[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.

Odpowiedź w wątku: Dyskryminacja inwalidów na wózkach

Twoja nazwa:
Emotikony
Angel Angry Blush Confused
Dodgy Exclamation Heart Huh
Idea Sleepy Undecided Smile
Wink Cool Big Grin Tongue
Rolleyes Shy Sad  

Ikona wpisu


Subskrypcja wątku:


Wybierz sposób powiadamiania i subskrypcji tego wątku. (tylko dla zarejestrowanych)




Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.

Podgląd wątku (od najnowszej odpowiedzi)
Napisane przez dr_niziołek - 18.03.2010 23:17
Prowadzę, nie piję. Piję, gdy mnie prowadzą.
Napisane przez Jancio - 18.03.2010 21:15
I szeryf nie będzie mógł was zatrzymać bo będziecie pojazd holowany w ruchuBig Grin
Napisane przez degustator - 18.03.2010 21:05
Nie no Czesiu teraz to dałeś zielone światło dla nas. Czyli Eltom robimy tak,pijemy razem po czym ja wsiadam do wózka a ty mnie odprowadzasz.Big Grin
Napisane przez Jancio - 18.03.2010 13:29
Ale to dobrze że nie może pić sam. Nikt go nie nazwie alkoholikiem bo będzie pił dla towarzystwa i żonka będzie zadowolona bo go do domku odholują.
Napisane przez czesio544 - 18.03.2010 12:37
Właśnie za takie dyskusje chciałem Eltoma zastrzelić. W kodeksie Drogowym wózek inwalidzki ujety jest jako pojazd i nie wolno nim jechać po pijaku. Koniec kropka. Słusznie czy nie to inna sprawa. Inwalida może pojachać do knajpy i wypić sobie , ale wracać musi przy pomocy innej osoby, która wozek bęzie pchać. I tu jest inny motyw, który zaraz dociekliwy Eltom poruszy. Osoba, która pcha wózek musi być trzeźwa czy nie ? Moim zdaniem nie. Pijany osobnik może pchać rower, ale nim nie jechać. Więc piany osobnik może pchać wózek inwalidzki ,ale osoba, która sama nim jedzie już nie.
Napisane przez eltom - 17.03.2010 20:15
Kodeks rozróżnia wózek inwalidzki od samochodu dla inwalidy. To dwie różne rzeczy.
Napisane przez degustator - 17.03.2010 18:22
Są tez auta przystosowane do prowadzenia przez osoby nie pełno sprawne np bez nóg.Więc prawnie to wózek na czterech kołach dwóch osiach to, to samo co maluch.
Napisane przez dr_niziołek - 12.03.2010 22:55
Hmm...no tak. Masz rację. Hmm...ale wózek inwalidzki w przeciwieństwie do roweru czy auta, nie jest widzimisie, tylko instrumentem integralnym z użytkownikiem. Iii...kurde myśli zgubiłem.
Napisane przez eltom - 12.03.2010 22:10
To inny rodzaj pojazdu. Coś jak rower. Też nie ma homologacji.
Napisane przez dr_niziołek - 12.03.2010 22:07
No a co w przypadku, gdy trzeźwa osoba na wózku będzie wiozła pijanego w trupa. Co z ich bezpieczeństwem. Przecież wózek to pojazd z tego co wcześniej eltom napisał...ale jednoosobowy? A gdzie homologacja? I to mi właśnie przyszło na myśl. Jak nie ma homologacji to nie można mówić o pojeździe osobowym/ciężarowym.
Napisane przez Rencista. - 12.03.2010 21:13
Do czasu i należy o tym pamiętać. A wracając do tematu, to lepiej nie wywoływać wilka z lasu, bo nasi posłowie mogą podchwycić ten temat i napisać stosowną ustawę, aby wykazać się swoją aktywnością.
Napisane przez eltom - 12.03.2010 00:30
Spoko, po litrze się prostuje Big Grin
Napisane przez komisarz - 11.03.2010 22:32
Przepis jest mądry...
Przecież takiemu pijanemu inwalidzie przy kolizji z samochodem może nogi połamać :-))
Ja na to patrze z innej perspektywy...
A swoją drogą widzieliście kiedyś "zataczającego" się inwalidę na wózku - NIE, a czy to znaczy, że wszyscy inwalidzi są abstynentami - NIE.
Jak byłbym wypity i policja próbowałaby mnie zatrzymać do kontroli to podjąłbym próbę ucieczki ;-))

Tak swoją drogą to zdarzyło mi się kiedyś wracać do domu na czterech i przyznam, że to naprawdę cholernie trudne, bo mi ręce się rozjeżdzały :-)) a do tego ta droga taka się robi kręta po połówce...
Napisane przez dr_niziołek - 11.03.2010 21:44
(09.03.2010 23:56 )eltom napisał(a): A widzicie... a na hulajnodze, na wrotkach, na deskorolce można jechać po drinku. I wydaje się, że wtedy szybkość takiego delikwenta jest sporo większa, niż wózka inwalidzkiego, a jechać może.

A no właśnie. Kurde...dziwna sprawa. Zapewne nikt się tym jeszcze wśród ustawodawców nie zainteresował, bo nie było jeszcze jakiegoś zdarzenia w tym temacie. Po szkodzie będą myśleć.

Rencista...zgadzam się z Tobą. Mój poprzedni post był tylko dywagacją. Z drugiej strony w przytoczonej przez Ciebie Biblii jest zapis aby pić z umiaremWink
Napisane przez degustator - 10.03.2010 08:38
Więc następna impreza odbywa się w plenerze ,na wrotkach Big Grin
Napisane przez eltom - 09.03.2010 23:56
A widzicie... a na hulajnodze, na wrotkach, na deskorolce można jechać po drinku. I wydaje się, że wtedy szybkość takiego delikwenta jest sporo większa, niż wózka inwalidzkiego, a jechać może.
Napisane przez Rencista. - 09.03.2010 23:53
Nizioł. Nie bądź takim służbistą.Bądź człowiekiem. Daj żyć ludziom sponiewieranym przez życie, którzy są w potrzebie. Głodnego nakarmić, spragnionego napoić. W Biblii nic nie ma o kierowaniu pojazdem pod wpływem alkoholu.
Napisane przez dr_niziołek - 09.03.2010 22:47
Uważam, że ma prawo taki człowiek wypić i nawet spić się w tzw. trupa, ale nie powinien sam wracać do domu. O ile zwykły pijany człowiek może się przewrócić, to np. osoba na wózku może zjechać z krawężnika z większym impetem lub np. z jakiejś górki. Najlepszym rozwiązaniem była by taksówka...tak jak w przypadku zwykłych pijanych ludzi, lub może ktoś by taką osobę odprowadził/odwiózł...ale jeśli druga osoba też będzie pijana i podjecie policja to jak to będzie? Kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu?
Napisane przez - 09.03.2010 17:32
Temat, który chcę poruszyć może wydawać się niektórym śmieszny, ale...
Poza dyskryminacją inwalidów przez braki odpowiednich podjazdów w urzędach, domach, sklepach itp. ostatnio na czacie poruszyliśmy temat poruszania sie inwalidy na wózku po spożyciu alkoholu. O ile zdrowy człowiek, może pójść do znajomych, do restauracji itp, wypić kilka "głębszych" i spokojnie wrócić do domu na własnych nogach, o tyle inwalida na wózku, po spożyciu, musi pozostać w miejscu spożywania do momentu wytrzeźwienia. Według naszych "mądrych" przepisów inwalida taki prowadzi pojazd i musi być trzeźwy. I pomimo tego, że wózek stanowi dla niego jakby własne nogi, nie ma prawa jechać. Według mnie, większe zagrożenie stanowi pijany pieszy, który może zatoczyć się na ulicę, niż pijany inwalida na wózku. Co 4 nogi (koła), to nie dwie Wink
Co sądzicie o takim podejściu do sprawy?
Według was powinien mieć możliwość powrotu do domu na wózku inwalidzkim, tak jak każdy zwykły, podchmielony, zdrowy pieszy, czy rzeczywiście ta przyjemność wypicia drinka ze znajomymi ma mu być odebrana?