RE: Premie UM w dobie kryzysu.

Czyli, że urzędnicy i pracownicy jednostek miasta żyjący na koszt podatników dostają premie i nagrody, a podatnicy w zamian… bardzo wysokie podwyżki. I obdarowani – co dziwne – nie kierują swojej wdzięczności i lojalności do mieszkańców–podatników (de facto swoich chlebodawców), ale do… prezydentów miasta.

Lipa

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

draży nas rak, rak pazernosci kolesiostwa i szemranych interesow. jak pozbyc sie raka?

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

Amputacja .

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

Jeżeli jesteśmy niezadowoleni z tych premii, może to co jn., jest rozwiązaniem?

Możemy się dogadać co do nagrywania sesji rady miasta i wsadzania do sieci. Jeżeli zbierzemy się w 12 osób to każdy zrobi raz na pół roku, pół sesji czyli 1,5 do max 3 godzin. Przy okazji lokalne media będą miały o czym pisać. Jeśli chodzi o mnie. Raz na kwartał mogę iść, dobry sprzęt też się znajdzie.
Tylko trzeba chęci nas wszystkich.

i jeszcze inny pomysł mieszkańców pewnej gminy

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

To pomysł z Lęborka. Świetny
Na Pomorzu ludzie potrafią się zorganizować

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

U nas też, tak sądzę. Nastał czas rozliczeń, My, jako społeczeństwo mamy zaciskać pasa a ci wybrańcy czy w Sejmie czy pełniący stanowiska w miastach, miasteczkach, powiatach i gminach itp., przydzielają sami sobie duuuuże premie. Hipokryzja na dużą skale.

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

(20.02.2013 12:39 )Zbyszek napisał(a): U nas też, tak sądzę.

Nie zauważyłam

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

(20.02.2013 12:39 )Zbyszek napisał(a): U nas też, tak sądzę. Nastał czas rozliczeń,

My jesteśmy świetni w pisaniu na forach internetowych, to też coś ale tym tłumów tym nie porwiemy

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

Kropla drąży kamień.
Też nie widzę ale może, może...
Piszesz że nie porwiemy pisaniną na forach, ale ....kto wie, kto wie


A może jest drugie dno?

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

dno jest jedno. Chyba, że jest w nim dziura.


Ktoś Złośliwy mógłby powiedzieć, że w naszym budżecie na 100 stron jest 101 den. Dlaczego 101?
Władzy trzymającej budżet, pieniądze przelatują nawet przez ręce.



cytować tylko z podaniem autorstwa

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

Kryzys dotyczy tylko tych którzy muszą płacić podatki, czyli najbiedniejszych, co pracują codziennie Urzędników kryzys nie dotyczy, bo jak zabraknie kasy, to podniosą podatki i ciemny lud i tak da im kasę w podatkach, bo z każdego zakupionego przedmiotu państwo zabiera dla siebie 1/3 (dotyczy artykułów z VAT 23%) jego wartości a jeść trzeba i żyć jakoś też, więc wszyscy muszą robić zakupy na własne potrzeby.
Dlatego urzędnicy dostają nagrody w postaci 65tys :
http://www.tvn24.pl/prawie-milion-zlotyc...948,s.html
A nie ma pieniędzy na dofinansowanie leków dla przewlekle chorych, czy też zwiększenia kontraktów dla lekarzy, aby zwiększyć liczbę wizyt w miesiącu dla chorych, dlatego też do specjalisty w drugiej połowie miesiąca człowiek się nie dostanie, bo usłyszy od lekarza, że nie ma już pieniędzy z FNZ na darmowe wizyty A podatki trzeba płacić, bo jak nie to kara.

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

575 mln zł na nagrody dla urzędników. "Tak się należy"

58,8 tys. Polaków musi przez cały rok płacić podatki dochodowe, VAT i akcyzę, aby budżet uzbierał 574,8 mln zł na nagrody dla urzędników służby cywilnej, stanowiących jedynie 12 proc. całej administracji. Na same nagrody dla kilkunastu osób z kierownictwa Kancelarii Sejmu poświęciliśmy podatki płacone przez 100 osób. Według oceny firmy konsultingowej Deloitte, w 2009 roku administracja kosztowała nas 51 mld zł (68 proc. to pensje urzędników), co stanowiło 20 proc. budżetu Polski.



- Uważam, że tak się należy. To jest uczciwe postawienie sprawy i byłabym ostatnią osobą, która namawiałaby ich do tego, by oddawali premie - wyjaśniała 19 lutego marszałek sejmu Ewa Kopacz, odnosząc się do 976 tys. zł, które w postaci nagród otrzymało kierownictwo kancelarii sejmu. Marszałek uzasadniała, że nagrody wynikają z "aktów prawnych, które są co najmniej od lat 80."

W podobnym tonie wypowiedział się wcześniej Sławomir Brodziński, szef Służby Cywilnej, odnosząc się do nagród otrzymywanych przez podległych mu urzędników. - Nie zgadzam się z lansowaną ostatnio tezą, że przyznanie urzędnikowi nagrody lub podwyżki za dobrą pracę jest traktowane jako działanie nieetyczne. Nie podzielam też przekonania o wygórowanych wynagrodzeniach w korpusie służby cywilnej, bo za kwalifikacje i włożony w pracę wysiłek trzeba adekwatnie płacić - pisze w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Serwisu Służby Cywilnej. Brodziński argumentuje, że w służbie cywilnej pracuje proporcjonalnie więcej specjalistów i ludzi z wyższym wykształceniem niż w całej gospodarce, dlatego pensje urzędników są wyższe przeciętnie o ponad 1,2 tys. zł brutto od średniej krajowej (wszystkie dane dotyczą 2011 roku). Tyle trzeba zapłacić, aby przyciągnąć specjalistów niezbędnych m.in. ministerstwom i placówkom zagranicznym.

Rzeczywiście, z danych przytoczonych przez szefa służby cywilnej wynika, że nagrody większości urzędników, szczególnie niższego i średniego szczebla, są nie do pozazdroszczenia - średnią zawyżają wysokie nagrody dla kierownictwa. W najgorzej nagradzanej kategorii - powiatowej administracji zespolonej, wynoszą średnio zaledwie 135 zł. Najlepiej pod względem nagród mają Urzędy Kontroli Skarbowej - mogą liczyć przeciętnie na 772 zł dla każdego pracownika. Stosunkowo wysokie roczne dodatki do pensji w tym przypadku mogą być zrozumiałe, ponieważ pracownicy kontroli skarbowej są szczególnie narażeni na propozycje korupcyjne, dlatego odpowiednie nagrody są w tym segmencie niezbędne.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,36474,title,...zytajdalej

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

Niech ktoś mnie zechce skorumpować, ja odmówię i pójdę po premię. Mogę tak robić co tydzień

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

Rzeczpospolita Nagradzanych ma się dobrze,nie odczuwa kryzysu,wierzy,że za rok znów nagrody wypłaci swoim podopiecznym-starajcie się o stanowiska urzędnicze-tylko tam teraz przyszłość!.

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

I w kościele.

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

Urzędnik wysokiego szczebla nie musi pracować-nie pracuje na klęczkach i może słownie więcej niż ksiądz wymodlić dla siebie-takie są realia.

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

piszecie i piszecie. A tam trzeba iść i powiedzieć w imieniu mieszkańców że mamy dość takich praktyk!

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

JAk sie naczytałem przed snem to napisze tylko to....wkuwiają mnie wszelkie premie w Urzędzie Miasta czy innym podobnym bo to jest jednak skandal jak żyje większość w tym mieście i innych podobnych ( co miesiac tylko zmartwienia za co zapłacić a co na potem odłożyć! )

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

Renciści,emeryci,bezrobotni,sfera materialna -te grupy społeczne znalazły się poza granicami Rzeczpospolitej Nagradzanych w Rzeczpospolitej Kryzysowej skazanej na wymarcie -być może w ciągu najbliższych lat-co będzie potem?

RE: Premie UM w dobie kryzysu.

Wszyscy urzędnicy nalezą do strefy nieproduktywnej. Nie produkują żadnych wartości materialnych. Żerują tylko na tym, co wyprodukują rzemieślnicy i robotnicy, bo oni są podstawą przynoszonych zysków. I za to nagradza się wysokimi premiami tych urzędników, a pensje zwykłych roboli są nabywczo coraz niższe i premii raczej nie dostają. Zaczyna się znów podział na bogatych panów i biednych roboli, jak za Lenina. O to walczyliśmy w solidarności? Na tym ma polegać ten cały kapitalizm? Narzekaliśmy, że za tzw. komuny mieliśmy źle. To teraz mamy ten dobrobyt kapitalistyczny. Wyzysku biednych przez bogatych. Historia zaczyna znów zataczać koło.