Pieszy po zmroku niewidoczny - odblaski dla pieszych
No i się ulało.Jaśnie wielmożnym państwu z miejscowości Działki pragnę przypomnieć, że kierowcy w czasie egzaminów na prawo jazdy dowolnej kategorii nie mieli zadań z widzenia po ciemku i jazdy po omacku.
Ja wiem, że Działki to teren zabudowany, ale intelekt na poziomie w miarę rozgarniętego dziecka ze szkoły podstawowej nakazywać powinien noszenie elementów odblaskowych. Nikt nie oczekuje, że będziemy wędrować w kombinezonach pracowników PKP, ale drobny elemencik odbijający światło czyni cuda.
Tymczasem przejeżdżając dzisiaj 3x przez w/w miejscowość, wróć teren zabudowany, minąłem dwie 2 i 3 osobowe grupki dorosłych stojących po OBU stronach drogi. Ta drogi... Jak kurna partyzanci. Z pieskiem, psia mać na spacerze.
Za trzecim razem pękłem. Zatrzymałem się, zapytałem czy zdają sobie sprawę jak słabo są widoczni dla kierowcy, zebrałem jeszcze kilka słów ciepłego pozdrowienia.
Cóż, dziś ciepło wspomniałem Działki, mam nadzieję, że spotkałem znaczącą mniejszość (nie-myślących i nie-kulturalnych). Pewnie tak jest w większości tego typu miejsc - niemniej jak jechałem to nie byłem jedynym kierowcą - od Żyrardowa za chwilę 3 autka jedno za drugim, do Żyrardowa też w ogonku, akurat droga biegnąca przez Działki zdawała się jedną z ruchliwszych.
Nie myślałem, że to kiedyś powiem, ale czy tak trudno brać przykład z biegaczy? Ci odbijają na medal.
Ludkowie myślcie jak zejdziecie z jezdni z chodnikiem. I strona i widoczność jest ważna.
@moderatorzy - jak zły dział - to proszę o przeniesienie