24.03.2011 01:44
Szkoła filmowa Andrzeja Wajdy w Żyrardowie
Szkoła filmowa i coś jeszczeczytaj więcej na:
ozyrardow.pl
Ostatnio Dodane Obrazki
|
|||||
Cytat:Źródło: wyborcza
Wiadomość podana przez Wojciecha Marczewskiego na festiwalu w Gdyni, że Szkoła Wajdy otwiera swoją filię w Żyrardowie, mogła zaskakiwać. Żeby zobaczyć sens tego przedsięwzięcia, trzeba było dopiero na własne oczy zobaczyć miasto typowane na ?stolicę kultury Mazowsza? oraz miejsce, gdzie będą się odbywać wyjazdowe sesje szkoły, tuż koło XIX-wiecznej, odrestaurowanej resursy.
Wraca do łask staroświeckie słowo "resursa" - poprzednik "domów kultury", klub obywatelski, miejsce balów, przedstawień i obowiązkowej kręgielni. Tam właśnie uroczyście podpisano w tych dniach w obecności Andrzeja Wajdy umowę między szkołą a miastem. Tak jak przemysłowa, robotnicza Łódź stała się swoistym poligonem rzeczywistości dla studentów Filmówki, tak Żyrardów może być miejscem obserwacji postindustrialnych przemian dla studentów Szkoły Wajdy i nowo powstałego Wajda Studio, gdzie będą realizowane m.in. fabularne debiuty. Patronat nad odnowioną resursą obejmuje także Teatr Polski Andrzeja Seweryna i Opera Narodowa. "Żyrardów stanie się częścią stołecznej tkanki kulturalnej" - obiecuje dyr. Waldemar Dąbrowski.
Oprowadza nas po Żyrardowie grupa miejscowych dwunastolatków. Przed kilkoma dniami brali udział w realizacji filmowego portretu swojego miasta - niekoniecznie od jego reprezentacyjnej strony - pod kierunkiem dokumentalisty Piotra Stasika z Przedszkola Wajdy. Szkoda tylko, że ich filmu nie wpuszczono na salony resursy. Zwiedzamy budynki dawnej przędzalni lnu z 1826 roku. Dziś te przemysłowe wnętrza stają się niemal pałacowym zabytkiem. Podzielone na apartamenty mieszkalne, tzw. lofty, czekają na bogatych klientów. W ceglanej hali z charakterystycznym fabrycznym zębatym dachem powstanie supermarket.
Nie ma już słynnych fabryk z czasów "Ziemi obiecanej", w których matka pochodzącego stąd międzywojennego pisarza Pawła Hulki-Laskowskiego była "przykręcaczką osnowy" i gdzie pracowały także dzieci, młodsze od tych z Przedszkola Wajdy. Dziejące się tu dramaty "nie miały swoich Sofoklesów i Szekspirów" - pisał Hulka-Laskowski. Kto opowie o dzisiejszych ludziach? Kim są? Czym staje się to ambitne miasto, którego robotnicza przeszłość jest dziś rodzajem szlachectwa?
Żyrardów nie chce być tylko sypialnią dla pracujących w Warszawie, odległej o pół godziny drogi koleją. Dofinansowywany z funduszów europejskich, stawia na kulturę. Szkoła Wajdy chce mu w tym pomóc. "Dla nas, szczególnie dla dokumentalistów, wyrwanie się z Warszawy, z Krakowskiego Przedmieścia i Starego Miasta, otwiera nowe możliwości. Chcemy obserwować i uczestniczyć w dokonujących się zmianach. To dobre miejsce" - zapewnia Wojciech Marczewski.
(28.09.2011 10:48 )stańczyk napisał(a): Ten artykuł wygląda na sponsorowany, tzn. że za jego publikację ktoś gazetom zapłacił. Za dużo jest w nim szczegółów chociażby takich jak opisywanie EDD. Ktoś, przy okazji otwarcia szkoły Wajdy, bardzo chce podnieść rangę tych obchodów. Chyba nawet wiem kto...
(08.11.2011 21:37 )Zbyszek napisał(a): A ja nie widzę w tym nic zdrożnego.Pewnie piszesz o Paragrafie 6, ust.2.
(08.11.2011 22:21 )bergerac napisał(a):(08.11.2011 21:37 )Zbyszek napisał(a): A ja nie widzę w tym nic zdrożnego.Pewnie piszesz o Paragrafie 6, ust.2.
Tu, faktycznie nic zagmatwanego nie ma.
Ten paragraf daję "niemożność" zerwania jak i wypowiedzenia umowy jeśli nie będą chciały tego obie strony.
Według tej umowy wszelkie koszty a i zobowiązania ponosi miasto więc chyba szkole i fundacji na zerwaniu tego porozumienie zależeć nie będzie a miasto ni zerwać, ni wypowiedzieć nie będzie mogło jeśli oczywiście Fundacja, Studio oraz samo... Miasto działalności nie zaprzestaną.
Wyobrażasz sobie żeby Miasto w jakimkolwiek roku nie wykorzystywało i nie realizowało niczego w ramach przyznanych finansowych środków (chociażby na szkolnictwo) ?
Cóż, żyrardowskie orły znów się popisały.