Słyszałem też, że po wymarciu pszczół, po trzech latach zacznie wymierać ludzkość.
A przecież zostaną jeszcze trzmiele, bączki i inne zapylacze.
Miodu w tym roku, jak na lekarstwo. Sąsiad, który ma pasiekę, odsprzedał mi jeden słoiczek miodu i na tym koniec. A zawsze miał sporo.
I co teraz?
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
Witam. Pozostał jeszcze miód pitny.
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
Witam. Z tego co jest mi wiadome,to z ryżu można zrobić napój alkoholowy- sake. Co do samego tematu, to sprawa wymierania pszczół zastała już wyjaśniona przez specjalistów. Sprawcą okazała się wyszczególniona grupa pestycydów stosowanych przez rolników do ochrony rośliń. Są już zalecenia UE o wycofanie tych pestycydów z rynku. A na koniec ciekawostka. Najlepszym lekarstwem mojego wujka ( posiadał 40 uli) był spirytus na miodzie.
Liczba postów: 6 522
Liczba wątków: 90
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
22
Lokacja: Żyrardów
Płeć: M
Lekarstwem na konkretne schorzenie czy na wszystko.Ja słyszałem że na wrzody żołądka dobry jest spirytusik ,a na kamienie w woreczku żółciowym piwo .Ale ile w tym porawdy :?:
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
Doczekał sędziwego wieku, to chyba samo mówi za siebie. Kiedyś słyszałem,że sex jest także dobry na zdrowie.
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
Bez odrobiny wysiłku ani rusz. A znasz to"Koza, gdybyś ty jeszcze umiała gotować"
W liceum dorabiałam sobie u badylarzy pracując jako "pszczółka". Zapylałam pomidory w szklarni. Biegałam z pędzelkiem i jakimś roztworem w słoiczku i smarowałam tym słupki.
Liczba postów: 2 649
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
11
Płeć: Nie podano
Na Diskawery ze 2 miesiące tamu chyba albo moze i ejszcze wcześniej był dokument, że pszczoły giną z powodu...innych pszczół. A południowej ameryce są pszczoły, które zywią się innymi pszczołami...te agresory są dużo większe i wytwarzają takie same drgania "woń" chyba co te mniejsze "zapylaczki" przez co wchodzą do śdrodka...jedna sztuka wchodzi, dochodzi do królowej zjada ją i po zabawie. Podobno jak królowa zdechnie to i ul pada.
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...
wiem, że nic nie wiem...
Liczba postów: 986
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
24
Płeć: Nie podano
A czasem nie przez ich Afrykańskie kuzynki? Bo tak na discovery słyszałem.
Liczba postów: 6 124
Liczba wątków: 202
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
23
Płeć: Nie podano
Ja oglądałem program na discovery o szerszeniach azjatyckich - Vespa velutina, te gadziny w ilości paru sztuk potrafią wybić cały UL co do jednej pszczółki. Są odporne na jad pszczeli, jednak pszczoły znalazły sposób na zabicie szerszenia, rzucają się na niego w ilości setek osobników, przywierają szczelnie i w ten sposób wytwarzają w środku podwyższoną temperaturę która zabija takiego szerszenia, widziałem to na filmie, setki pszczół musi zginąć żeby powalić jednego szerszenia. Gdy szerszeni jest więcej UL nie ma szans.
Poniżej mały cytat z googli na temat tego szerszenia:
"Vespa velutina, nie jest pszczołą zabójcą, to jest zabójca pszczół. Jest to bardzo zła wiadomość dla francuskiego, zapracowanego przemysłu pszczelarskiego. Kiedy europejskie szerszenie żywią się głównie gąsienicami, azjatyckie zasmakowały w owadach żyjących społecznie. Haxaire powiedział, że już widział azjatyckie szerszenie w punkcie obserwacyjnym w ulu, polujące na bezradne pszczoły i pożerające je. Teraz pszczoły z południowego-zachodu są zagrożone przez szerszenie z Azji. "