Księgowa pozwała OSiR. Oskarża dyrektora o dyskryminację
Księgowa pozwała OSiR. Oskarża dyrektora o dyskryminacjęZamieszanie wokół Ośrodka Sportu i Rekreacji w Żyrardowie znalazło swój finał w sądzie. O dyskryminację pośrednią oskarża dyrektora ośrodka jedna z pracownic. W poniedziałek (18.02) sąd wysłuchał strony i świadków. Kolejna rozprawa w kwietniu.
Grażyna Stefańska, księgowa w OSiR, domaga się od pracodawcy odszkodowania, podwyżki wraz z wyrównaniem za ub.r. oraz zaniechania praktyk dyskryminacji pośredniej i przywrócenia w zakładzie pracy prawidłowych relacji między pracownikami i kierownictwem, w szczególności poprzez stosowanie wobec pracowników jednakowych kryteriów oceny pracy, reguł awansowania i wynagradzania. Piotr Pietrzak, dyrektor OSiR, utrzymuje, że w ośrodku nie występują jakiekolwiek przesłanki, które wskazywałyby na występowanie dyskryminacji w jakiejkolwiek formie.
Możecie się nie zgadzać…
Początki zamieszania w OSiR-ze, które swój finał znalazło w sądzie, sięgają początków ub.r. Pracowników ośrodka wzburzyło wówczas przyznanie wysokiej podwyżki (970 zł brutto) jednemu z instruktorów (podczas, gdy pozostali pracownicy mieli nie dostawać jakiejkolwiek podwyżki od 2008 r. – red.) oraz zatrudnienie kolejnego. Wzburzyło, ponieważ ich prośby o podwyżki były rozpatrywane odmownie, co uzasadniano trudną sytuacją finansową jednostki. Jeszcze w lutym 2012 roku z inicjatywy pracowników odbyło się spotkanie z ówczesnym p.o. dyrektorem Piotrem Pietrzakiem. Poza informacją o zatrudnieniu nowego instruktora, miały wtedy paść słowa, że decyzję o podwyżce dla jednego z pracowników podjął prezydent miasta.
Pracownicy zwrócili się więc do prezydenta – pod pismem w tej sprawie podpisało się 19 osób spośród 28 zatrudnionych w OSiR. W marcu sprawa trafiła pod obrady komisji oświaty rady miasta. Tu z ust Grzegorza Obłękowskiego usłyszeli jednak, że „pracodawca (czyli dyrektor – red.) nie ma obowiązku tłumaczenia się z wynagradzania ani zatrudniania pracowników”.
- Możecie się nie zgadzać, ale musicie przyjąć decyzje pracodawcy – mówił wiceprezydent.
Na początku kwietnia ub.r. raz jeszcze zwrócili się na piśmie do prezydenta o ponowne rozpatrzenie sprawy. „W sytuacji, gdy taka podwyżka i zatrudnienie nowego pracownika dokonywane są przy braku środków finansowych, (…) jest to też naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Ośrodek Sportu i Rekreacji to samorządowa jednostka organizacyjna wydatkująca środki publiczne, jest zatem pod szczególną kontrolą nie tylko instytucjonalną, ale też społeczną” – napisali.
Fikcyjne zatrudnienie?
Brak efektów interwencji u władz miasta skłonił pracowników do szukania pomocy w instytucjach państwowych. Pisali do Regionalnej Izby Obrachunkowej, Najwyższej Izby Kontroli i Państwowej Inspekcji Pracy. Na przeprowadzenie kontroli zdecydowała się tylko ta ostatnia. Kontrola miała częściowo potwierdzić zarzuty podnoszone przez pracowników.
- Protokół pokontrolny potwierdza, że M. (instruktorowi, który dostał podwyżkę – red.) nie zwiększono zakresu obowiązków – mówiła podczas poniedziałkowej rozprawy Grażyna Stefańska.
Taką sytuację potwierdzali zeznający pracownicy ośrodka. Na sali sądowej reprezentujący OSiR dyrektor Piotr Pietrzak przekonywał jednak, że M. przejął część obowiązków, które wcześniej on sam pełnił jako zastępca dyrektora ośrodka. Konieczność tę tłumaczył dużą liczbą obiektów, zarządzanych przez OSiR. Choć przyznawał, że formalnie – na piśmie – M. nie otrzymał nowego zakresu obowiązków. Jego wersję potwierdzał prezydent Żyrardowa.
- Po odejściu poprzedniego dyrektora OSiR rozpatrywałem różne warianty funkcjonowania ośrodka – mówił Andrzej Wilk. – Zaakceptowałem propozycję zwiększenia zakresu obowiązków jednego z pracowników, bez zatrudniania zastępcy dyrektora.
Strony złożyły również odmienne zeznania w sprawie zatrudnienia w OSiR nowego instruktora. Według powódki i wielu pracowników Jarosław Potocki, prezes stowarzyszenia Grupa Kolarska Żyrardów, nie świadczy stosunku pracy wobec ośrodka, regularnie natomiast pobiera pensję i premię.
- Nikt go nie widział na obiektach OSiR, nie pojawia się na spotkaniach pracowników – mówiła kobieta, zatrudniona w hotelu przy torze kolarskim.
Zarówno dyrektor Pietrzak, jak i prezydent Wilk zatrudnienie Potockiego jako instruktora ds. kolarstwa uzasadniali chęcią przywrócenia do Żyrardowa tej dyscypliny sportu. Na pytania o wykonywane przez niego obowiązki wyjaśniali, że zajmuje się organizacją zawodów kolarskich oraz selekcją i organizacją zajęć kolarskich dla dzieci i młodzieży. Ponieważ zajęcia kolarskie odbywają się głównie w terenie (kryty tor w Pruszkowie oraz treningi szosowe – red.), miało to tłumaczyć jego nieobecność na obiektach OSiR. Przyznawali jednak, że w OSiR nie ma sekcji kolarskiej. Pytanie, jakich kolarzy trenował instruktor za pieniądze OSiR, pozostało bez odpowiedzi.
Wśród obowiązków, przydzielonych prezesowi GKŻ w OSiR, miała być m.in… współpraca z GKŻ – stowarzyszeniem, które od ub.r. korzysta z wysokiej dotacji z budżetu miasta. Jednak ani Piotr Pietrzak, ani Andrzej Wilk nie wypowiedzieli się na temat umowy w tej sprawie pomiędzy OSiR a GKŻ. Ten ostatni nie wiedział nawet, czy i jaką funkcję w stowarzyszeniu pełni Potocki.
W kwietniu rozstrzygnięcie?
Wyjaśnieniu tego wątku sprawy ma pomóc dopuszczenie zeznań prezesa GKŻ, o co wnioskował reprezentujący dyrektora Pietrzaka mec. Adam Rusinowski. Podczas kolejnej rozprawy (8.04) ma też zostać przedstawiona lista obecności lub inny dokument, potwierdzający obecność w pracy i świadczenie pracy na rzecz OSiR przez Jarosława Potockiego (instruktorzy OSiR, prowadzący grupy zawodnicze, prowadzą dzienniczek zajęć instruktorskich – red.).
Marcin Niklewicz
http://www.eglos.pl/ksiegowa-pozwala-osi...e/0,-uh,1/
PS: Jakie władze - takie miasto, niestety... Może trzeba było zapytać Ratajczyka o ten dodatkowy kolarski etat... Czy tak sekcja kolarska przy OSiR-ze nie nosiła przypadkiem nazwy...hymmm... GRUPA KOLARSKA WIDMO!
"Rządzą nami ludzie, którzy - właściwie bez wyjątku - posługują się rynsztokowym językiem, bez zahamowań korzystają z materialnych przywilejów, załatwiają sobie bezkarność, knują na wpół mafijne spiski, kłamią." - prof. Ryszard Bugaj
www.kontrowersje.net
www.kontrowersje.net