Malowanie ścian w salonie pistoletem natryskowym

Wolnego czasu mam teraz troszkę teraz to i mnie naszło żeby w salonie, własnymi siłami ściany odnowic
Wałkiem czy pędzlem machac mi się nie chcę (nigdy "fizyczny" nie byłem) więc sobie wymyśliłem że za parę groszy takie coś kupię http://www.castorama.pl/katalog-produkto...0-xxl.html i po zabezpieczeniu wszystkiego naokoło se po prostu  prysnę.

Malował ktoś ściany w ten sposób ? Sprawdza się to ?

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Powodzenia nie ma to jak pędzel czy nawet wałek, spray is very disappointing

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Gdyby to było takie proste...., to nikt by nie malował wałkami. Może to i się sprawdzi podczas malowania lakierami, emaliami, podkładami czy gruntami, bo do malowania ścian emulsją są zupełnie inne sprzęty i stoją na innej półce

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

(23.04.2014 08:55 )Wioslarz napisał(a): ..do malowania ścian emulsją są zupełnie inne sprzęty i stoją na innej półce

Mógłbyś podpowiedziec na której "półce" one stoją ?
Dodam że wytrzymałośc znaczenia dla mnie praktycznie nie ma ( co najwyżej raz na 5 lat mieszkanko tym machnę a co 10 urządzenie na nowe zmienię) więc myślałem że coś takiego mi wystarczy .
Poważnie chcę bohaterem zostac ...

P.S.
Koszt zakupu tego urządzenia jest dużo niższy niż wyśpiewana przez fachowca cena (za robocizne) pomalowania ścian i sufitu tego, wcześniej wygipsowanego saloniku więc przyjemne z pożytecznym chciałbym połączyc
Naprawdę tak zrobic nie idzie ?

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Kawalerze wszystko się da tylko za jaką cenę. MAlowanie takim sprzętem wymaga większej wprawy niż malowanie wałkiem ze względu że łatwiej o zacieki. Tym bardziej jak nie jesteś fizyczny to może się okazać że nabędziesz sobie całkiem poważny gadżet na regał. Takie sprzęty były kiedyś dodawane do odkurzaczy i montowane odwrotnie

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Coś takiego.
   


Spróbować możesz, może i się to uda, ale tak jak mówiłem, gdyby to się sprawdzało, to każdy by czymś takim pracował. Kiedyś próbowaliśmy farbą elewacyjną malować w miejscach trudno dostępnych i szału nie było.

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

(23.04.2014 09:33 )Wioslarz napisał(a): gdyby to się sprawdzało, to każdy by czymś takim pracował.

To co się często profesjonalistom nie sprawdza to amatorowi du... ratuję.

P.S.
Dalej czekam na opinie totalnych, "fizyczno-leworęcznych" co takiego sposobu pomalowania, na przygotowane wcześniej przez gipsiarzy ściany spróbowali.
Czyli krótko - ktoś podobne (wykluczam oczywiście urządzenia sprzedawane w sklepach dla totalnych i... typu "mango")urządzenie wypróbował ?

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Berg, zdecydowanie odradzam. Tylko dobry wałek (pod dobrze przygotowaną ścianę) i masz, tak myślę, najlepszy efekt. Wałkiem malujemy tylko w jednym kierunku - od góry do dołu i na odwrót.

PS; Nie oszczędzaj na farbie! Kup najlepszą!

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

(23.04.2014 12:31 )Stańczyk napisał(a): Wałkiem malujemy tylko w jednym kierunku - od góry do dołu i na odwrót.

k... !
Jak ja tym wałkiem sufit mam pomalowac ?
Na całej linii leżę

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Przedłużka do wałka i malujesz sufit. Ja tak malowałem.

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Mnie tam nurtuję co innego.
Jak ja radę dam od góry do dołu (i odwrotnie) go malowac ?

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Jak się takie coś ogląda w internecie to wygląda super ekstra łatwo

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Ale to jest właśnie ta różnica w "półkach"

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Bergu nie słuchaj pseudo fachowców Kupuj sprzęt i maluj, będzie Pan zadowolony i przede wszystkim będzie tanio bo samemu ! A jak gdzieś zaciek powstanie to kobita i tak wybaczy

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

(23.04.2014 14:04 )bergerac napisał(a):

(23.04.2014 12:31 )Stańczyk napisał(a): Wałkiem malujemy tylko w jednym kierunku - od góry do dołu i na odwrót.

k... !
Jak ja tym wałkiem sufit mam pomalowac ?
Na całej linii leżę

Nie leżysz. Mam sprzęt o którym wspomniał Tomek. Mogę ci pożyczyć. I lepiej nie bredź. Góra/dół tyczy się ścian. Sufit, wałkiem, malujemy również w jednym kierunku. Czy na suficie masz moze k-g?

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

(23.04.2014 14:45 )Wioslarz napisał(a): Ale to jest właśnie ta różnica w "półkach"

Czyli jak coś TAKIEGO kupię to bez problemu dam radę ?

P.S.
Jakaś wtyczka przy tym dziwna, nijak jej nigdzie nie wetknę
Nową instalację elektryczną trza będzie robic

---

(23.04.2014 15:09 )Stańczyk napisał(a): Góra/dół tyczy się ścian. Sufit, wałkiem, malujemy również w jednym kierunku.

No to troszkę mi ulżyło bo nijak mi z tym sufitem góra/dół nie szło

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

(23.04.2014 15:42 )bergerac napisał(a): Czyli jak coś TAKIEGO kupię to bez problemu dam radę ?

P.S.
Jakaś wtyczka przy tym dziwna, nijak jej nigdzie nie wetknę
Nową instalację elektryczną trza będzie robic

No to troszkę mi ulżyło bo nijak mi z tym sufitem góra/dół nie szło

Załatwię ci przejściówkę Ważne aby na 230V chodziło

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

Jak coś takiego kupisz to tak, a jak ma Ci to później leżeć bezużytecznie , to ja chętnie pożyczę

RE: Naszło mnie by zostac bohaterem...;)

właśnie takim czymś będę niedługo u siebie gruntował tynki a później malował na biało a kolorek to się okaże :-P