Liczba postów: 1 446
Liczba wątków: 117
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
15
Płeć: Female
21.03.2015 09:49
Otwartość a Tabu
Tak ostatnio posłuchał am ploteczki w Firmie i zaczęło mnie zastanawiać jak to jest z samą odwagą rozmowy o Sexie. Sama otwartość.. chęć podjęcia tematu tak samo jak każdego innego.
Mieszkając w innym miejscu niż dotychczas myślę że ogólnie ludzie tu są bardziej bezpośredni ale akurat na temat to zależy od jednostki. Ja zauważyłam też jakieś niewielkie zmiany we wlasnym sposobie myślenia i ciekawi mnie jakie są wasze opinie w waszych kręgach albo was samych w perspektywie lat.
zapraszam do dyskusji w temacie
Patrzę w cieniu stoją buty
Widzę je jakby przez mgłę
Ooo...
Kto to, co to, kto powie co dziwnego dzieje się?
Liczba postów: 1 808
Liczba wątków: 17
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
54
Lokacja: Z przed komputerowa
Płeć: M
RE: Otwartość a Tabu
Co to seks?
Oskubałem dzisiaj z piór, mojego anioła stróża
A każde pióro to mój grzech...
I każde z piór znamieniem tchórza
Znamieniem tchórza jest.
Czarny Kapelusz
RE: Otwartość a Tabu
To taki rodzaj piły. Się rżnie, rżnie i rżnie...
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Otwartość a Tabu
(21.03.2015 09:49 )Euforia napisał(a): [...] jak to jest z samą odwagą rozmowy o Sexie.
Ja mam wrażenie, że wszelkie tabu zostały w tej kwestii przełamane w wyniku intensywnego działania mediów. Jeszcze na początku lat 90tych polskie stacje telewizyjne, gazety i czasopisma były raczej purytańskie - w rozumieniu nieco socjalistycznym, wyniesionym z PRL. Później machina ruszyła.
Dziś w zasadzie nie ma tabu. Można powiedzieć, że temat seksu i seksualności jest wszędzie i każdej porze - w reklamach, serialach, programach rozrywkowych, filmach. Ludzie przywykli i może tylko starsze pokolenie nie rozumie tych zmian. Natomiast młodsi - szczególnie ci wychowani przez internet - pewnie już nie mają żadnych zahamowań przed dyskusją na te tematy.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Liczba postów: 1 446
Liczba wątków: 117
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
15
Płeć: Female
22.03.2015 11:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.03.2015 11:34 przez Euforia.)
RE: Otwartość a Tabu
Teoretycznie masz rację ale moim zdaniem nie jest to rownoznaczne z checią rozmawiania od tak sobie (w pracy przy kawie) o swoich osobistych doświadczeniach albo np. poddaniu się jakiemuś zabiegowi..
To co oglądamy na co dzień to jedno ale taka osobista śmiałość, mnie trochę zastanawia.
Patrzę w cieniu stoją buty
Widzę je jakby przez mgłę
Ooo...
Kto to, co to, kto powie co dziwnego dzieje się?
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 37
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
6
Lokacja: Żyrardów
Płeć: K
RE: Otwartość a Tabu
Moim zdaniem to zależy od stopnia znajomości z rozmówcą, jednakże nie do końca. Zdarza się tak, że np kobiety stojące w kolejce do ginekologa "zgadają " się na jakiś temat, wymienią opinię i się rozejdą z myślą "i tak się nikt nie dowie bo nie znam tej kobiety". Jednakże jeśli chodzi o rozmowy dotyczące np współżycia z partnerem, swoich fantazji, lęków czy obaw prędzej porozmawiamy z bliską kolegą/koleżanką niż znajomą/znajomym czy rodzicem, chociaż ci ostatni też zrobili się bardziej otwarci.
Jeśli jesteś:pracowity jak pszczółka, silny jak niedźwiedź, harujesz jak wół, a do domu wracasz zmęczony jak pies, idź do weterynarza!!!
Prawdopodobnie jesteś osłem
Liczba postów: 1 446
Liczba wątków: 117
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
15
Płeć: Female
RE: Otwartość a Tabu
Sex ma być wspaniały! Taki sobie, zwykły nie daje tego co powinien.
No właśnie Degustator na przykład spotykasz kolegę który powiada ci jak strasznie podobał mu się jakis film erotyczny. Myślisz sobie "hehe ten to wariat
ale spoko." Spotykasz innego a ten odpowiada co robił wczoraj z zona. Myślisz - "haha dobre!! Idiotą opowiada takie szczegóły. " Potem spotykaSZ jeszcze innego a ten opowiada ci poprzedni wieczór i oferuje tobie i twojej żonie wspólny wypad do Singer Club z nim i jego żoną - to juz cie szokuje i poniekąd wkurza. Wtedy zdajesz sobie sprawę ze jednak ten pierwszy czy drugi to wcale nie był taki nienormalny bo było to jeszcze w granicach możliwych do akceptacji i to właśnie jest jedno z moich pytań - co to znaczy "wypada albo nie?" Czy w ogóle istnieje coś takiego jak "granica" co wypada a co nie? Bo jeśli tak to skąd wiadomo gdzie powinna być jesli każdy ma inne wyczucie? Jest względna?
Piszcie co sądzicie
Patrzę w cieniu stoją buty
Widzę je jakby przez mgłę
Ooo...
Kto to, co to, kto powie co dziwnego dzieje się?
RE: Otwartość a Tabu
Ja tam na wszystko otwarty jestem ale kulturowych zakazów jednak przestrzegam.
Człowiekiem jestem a człowiek to przeca nie świnia !
Liczba postów: 4 443
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Otwartość a Tabu
(26.03.2015 12:01 )degustator napisał(a): Jeśli chodzi o granice to każdy z nas stawia sobie je sam. Wiemy co nam się podoba co lubimy a czego nie.Co do Swingersów to raczej gatunek ludzi bardzo skrzywdzonych przez życie znudzonych nie mających sobie już nic do zaoferowania i dla tego szukają czegoś nowego coś co ich pobudzi.Ale to już cienka linia do choroby i fiksacji.Jeśli chodzi o filmy to nie widzę nic w tym złego, nawet polecam młodym parom które dopiero zaczynają tę przygodę
forumowy seksuolog nam radzi....
a pracuje w branży remontowo-budowlanej a tu...
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Liczba postów: 440
Liczba wątków: 9
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
4
Płeć: Nie podano
31.03.2015 23:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31.03.2015 23:27 przez robuloc.)
tak naprawde to nie mam nic madrego do powiedzenia...tak naprawde nie mam nic do powiedzenia...tak naprawde nie mam nic
Liczba postów: 4 301
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Otwartość a Tabu
(25.03.2015 22:12 )Euforia napisał(a): jedno z moich pytań - co to znaczy "wypada albo nie?" Czy w ogóle istnieje coś takiego jak "granica" co wypada a co nie? Bo jeśli tak to skąd wiadomo gdzie powinna być jesli każdy ma inne wyczucie? Jest względna?
Piszcie co sądzicie
Nie istniej w sexie takie pojecie "wypada albo nie" bo w tym cały jest ambaras aby dwoje chciało naraz jak mawiała moja babcia. Jeśli dwoje chce naraz to zawsze wypada. Jak będziesz się oglądała na wyczucie to możesz się oglądać do śmierci. Tylko szczere negocjacje przybliżą Cie do sennych marzeń , albo tych filmowych.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 4 443
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Otwartość a Tabu
Spuśćmy ze smyczy fantazje erotyczne!!!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Liczba postów: 679
Liczba wątków: 11
Dołączył: 10.2013
Reputacja:
2
Płeć: Male
RE: Otwartość a Tabu
Tytuł można przetłumaczyć tak-piszmy lub milczmy lub bądżmy otwarci lub zamknięci.
Radioamatorstwo-pożyteczne hobby.
Liczba postów: 986
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
24
Płeć: Nie podano
RE: Otwartość a Tabu
Foczka ty żyjesz?