RE: W CK jest drożej i gorzej
Wydaje mi się, że pieniądze są wydawane na Studio TV Resursa, albo opłacenie firmy, która ma sprzęt do takiego wyposażenia.
Robią z nas wała jak polska cała
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Zaniedbane przez poprzednią dyrekcję CK powoli zaczyna odzyskiwac blask
(16.04.2016 07:16 )eltom napisał(a): k...... a kto to jest monitorzysta?
TEn co monituje
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Nowa pani rzecznik
GŻiO?
RE: Nowa pani rzecznik
Radio!!! Które Bogoria, Fama, RSC, Victoria?
RE: Nowa pani rzecznik
Co za tajemniczość, piszcie kurde bez ogródek.
RE: Nowa pani rzecznik
O, to wszyscy krewni właściciela Radia FAMA?
Myślałem, że ma liczniejszą rodzinę.
To jakaś zbiorowa adopcja była? Jak pamiętam to poseł Sajak wtedy był przecinającym wstęgę i gościem na antenie.
To też jej rodzina?
RE: Nowa pani rzecznik
Wczoraj Prezydent mówił o "dwa razy czterysta kafał".
Czyżby wspierał nową rzecznik czy jednak tak jest w mowie potocznej?
RE: Nowa pani rzecznik
Oznaczenie jest następujące: kV czyli:
k - kilo (1000) i V - Wolt
Postanowienia normy PN-E-01100:1964P i zarazem ostatnie jej zdania brzmią: Oznaczenie „kV” należy wymawiać „ka-we”, a nie „ka-fau”, Wymawianie litery v jako we to staranna polska wymowa. Do końca swoich dni opowiadał się za nią wybitny językoznawca prof. Witold Doroszewski, autor 11-tomowego „Słownika języka polskiego”.
Kąkol pleni się bujniej niż pszenica i upowszechnia się w Polsce niemiecka wymowa v jako fau. W niemal wszystkich swoich wyrazach z literą v Niemcy wymawiają ją jak f. W polskim słownictwie występuje ona tylko w wyrazach zapożyczonych i − poza germanizmami − wymawia się ją jako we (Volta, vacat, vademecum, varsaviana, verte, veto, vice versa, vis-à-vis). I taka jest wzorcowa polska wymowa, której powinny przestrzegać osoby z cenzusem, nawet jeżeli większość
dzisiejszych językoznawców akceptuje fau, bo − jak tłumaczą − to jest norma językowa, skoro tak mówi większość. Zgroza pomyśleć, że taką interpretację normy mogą przejąć etycy.
Zaleceń dotyczących wymowy nie ma w najnowszych normach PN, bo są one tłumaczeniami
norm europejskich, w których nie ma miejsca na drobne osobliwości językowe w każdym z 30 krajów członkowskich. Wprawdzie można by w polskim wydaniu normy dodać załącznik krajowy, czy chociażby odsyłacz krajowy, ale ktoś musiałby o tym pomyśleć.
Żadnej nazwy jednostki miar nie wolno skracać. Stosownie do okoliczności należy używać albo pełnej nazwy (sekunda, milimetr słupa rtęci), albo oznaczenia (s, mmHg).
RE: Nowa pani rzecznik
Mamy wiele naleciałości z obcych krajów, a mowa polska się zmienia z każdym rokiem.
Kiedyś się mówiło inaczej, teraz inaczej.
I właśnie to, że większość Polaków mówi, jak mówi, trzeba stosować jak normę, a nie jakieś wykładnie językowe z przed kilkudziesięciu lat.
Jak by mi ktoś powiedział "we", to za cholerę bym nie wiedział o co chodzi. W elektryce nieraz skraca się jednostkę mocy do kawu, tak jak 1000V do kafał.
Język jest żywy i się zmienia.
RE: Nowa pani rzecznik
Częściowo masz rację,ale prezydent to nie lump spod sklepu monopolowego. Ważne co i jak mówi.
RE: Nowa pani rzecznik
W radiu Fama, redaktor też mówił kafau. Nie ma o co robić rabanu, są ważniejsze sprawy, a nie literowanie jednostek napięcia.
RE: Nowa pani rzecznik
Najbezpieczniej jest powiedzieć "kilowolt" - bez skracania.
Liczba postów: 4 449
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Nowa pani rzecznik
(26.04.2016 12:14 )eltom napisał(a): W radiu Fama, redaktor też mówił kafau. Nie ma o co robić rabanu, są ważniejsze sprawy, a nie literowanie jednostek napięcia.
Otóż to! Bezrobocie od lat utrzymuje się na wysokim poziomie, zatrważające są też statystyki na temat liczby samobójstw wśród Polaków, służba zdrowia kuleje, młodzież jest podatna na ideologie gender, wszechobecni cykliści i wegetarianie, oglądalność TVP spada na łeb na szyje a wy tymczasem kłócicie się o duperele.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."