RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
Oj, się przyda, bo te łaty, to masakra. Można nerki wytrząść jadąc tamtędy...
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
Nareszcie "odcinek specjalny" z studzienkami "peryskopami" ma szanse być normalny.
Oby tylko w trakcie remontu linii kolejowej nie był zniszczony.
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
ale studzienki zostaną tak jak są. powodem sa wysokie wody gruntowe.
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
Studzienki zostana oczywiście ale może uda sie je "przenieść" na brzeg jezdni albo wylać asfald równo ze studzienkami.
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
no właśnie się nie da. Zostana nad poziomem ulicy jak obecnie.
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
A możesz dopisać coś więcej? Pachne mi tu absurdem ;-)
Nie często widuje sie w nowych ulicach takie dekle rozwalające opony i felgi. Chyba, że postawi sie znak ograniczenie prędkości do np. 30 i "z bańki"
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
Studzienki to jest chyba nasza narodowa stopa achillesowa. Nie mówię już o Żyrardowie, ale w skali całego kraju to widać droga wyremontowana i studzienki które od razu ja paskudzą. Moim skromnym zdaniem jest to po prostu niechlujstwo odbiorów drogi po remoncie, bo nie chce tego nazywać korupcją.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 141
Liczba wątków: 10
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
2
Płeć: Nie podano
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
Nie wiem czy to tylko polski wymysł by kanalizacja była pod drogą, bo teren pod droga jest tego czyja jest droga, czy jak tam to zwał. Potem mamy zapadające się studzienki jak na 1-go Maja które są akurat w osi z torem jazdy czy jak mamy na Jodłowskiego że po remoncie kanalizacji czy wodociągów bo nie pamiętam co tam robiono mamy tor przeszkód.
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
No właśnie się nad tym zastanawiam w kontekście drogi na Działki. Przed położeniem ostatniej warstwy asfaltu podkład był równy jak stół. Teraz po wylaniu warstwy nawierzchniej nawet na rowerze czuje się nierówności. Jakieś poprzeczne garby, złe łączenia poszczególnych kawałków nawierzchni. Nie można tego zrobić porządnie, tak jak była położona warstwa podkładowa?
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
Ja uważam, że dobrze się dzieje jak ktoś wyłapuje fuszerki.
Jeżeli bierzemy fachowca do domu to kontrolujemy wykonanie usługi bo płacimy z własnej kieszeni. Miasto też jest nasze i chcemy żeby firmy zaczęły traktować nas mieszkańców poważnie. Płacimy wszyscy i żądamy solidnej roboty. Jak nie potrafią to niech się nie podejmują, a jak spierniczyli to reklamacja i poprawka na ich koszt.
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
Przynajmniej dzieciaki idąc do szkoły czy na nowy plac zabaw (przy szkole nr 4) nie połamią nóg.
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
marcin_zyr, idą wybory! A wilczki boją się przegranej...
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Remont nawierzchni ulicy Radziwiłłowskiej
Jeżeli wyrównają to równo ze studzienkami to może wytrzyma dłużej bo nie jeżdżą tam ciężkie samochody, a podbudowa brukowa też jest dobra. Porównaj Jaktorowską która pod asfaltem ma bruk i nic poza tym i te ilości ton jakie dziennie przenosi szczególnie teraz jak całe stada piachu jadą na budowę autostrady. Skoro są jakieś studzienki to i jest infrastruktura kanalizacyjna. Deszczowa to leci wprost do Pisi, czyli wykopki są nie wskazane by nie popsuć tego co jest.
Te dziury które się tam wiecznie robią są zasmarowywane to problem za cienkiej warstwy asfaltu.
PS
Ale się w końcu urwie tym co tam wiecznie łatali. Mieli miesiąc roboty ma jesieni i na wiosnę
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher