PSZOK Żyrardów ul. Czysta 5 - Punkt Selektywnej Zbórki Odpadów Gdzie Wyrzucić Śmieci?
Czy w Żyrardowie potrzebny jest PSZOK..?! Moim zdaniem nie ponieważ, jak się okazuje, firma odbierająca od nas śmieci ma swoją nowoczesną sortownię odpadów w Nadarzynie. Oto co znalazłem na stronie wspólnota.org.pl. To, co jest moim zdaniem interesujące, zaznaczyłem podkreśleniem oraz wytłuszczonym drukiem.Wojna o śmieci w Nadarzynie
Autor: Sławomir Bukowski / 26.10.2013
2013 22 REWOLUCJA W ŚMIECIACH
Czy wójt Nadarzyna będzie pierwszą w Polsce ofiarą rewolucji śmieciowej? W gminie zebrano podpisy pod wnioskiem o referendum. Główny zarzut: przyzwolenie na rozbudowę sortowni odpadów. To nic, że nowoczesny zakład spełnia wszelkie wymogi. Grupa mieszkańców uważa, że skoro Nadarzyn to miejscowość willowa, żadna firma śmieciowa nie ma prawa tu funkcjonować.
Ulica Turystyczna w podwarszawskim Nadarzynie. To tutaj ulokowała się spółka Hetman. Firma zbudowała sortownię odpadów, która ma teraz status RIPO - Regionalna Instalacja do Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Hetman działa tu zresztą od lat, jeszcze przed 1 lipca odbierał odpady komunalne od mieszkańców Nadarzyna. Teraz, dzięki wygranym w przetargach, obsługuje trzy gminy: Żyrardów, Grodzisk Mazowiecki i właśnie Nadarzyn. A wygrał niską ceną, ponieważ posiada własną instalację. Na przykład w Nadarzynie mieszkańcy płacą tylko 7 zł miesięcznie za odbiór odpadów posortowanych i 12 zł, jeśli sortować nie chcą. To jedne z niższych stawek w regionie.
Miejsce, gdzie działa sortownia, to w zasadzie odludzie. Ulica Turystyczna z turystyką nie ma nic wspólnego. Prowadzi przez nieużytki, mija cmentarz, dopiero pod koniec stoi kilka domów. A na samym krańcu oczyszczalnia ścieków, garbarnia i sortownia odpadów. Czysto, zielono, żadnych śmieci na poboczach, żadnego fetoru. Sortowane odbywa się w zamkniętej hali, odpady nie mają styczności z otwartym podłożem. Ta część Nadarzyna objęta jest zresztą miejscowym planem zagospodarowania, który przewiduje tu strefę usługowo-przemysłową.
Zakład Hetmana przerabiał dotąd do 35 tys. ton odpadów rocznie. Ale rozbudowuje się, zdolności produkcyjne wzrosną do 160 tys. ton. Powstanie linia do produkcji paliwa alternatywnego oraz mobilny kompostownik – to elementy dostosowawcze do wymogów stawianych RIPOK-om. Inwestycja dofinansowana jest przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, w formie pożyczki, kwotą prawie 2,5 mln zł.
I właśnie rozbudowie sprzeciwia się grupa mieszkańców. Argumenty? Nadarzyn to gmina willowa, nie można pozwolić, by przejeżdżały przez nią dziesiątki śmieciarek. Protesty zaczęły się wiosną, gdy mieszkańcy dowiedzieli się o planach inwestycyjnych. Apogeum osiągnęły w niedzielę 29 września, kiedy podczas antyśmieciowej demonstracji zablokowano centralne rondo we wsi. Zbierano też podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania wójta. Akcji przewodniczy inicjatywa, która nazwała się Zielony Nadarzyn.
Protest podszyty polityką?
Janusz Grzyb rządzi Nadarzynem już czwartą kadencję. Ale w samorządzie działa od 23 lat. O akcji referendalnej mówi krótko: – Akcja polityczna. Próba osłabienia mojej pozycji przed przyszłorocznymi wyborami. Wszystkie wybory wygrywałem w pierwszej turze. Chodzi tylko o to, aby w referendum podważyć zaufanie do mnie – mówi Grzyb.
Wylicza kontrole, jakie mieszkańcy ściągnęli na ul. Turystyczną. Ani regionalna dyrekcja ochrony środowiska, ani powiatowa inspekcja sanitarna, ani urząd marszałkowski nie dopatrzyli się uchybień. – Inwestycja jest zgodna z planem zagospodarowania. Wszystkie zezwolenia budowlane wydaje zresztą starosta, nie ja. Nie ma żadnej uciążliwości dla środowiska czy okolicznych mieszkańców, linie technologiczne są nowoczesne. Próbowaliśmy rozmawiać z Zielonym Nadarzynem, odbyła się dysputa społeczna. Zrobiliśmy nawet pomiary ruchu śmieciarek. Jak wyszło, że nie jest tak jak oni mówią, to przestali się z nami spotykać – mówi wójt Grzyb.
Protestujący, aby nadać rangę swoim argumentom, skrzyknęli lekarzy, którzy mieszkają w Nadarzynie. A ci wystosowali, jak to nazwali, protest obywatelski, w którym powołują się na badania pracowników naukowych uniwersytetu w Stuttgarcie, z których wynika, że sortownia odpadów to źródło skażenia okolicy zarodnikami grzybów i pleśni. „Tego rodzaju instalacje niosą zagrożenie zdrowotne, takie jak: alergie, choroby grzybicze zewnętrzne i wewnętrzne, zatrucia spowodowane toksycznym działaniem grzybów. (…). Przy wietrznej pogodzie zarodniki grzybów, które rozprzestrzeniając się drogą powietrzną, roznoszone będą po pobliskich okolicach i wdychane przez mieszkańców”. Pod pismem podpisało się z nazwiska 22 medyków.
Na wspomnienie tego pisma wójt tylko się uśmiecha. – Wystarczyło sprawdzić fakty. Tekst o zagrożeniu zarodnikami grzybów powstał 20 lat temu. Zrobili przedruk ze starego niemieckiego czasopisma, a tekst dotyczył zewnętrznych wysypisk. Ma się nijak do naszej rzeczywistości. Lekarze się skompromitowali – mówi.
W gazetce „Eko puls”, wydawanej przez spółkę Hetman, można nawet przeczytać, że oryginalny tekst z wynikami badań ukazał się w niemieckim piśmie „Forum Stadte – Hygiene” w grudniu 1994 roku. „Eko puls” cytuje eksperta z firmy Eko-konsult, że badania i ustalenia pochodzące z lat 90. ubiegłego wieku odnoszą się do oddziaływania środowiskowego technologii z tamtego okresu. Ówczesne metody przetwarzania odpadów niewiele mają wspólnego z tymi, które są obecnie stosowane. Dziś też nieporównywalne są wymogi dotyczące bezpieczeństwa środowiska.
Kto stoi za protestem
W nadarzyńskiej radzie gminy nie ma przedstawicieli wielkiej polityki. 13 na 15 radnych pochodzi z lokalnego ugrupowania, które w 2010 roku poszło do wyborów pod szyldem komitetu „Ponad podziałami”. Z tego samego komitetu wywodzi się wójt. Dwóch radnych jest niezależnych. A kto jest w inicjatywie referendalnej? Jej pełnomocnik Mariusz Karpiński tłumaczy, że grupa ma wsparcie PiS, SLD i Ruchu Palikota.
Sporo informacji o planowanym referendum znaleźć jednak można na stronie internetowej gminnego komitetu PiS w Nadarzynie. „Doświadczenia ostatnich miesięcy boleśnie dowodzą, że władza samorządowa w Gminie Nadarzyn sprawowana jest w sposób arogancki, bez liczenia się z rzeczywistymi potrzebami jej mieszkańców. Zaangażowanie władz gminy na rzecz prywatnej firmy dążącej, wbrew licznym protestom, do znaczącej rozbudowy zakładu przetwarzania odpadów przy ulicy Turystycznej w Nadarzynie, każą zastanowić się, czy urzędujące władze Gminy Nadarzyn w dalszym ciągu działają w interesie i na rzecz dobra mieszkańców jako wspólnoty samorządowej” – czytamy. Dla niewtajemniczonych, czym jest referendum, umieszczono pytanie, na które trzeba będzie odpowiedzieć przed urną: „Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Janusza Grzyba, Wójta Gminy Nadarzyn, przed upływem kadencji?”. Ze strony można się też dowiedzieć, że: „Wójt Gminy Nadarzyn, swoimi decyzjami, ignorując głosy sprzeciwu, od dłuższego czasu ewidentnie wspiera rozwój firmy śmieciarskiej działającej w Nadarzynie. Zakład ten, na bazie planów przyjętych przez Zarząd Województwa Mazowieckiego, zyskał niedawno status instalacji regionalnej (tzw. RIPOK) i ma przetwarzać strumień odpadów komunalnych od co najmniej 120 tys. mieszkańców! (…) Przetwarzanie szerokiego spektrum różnych odpadów, łącznie z niebezpiecznymi i produkcja kompostu w środku dużej miejscowości, w sąsiedztwie zabudowy mieszkaniowej, szkół i przedszkoli tworzy realne zagrożenie dla zdrowia mieszkańców. Istnieją uzasadnione obawy, że nastąpi znaczące pogorszenia się warunków życia, jak również że dojdzie do spadku cen nieruchomości w całej okolicy”.
Oprócz informacji o referendum na stronie są też zaproszenia na spotkanie pt. „Zmiany dla Polski” z prof. Piotrem Glińskim, kandydatem PiS na premiera rządu technicznego, oraz prof. Janem Szyszko, ministrem środowiska w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.
Wójt znowu wystartuje
Janusz Grzyb: – Ponieważ cała ta awantura ma wyłącznie polityczny kontekst, planuję start w kolejnych wyborach, nawet jeśli w referendum zostanę odwołany. Ja tu mieszkam 27 lat. Znam ludzi, spotykam się z nimi, rozmawiam. Jakość życia bardzo się w ostatnich latach poprawiła. Sto procent gminy jest zwodociągowanej, zgazyfikowanej i okablowanej łączami telekomunikacyjnymi. Tylko wskaźnik zasięgu kanalizacji wynosi 85 proc. W kolejnej kadencji i tu dojdziemy do setki – mówi. – Chcę dokończyć budowę zespołu szkół, trzeba odrestaurować parki, jest dużo do zrobienia. Ci, którzy chcą mnie odwołać, pojmują świat przez pryzmat wojny politycznej. Ale w Nadarzynie polityki nie było i nie ma, dlatego tak świetnie się rozwijamy i dużo inwestujemy.
Gdy zamykaliśmy to wydanie „Wspólnoty” w Nadarzynie trwała weryfikacja zebranych podpisów pod wnioskiem o referendum. Nie trzeba ich zebrać dużo, około tysiąca. To, że do referendum dojdzie, jest niemal pewne.
We wrześniowym numerze „Wiadomości nadarzyńskich”, biuletynie wydawanym przez urząd gminy, ukazało się oświadczenie wójta, w którym ten zarzeka się, że żadna z firm działających na terenie gminy nie jest faworyzowana, a planowana rozbudowa sortowni odpadów jeszcze bardziej zwiększy bezpieczeństwo zakładu dla środowiska. Na kolejnej stronie swoje stanowisko publikują gminni radni i sołtysi. Piszą: „Zaangażowanie się w akcję referendalną partii politycznych reprezentujących skrajnie różne poglądy i przede wszystkim własne interesy, wskazuje, że ponad dobro gminy przedkładana jest polityczna zawierucha”.
A czy po 1 lipca do urzędu gminy wpłynęły jakiekolwiek skargi na odbierającą odpady komunalne od mieszkańców spółkę Hetman? Wójt Janusz Grzyb: – Wszystko działa bez zarzutu. Nie mamy żadnych skarg.
Edukacja z Hetmanem
Hetman to nieduża firma śmieciowa, ale znana pod Warszawą. Bierze udział w piknikach gminnych, drukuje ulotki zachęcające do sortowania odpadów, prowadzi edukację ekologiczną. W samym Nadarzynie uczestniczyła w Dożynkach Powiatowych – zapewniła pojemniki na odpady, a po imprezie wysprzątała teren. W folderach informacyjnych dla mieszkańców tłumaczy technologię sortowania i przetwarzania odpadów. A jeszcze jesienią zamierza zorganizować w swoim zakładzie przy Turystycznej dni otwarte, aby wszyscy mogli się przekonać, jaka jest prawda o sortowni odpadów w Nadarzynie.
http://www.wspolnota.org.pl/aktualnosci/...adarzynie/
http://www.zcg.net.pl/projekty-zwiazku-c...ady/ripok/
"Rządzą nami ludzie, którzy - właściwie bez wyjątku - posługują się rynsztokowym językiem, bez zahamowań korzystają z materialnych przywilejów, załatwiają sobie bezkarność, knują na wpół mafijne spiski, kłamią." - prof. Ryszard Bugaj
www.kontrowersje.net
www.kontrowersje.net