"ProPOzycja współpracy"
W Internecie kampania wyborcza jest ostrzejsza niż w telewizji. Oto jaką propozycję otrzymał portal po-land.pl ze strony przedstawicieli partii rządzącej. Na swojej stronie publikuje skany dokumentujące tę internetową konwersację.Przedstawicielka PO: Witam! Reprezentuję komitet... Chciałbym zapytać, czy interesowałaby Cię współpraca z naszym komitetem
Administrator: Witam! Jakiego typu współpracę ma Pani na myśli?
Przedstawicielka PO: Chodzi o dotarcie w najbliższej kampanii wyborczej do jak najszerszego grona młodych wyborców, którzy odwiedzą min. serwis pol-and.pl. Interesowałoby nas zamieszczenie przez Ciebie kilku zabawnych obrazków. Oczywiście odpłatnie
Administrator: Tzn. chcą Państwo wykupić u mnie baner reklamowy?
Przedstawicielka PO: Właściwie to bardziej zależałoby nam, by materiały były dodawane jak inne obrazki na stronie po-land.pl z możliwością udostępniania ich na facebooku. Najlepiej bez sygnatury PO. Zwłaszcza przy tych najostrzejszych satyrach z Kaczyńskiego. W zamian jesteśmy w stanie zaoferować poza gratyfikacją pieniężną promocję Twojej strony i innego typu korzyści.
Administrator: Hm. Pasuje. Publikacja jednego obrazka 400.000 + VAT., co do promocji to się obędzie, ale chętnie zostałbym po wyborach wiceministrem kultury w Waszym rządzie. Pasuje?
Tak być powinno. Przecież nie ma w tym nic zdrożnego, że partia rządząca chce wyciągnąć rękę do biednych internautów. Wiadomo, że z odpowiednim poparciem można zajść daleko, a i żadne CBA nie zapuka do drzwi.
"Rządzą nami ludzie, którzy - właściwie bez wyjątku - posługują się rynsztokowym językiem, bez zahamowań korzystają z materialnych przywilejów, załatwiają sobie bezkarność, knują na wpół mafijne spiski, kłamią." - prof. Ryszard Bugaj
www.kontrowersje.net
www.kontrowersje.net