Pseudosukcesy rządząych - czemu ludzie chodzą głosować przeciw komuś a nie za?

Na portalu ze śmiesznymi filmikami Ryj-buk miasto Żyrardów pisze co poniżej.

Wielki sukces nie ma co. Przez PIS Unia może zakręcić kurek z kasą bo PiS łamie zasady demokracji, wtedy tych szumnych zapowiedzi nie uda się zrealizować.   Ile włodarz zwiększył dochody z podatków wpływających do miejskiej kasy w ostatnich czterech latach? Nie napisał, bo może nie ma sukcesów w tym?


Zgromadziliśmy ponad 100 mln. zł na inwestycje! Podpisana przez Lucjana Krzysztofa Chrzanowskiego umowa o dofinansowanie projektu mającego na celu rozwój mobilności miejskiej dotyczy 34,7 mln. zł. To rekordowa kwota pozyskana przez Żyrardów na jeden projekt. Warto przy tej okazji podkreślić, że efektywne aplikowanie przez Miasto po środki zewnętrzne przekłada się wprost na rekordowo wysoki poziom budżetu miasta, który w tym roku po stronie dochodów zamknie się kwotą przekraczającą 230 mln. zł, czyli ponad dwukrotnie wyższą niż w roku 2014.

- Od początku tej kadencji z 4 do 64 mln zł zwiększyliśmy dochody majątkowe w skali roku. Z kolei wydatki majątkowe, a więc te przeznaczane przede wszystkim na inwestycje, wzrosły z 8 do 100 mln. zł! Co więcej, pozyskane przez Miasto w ostatnim czasie środki zewnętrzne zapewniają nam możliwość realizacji kolejnych inwestycji w latach następnych. Już dziś wiemy, że w roku 2019 będzie to kwota ponad 32,1 mln zł, a w roku 2020 – ponad 19,1 mln. zł - mówi Lucjan Krzysztof Chrzanowski. - Sukcesywnie spada również wskaźnik zadłużenia Miasta, liczony w odniesieniu do dochodów – podkreśla W 2014 roku było to 43,91%, a w chwili obecnej - 19,80%. Płynność finansowa Żyrardowa, mimo dużej aktywności inwestycyjnej, nie jest w żaden sposób zagrożona. Wygląda na to, że będziemy mogli zrezygnować z emisji kolejnej, zaplanowanej na ten rok, transzy obligacji. Zakładaliśmy w roku 2018 emisję na łączną kwotę 34 mln. zł, a wyemitowaliśmy obligacje o wartości 14 mln. zł. To także będzie miało korzystny wpływ na wskaźnik zadłużenia miasta.

https://pl-pl.facebook.com/murowaneklima...6731062741

RE: Nie lubię jak aparat władzy chwali się sukcesami w wydawaniu pieniędzy UE.

Czymś się chwalić muszą wszak są wybory ( więc głosujcie baranki i to mądrze bo jak nie na nas to nie będzie już tak pięknie i kolorowo w mieście jak przedstawiają te kwoty ,procenty).  Te ulotki wyborcze to już nawet ludziom za wycieraczki w autach wrzucają ( obłęd normalnie ) tyle co drukarnie nieźle zarobią na tym wszystkim przy okazji tych wyborów. Co do tych dotacji unijnych no kurde Polska ma zagwarantowane je raczej do 2020 roku( z umowy stowarzyszeniowej) więc muszą to wykorzystywać i to prędko ,a to że włodarze niby coś wydrapią dla naszego miasta czy tam regionu jednocześnie się chwaląc przy tym szumnie to też jest takie niskolotne,mimo wszystko zdaje sobie sprawę w jakim kraju żyjemy i jakie mamy klimaty.No fakt bo co by gdyby nie te dotacje to nic by chyba nie powstało przy takim zarządzaniu niektórych ludzi nawet z niedalekiej przeszłości.
Na wybory pójdę ,zagłosować nie wiem na kogo jeszcze zagłosuje bo te plakaty właśnie na każdym rogu ulic, na ogrodzeniach,w bramach, na lawetach samochodowych,plandekach aut dostawczych i gdzie tam jeszcze sprawia ,że człowiek zastanawia się czy jak ktoś jest tak rozreklamowany to jest jakiś lepszy faktycznie. Wiadomo oni nie wykładają z własnej kieszeni tylko ich partie ,ugrupowania czy te koła bo jak zwykle chodzi o to by jak najwięcej swoich wepchać na stołki samorządowe to będzie taka opcja zabezpieczająca na wypadek gdy przewalimy( czy ta partia czy inna) wybory w 2019 roku.
Te teksty to można porównać jak do takiej kreatywnej księgowości rodem z Amber Gold oraz straszeniem masy ludzkiej by głosowali na tych nie tamtych bo dotacji nie będzie. Jeszcze kilka dni i się uspokoi ,opadnie konfetti ,wrócimy do normalności , po owocach pracy  poznają ludzie czy dobrze wybrali i czy nie zmarnowali głosu  (tylko takich owocach jakie widoczne będą na ulicach tego miasta) ,a nie tam w tekstach z kwotami i procentami. Żeby znów potem nie było za ileś lat że wpadło CBA czy tam CBŚ jakieś tam oskarżenia ,machloje tylko jak zwykle ci wyborcy zostaną z zagwozdką czy człowiek na którego głosowaliśmy faktycznie miał coś za uszami czy to jakaś gra polityczna wykonana w takim właśnie stylu by pozbywać się niewygodnej konkurencji?

RE: Nie lubię jak aparat władzy chwali się sukcesami w wydawaniu pieniędzy UE.

W radiu słyszałem, że większość polaków idzie glosować przeciwko komuś niż za kimś w wyborach.

RE: Nie lubię jak aparat władzy chwali się sukcesami w wydawaniu pieniędzy UE.

Nowa forma głosowania, przeciw komuś... Czasami się zastanawiam czy nie jest to jakaś odmiana d.... wyborczego, bo czasami kandydat czy osoba starająca się o reelekcję może być świetnym radnym/wójtem/sołtysem/burmistrzem/prezydentem, ale już jest skreślana z racji tego, że jest z tej czy innej opcji politycznej i na złość zagłosuje się na tych drugich. Ciekawe podejście to tak jakby pies na złość jadł brukselkę zamiast wątróbki.

RE: Nie lubię jak aparat władzy chwali się sukcesami w wydawaniu pieniędzy UE.

Jeśli żadna partia Cię nie reprezentuje, to co możesz zrobić, oprócz niechodzenia w ogóle do urny? Po prostu chodzisz i głosujesz raz na jednych, raz na drugich. Jak nie chodzisz, to publikatory cisną ci że "nie dorosłeś" i że "się nie liczysz", więc ludzie chodzą i głosują przeciw, a nie za.

Przy projektowaniu ustroju w 1989 roku było rozważane wprowadzenie przymusu głosowania - już nie pamiętam czyj to był postulat. To pozwoliłoby na zaszczepienie demokracji w społeczeństwie trafnie określonym przez ks. Józefa Tischnera homo sovieticus - człowiek sowiecki. Polecam książkę pod tym tytułem.

Teraz każda partia mówi do swoich wyborców, a nie do wszystkich. Dlatego jest tak, jak jest.
Na żadnym plakacie nie widziałem programu wyborczego. Same facjaty. Widziałem jeden plakat w Międzyborowie odwołujący się do strachu przed lotniskiem. Tyle.

RE: Nie lubię jak aparat władzy chwali się sukcesami w wydawaniu pieniędzy UE.

Chwalić się sukcesami, to nie grzech. Ja też opisałem parę swoich sukcesów pod ulotką na stronie głównej. Ale mierzi mnie, jak ktoś dopisuje sobie nie swoje sukcesy. Tak było za śp. Ciołkiewicza. Chodziło o lustro drogowe przy małym tuneliku. Prosiłem ówczesne władze miasta o postawienie tego lustra, bo jadąc od mojej strony nie widać było ruchu w tunelu. Władze stwierdziły, że nie da się tam postawić lustra, bo nie ma miejsca. Dopiero moje pisma i zdjęcia skierowane do ministerstwa spowodowały nakaz dla naszych władz do postawienia tego lustra. Potem śp. Ciołkiewicz chwalił się, że to dzięki niemu stanęło to lustro. Ot taka ciekawostka pokazująca sposób działania władz. Dlaczego w takiej prostej sprawie trzeba kierować sprawę do ministerstwa? To samo było ze ścieżką rowerową przez park. NIE DA SIĘ! A jednak się dało. Dlaczego władze miasta mają w d**** oddolne inicjatywy i brak działania na prośby mieszkańców? Nie wiem. To może taka choroba tocząca władze miasta? I nie interesuje mnie, kto jest z jakiej partii, bo ja w przeciwieństwie do wielu głosuję na człowieka a nie na partię, lub przeciwko partii. W każdej partii są porządni ludzie, tak samo w policji, czy wśród kleru. Nie można skreślać porządnych ludzi ze względu na przynależność partyjną, lub bezpartyjność. Niestety, niektórzy są niereformowalni i święty Boże nie pomoże na takie duktum. Będą głosować przeciwko porządnym ludziom, bo im się nie podoba dana partia. Krótkowzroczność? Głupota? Raczej tak, no, ale mieszkańców się nie wybiera. Przy rozwożeniu ulotek trafiłem w dzielnicę "cudów". Siedziała tam para starszych ludzi. Dałem im ulotki a kobitka tylko na nie spojrzała i stwierdziła, że na tego, to ona nie będzie głosować i ulotki wywaliła do kosza. Gdy powiedziałem, że to ja jestem na ulotkach, to wyjęła je z kosza i mnie przepraszała. Tak wyżarte mózgi mają, ale to nie moja wina. Patologia jest wszędzie. W innym miejscu chciałem zostawić ulotki przy bramie, to chłop z babą zbesztali mnie i chcieli dzwonić do straży miejskiej. Też patologia, bo widać było, że mniej jedzą, niż piją. W normalniejszych dzielnicach dało się przyjemnie pogadać z ludźmi i nikt nie stwarzał problemów, choć trafiła się też taka sytuacja, że gość nie pozwolił na zostawienie ulotki, bo wszyscy we władzach miasta, to ku... i złodzieje, na co powiedziałem mu, że ja chcę dostać się do rady miasta i w ten sposób trochę mnie obraża. No cóż, nie każdy dorósł do demokracji i bycia prawym obywatelem. Po raz n-ty ludzie dają się nabierać na obietnice wyborcze. Ja nic nie obiecuję, poza tym, że będę robił swoje i bacznie przyglądał się wydawaniu naszych pieniędzy. Nie ma mojej zgody na bezsensowne wydawanie kasy i to jest mój program wyborczy.

RE: Nie lubię jak aparat władzy chwali się sukcesami w wydawaniu pieniędzy UE.

(18.10.2018 14:59 )Szopen napisał(a): Nowa forma głosowania, przeciw komuś... Czasami się zastanawiam czy nie jest to jakaś odmiana d.... wyborczego, bo czasami kandydat czy osoba starająca się o reelekcję może być świetnym radnym/wójtem/sołtysem/burmistrzem/prezydentem, ale już jest skreślana z racji tego, że jest z tej czy innej opcji politycznej i na złość zagłosuje się na tych drugich. Ciekawe podejście to tak jakby pies na złość jadł brukselkę zamiast wątróbki.

No niestety jeśli on ma wybór z którym ugrupowaniem iść do wyborów, to tym bardziej wybór ma wyborca. Ne wyobrażam sobie bym utożsamiając się z  Platformą i startował na listach PIS. Pomijam fakt ze do samorządu lokalnego nie głosował bym na żadną z tych partii.

Film z 2002 roku a jakże aktualny

To mi się przyplątało dzisiaj na YT.

"Dzień Świra" z 2002 roku. Film nigdy nie był bardziej aktualny niż dziś.




... bo właśnie moja racja jest racja najmojsza!