RE: Po co komu ZUS?

Marzeniami.

RE: Po co komu ZUS?

Na marzeniach chyba długo nie pociągniemy. W tej chwil państwo zabiera nam bardzo dużo a na starość niewiele z tego odda, bo i tak nie będzie miało z czego. Jeżeli sami nie zadbamy o siebie, to nikt tego za nas nie zrobi.

RE: Po co komu ZUS?

Powiem wam że ja już od dawna nie liczę na pieniądze od państwa na starość,To znaczy oswajam się z tą świadomością

RE: Po co komu ZUS?

Oczywiście żartowałem. Co do finansów, to pod koniec roku zadłużenie Polski wyniosło ponad 50% PKB. Dopuszczalne zaś, zgodne z przepisami UE zadłużenie wynosi 60%. Od tej chwili państwo powinno przeprowadzić radykalną reformę finansów publicznych,co nie jest, jak się okazuje takie proste. Zmniejszenie wydatków sztywnych odczuje w głównej mierze sfera budżetowa, tzn. mniej pieniędzy będzie dla wojska, policji, straży pożarnej, resortu zdrowia i pomocy społecznej. W dalszej konsekwencji uderzy to,na zasadzie domina w każdego obywatela. A już niedługo wybory i dlatego trzeba wybrać, czy dbać o stabilną gospodarkę kraju, czy raczej nastawić się na ponowne wygranie wyborów i rządzenie krajem?

RE: Po co komu ZUS?

Nio właśnie...wspaniałomyślna polityka PO. Utnijmy wszystkim to będą oszczędności. Myślenie z przed epoki lodowcowej. Co z oszczędności? Dzira mniejsza i tyle. Gospodarkę trzeba rozbujać. Wpompować miliony aby nie tylko zmieniszyła deficyt, ale aby docelowo, wyjść na plus. A kto powiedział, że Nasza gospodarka jest stabilna? Ten rok będzie rokiem kryzysu w Polsce...inni z niego wychodzą, a my wejdziemy. Już to widać po pierwszym kwartale w jak wielu sektorach powstaję kolosalne straty.

RE: Po co komu ZUS?

Ty chyba u posła byłeś na jakiś wykładach Zacznij wyciągać wnioski z niepowodzenia innych i tylko na przykładzie USA zobacz ile wpompowali i co osiągnęli.

RE: Po co komu ZUS?

Jancio...no właśnie. Zobacz ile wpompowali i jak zaczynają płynnie wychodzić z kryzysu. Nie słuchajmy tylko Polskich mediów...posłuchajmy zagranicy.

RE: Po co komu ZUS?

(26.03.2010 03:50 )eltom napisał(a): Żyć, tylko za co?

Na przykad za 543,29 zł., bo tyle wynosi najniższa renta a ZUS zawsze stara się znaleźć powodowy do tego aby dać jak najmniej pieniędzy a najlepiej wogóle. Jak myślicie na co wystarczą takie pieniądze? Jak uniknąć takie sytuacji?

RE: Po co komu ZUS?

Pracować na czarno lub za najniższą krajową. Zarabiać więcej na rękę pod stołem. Dorba kasa i dobre inwestycje. Masz kase masz czym dysponować. Ja poproszę moje składki i sam nimi będę się rządził. Tak jest w Japonii i jest tam im dobrze.

RE: Po co komu ZUS?

Dostałem pisemko z ZUS, że moja emerytura będzie wynosiła około 850 zł.
A teraz miesięczne opłaty mamy w wysokości 1200-1500 zł. Jeśli powyłączam wszystko, co mam w domu pod prądem, nie będę używał ciepłej wody i wogóle wody, nie będę płacił za wywóz śmieci, za telefon, internet, to jakoś może przeżyję...
Jaja sobie robią z ludzi.

RE: Po co komu ZUS?

Oni dali Ci do zrozumienia byś jeszcze popracował troszkę, a nie rączkę wystawiał po kasę.

RE: Po co komu ZUS?

Chętnie popracuję, ale nie za darmo

RE: Po co komu ZUS?

(10.07.2010 00:32 )dr_niziołek napisał(a): ...Dorba kasa i dobre inwestycje... Ja poproszę moje składki i sam nimi będę się rządził.

Większość ludzi mając nadwyżki szybko by je skonsumowała nie odkładając/inwestując na przyszłość. Na starość okazało by się, że nie mają nic. Ale "każdy sobie rzepkę skrobie" lub "jak sobie piścielesz tak się wyśpisz".
Ja osobiście uważam, że powinno być tak, że odprowadzamy do ZUS-u mniejsze składki niż teraz oraz wszyscy równo a później wszyscy są traktowani tak samo i dostają taką samą emeryturę. Resztę powinniśmy zapewnić sobie sami. W takiej sytuacji wiemy, jaka będzie nasza przyszła emerytura i jeżeli ktoś sam o siebie nie zadbał o wiele wcześniej, to już jego problem i teraz musi żyć z tych niewielkich pieniędzy, które mu państwo wypłaca.

(10.07.2010 07:34 )eltom napisał(a): Dostałem pisemko z ZUS, że moja emerytura będzie wynosiła około 850 zł.
Jaja sobie robią z ludzi.

W tej chwili ZUS takie informacje wysyła do wielu osób i wiele osób jest bardzo zdziwiona jak widzą za co przyjdzie im żyć w niedługim czasie. Jedna pani, w wieku 59 lat, dostała zawiadomienie gdzie ewidentnie było napisane "przyszła emerytura 125 zł.". Oczywiście otrzyma tę najniższą, która od 1 marca 2010 wynosi 706,29 zł. ale to i tak niewielka pociecha.
Mam jeszcze kilka osób znajomych, które dostały takie zawiadomienia i zadały mi pytanie "I co ja mam zrobić, przecież z czegoś takiego nie da się wyżyć?" Najlepszym rozwiązaniem jest jakaś forma oszczędzania. Gorzej jeżeli nie ma z czego, bo aktualne zarobki starczają ledwie na bieżące wydatki. Dlatego ja staram się uświadomić młody, że już teraz warto pomyśleć o emeryturze. Czas zawsze zrobi swoje.

RE: Po co komu ZUS?

No to się z tym nie zgadzam. Dlaczego wszyscy mają mieć taką samą emeryturę. Jeden pracuje na kolei inny w kopalni, inny jest handlarzem inny informatykiem, a jeszcze inny w MC Donald pracuje całe życie. Oni wszyscy zarabiają od 1400 do 10000netto to czemu mają mieć taką samą emeryturę? Jestem przeciwny, aby zrobić z Polski państwo socjalne. Szwedzi już z takiego sprawowania się wycofują.

Ja na emeryturę nie liczę. Te 800 zł to w totka wygram miesięcznie czy z makulatury uzbieram.

RE: Po co komu ZUS?

Ale ja mam na myśli, że każdy bez względu na to gdzie pracuje "Jeden pracuje na kolei inny w kopani, inny jest handlarzem inny informatykiem, a jeszcze inny w MC Donald pracuje całe życie" miałby odprowadzać takie same składki a nie jak jest do tej pory procentowo do zarobków.

(12.07.2010 20:33 )dr_niziołek napisał(a): Ja na emeryturę nie liczę. Te 800 zł to w totka wygram miesięcznie czy z makulatury uzbieram.

To życzę Ci powodzenia w zbieraniu. Jak będę miał jakąś makulaturę na zbyciu to dam Ci znać
Ja tam już teraz myślę o emeryturze i oszczędzam chociaż niewielkie pieniądze.

RE: Po co komu ZUS?

Niooo ok. Ale czemu wszyscy maja mieć taką samą składę. Dlaczego ten co zarabia 1000zł ma oddać 300zł i ten co zarabia 10000 też ma oddać 300zł. Pierwszemu zostaje na życie 700zł, drugiemu 9700zł. Któremy będzie się lepiej żyło bez czynników potologicznych i kryminnogennych? Zarabiasz więcej płać więcej bo cię na to stać. Zarabiasz mało weźmiemy od ciebie mniej abyś miał za co żyć. Tak moim zdaniem powinno być.

RE: Po co komu ZUS?

(13.07.2010 23:57 )dr_niziołek napisał(a): Zarabiasz więcej płać więcej bo cię na to stać. Zarabiasz mało weźmiemy od ciebie mniej abyś miał za co żyć.

Niooo ok. W tej chwili tak jest. I co z tego? Emertury wyliczane przez ZUS w wielu wypadkach są żałosne i przyszli emeryci naprawdę nie będą mieli za co żyć. Chodzi o to aby każdy od państwa otrzymywał taką samą emeryturę a wcześniej płacone składki nie były zbyt zróznicowane.
Są również limity dochodów. Jeżeli ktoś zarabia 2000 zł. to składki będzie płacił przez cały rok, natomiast jeżeli ktoś zarabia powyżej 8000 zł. to będzie płacił składki emerytalne i rentowe do uzyskania dochodu 94300 zł. Później składki nie są odprowadzane tylko pieniądze dostaje pracownik, który może je przeznaczyć na co chce.

RE: Po co komu ZUS?

To zależy co dla Ciebie znaczy "przyzwoita emerytura". Jak to dla Ciebie kwota?

RE: Po co komu ZUS?

Tyle co dyrektor banku. A potem i tak mu wyliczą 1500
Ale składki będzie płacił takie, że jedna miesięczna pokryje mu całą emeryturę do końca życia

RE: Po co komu ZUS?

(14.07.2010 10:05 )teqton napisał(a): No np. ile trzeba zarabiać żeby dostać 1500 zł emerytury po 40 latach, i ile trzeba zarabiać żeby dostac 2 tys zł emerytury po 40 latach ?

Ostatnio wygląda to mniej więcej tak, że stopa zastąpienia to ok. 40-60%, czyli jeżeli zarabiasz ok. 4000 zł, to otrzymasz ok. 2000 zł. Mężczyźni raczej łapią się w górnej graniczy tego przedziału a kobiety, ze względu na wcześniejszą emeryturę i dłuższe życie, w dolnej. Trzeba jednak pamiętać, że ten procent cały czas maleje, czyli emerytury w stosunku do ostatnich zarobków też będą maleć.
http://www.ike.edu.pl/22.114.0.0.1.0.shtml