Pierwszeństwo na skrzyżowaniu ulic Ossowskiego i Kościuszki

Dlaczego od paru lat nikt nie zaintersował się że nie ma znaku droga z pierszeństwem przejazdu na skrzyżowaniu ulic Ossowskiego i Kościuszki najbardziej mnie wkurza to że ci którzy jadą jako drudzy trąbią na tego pierwszego że zwalnia mimo że ma pierszeństwo tylko tam nie ma informacji że masz pierszeństwo

RE: Znaki drogowe

Możliwe, że jeżdżą na pamięć i wiedzą, że ci z Kościuszki muszą ustąpić. Najlepiej sprawą zainteresować Urząd Miasta i dziwię się, że tego nie zrobiłeś Gościu skoro dostrzegasz problem od kilku lat. Może znak był i w niejasnych okolicznościach zniknął?

RE: Znaki drogowe

Po co miał bym iść do Urzędu Miasta skoro oni o tym problemie wiedzą przecież najważniejsze jest to żeby pan prezydent miał bezpieczny dojazd z domu do pracy i z powrotem a że inni ludzie mają problemy to nie intersuje Urzędu Miasta

RE: Znaki drogowe

RE: Znaki drogowe

(17.05.2017 15:53 )Gość napisał(a): Po co miał bym iść do Urzędu Miasta skoro oni o tym problemie wiedzą przecież najważniejsze jest to żeby pan prezydent miał bezpieczny dojazd z domu do pracy i z powrotem a że inni ludzie mają problemy to nie intersuje Urzędu Miasta

To po co gitarę zawracasz?

RE: Śmiertelny wypadek - zginął motocyklista

Ciekawe kiedy postawią znak pierwszeństwa przejazdu na skrzyzowaniu Ossowskiego i Kościuszki tam samochody zwalniają mimo ze maja pierwszeństwo a za nim jedzie drugi i trąbi na niego ze zwalnia zamiast jechać.Kto zna to skrzyżowanie wie ze ma pierszeństwo ale obcy zwalnia a nawet się zatrzymuje.

RE: Śmiertelny wypadek - zginął motocyklista

Idealne rozwiązanie to skrzyżowanie dróg równorzędnych. Wzorem grodziskim.

//Wydzieliłem do osobnego tematu - zaraz wyślę ten wątek e-mailem do UM.

RE: Pierwszeństwo na skrzyżowaniu ulic Ossowskiego i Kościuszki

Ja uważam, że lepiej niech ktoś zwolni niż ma spowodować wypadek. Poza tym jest wiele nowych kierowców, więc się boją przywalić w kogoś jak również ci co im prawa jazdy pozabierali, więc wolą unikać kontroli. A jeśli, by ktoś na mnie trąbił wyszedłbym do niego z baseballem i zapytał się jego czy ma problem  bo mam dość tego rynsztoka co co i rusz coś im przeszkadza, bo na drodze mają problem ale jak kogoś się okrada na ulicy w biały dzień to nikt nie zwróci uwagi.