon ocenia się jako 1:14. Dlatego też od początku wystąpiły trudności diagnostyczne w ustaleniu zakresu tego zjawiska, które nasila się, zwłaszcza wśród młodych małżeństw, zwłaszcza w USA i Anglii. Agresja żon wobec mężów ma różne formy: przemocy fizycznej, agresji seksualnej, maltretowania fizycznego, a nawet zabójstwa z użyciem broni.
To, że wiele osób wątpi w realność tego zjawiska, a wielu mężczyzn nie przyznaje się, że doznaje przemocy ze strony swoich żon, bojąc się ośmieszenia, wynika zapewne ze stereotypu silnego mężczyzny i słabej kobiety w obrębie kultury Zachodu. Często natomiast spotyka się zespół maltretowanego męża w różnych scenach komicznych, dowcipach, filmach i teatrze.
W wielu kulturach przemoc fizyczna i seksualna wobec mężów była komicznie odbierana. W Polsce śmiano się ongiś do łez na wspomnienie jak hetmanowa Ogińska traktowała swojego męża. Wystawiała go poza okno pałacu, mocno trzymając, aż ugnie się wobec jej woli. Wśród kultur prymitywnych aż w 71 spośród nich pojawia się przemoc żon wobec mężów. W Finlandii 60% małżonków obojga płci przyznaje się do stosowania przemocy fizycznej. W kulturze latynoskiej w rozwiązaniu konfliktów małżeńskich to mężowie uciekają się do groźnych form przemocy wobec swoich żon (macho).
W małżeństwach stosujących przemoc wobec współmałżonka problemy seksualne są o 300% częstsze niż w związkach nie mających tych problemów.
http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archi...5%BCa.html
![Sad Sad](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/sad.gif)
![Sad Sad](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/sad.gif)
![Sad Sad](https://zyrardow24h.eu/images/smilies/sad.gif)
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."