09.03.2010 17:32
Dyskryminacja inwalidów na wózkach
Temat, który chcę poruszyć może wydawać się niektórym śmieszny, ale...Poza dyskryminacją inwalidów przez braki odpowiednich podjazdów w urzędach, domach, sklepach itp. ostatnio na czacie poruszyliśmy temat poruszania sie inwalidy na wózku po spożyciu alkoholu. O ile zdrowy człowiek, może pójść do znajomych, do restauracji itp, wypić kilka "głębszych" i spokojnie wrócić do domu na własnych nogach, o tyle inwalida na wózku, po spożyciu, musi pozostać w miejscu spożywania do momentu wytrzeźwienia. Według naszych "mądrych" przepisów inwalida taki prowadzi pojazd i musi być trzeźwy. I pomimo tego, że wózek stanowi dla niego jakby własne nogi, nie ma prawa jechać. Według mnie, większe zagrożenie stanowi pijany pieszy, który może zatoczyć się na ulicę, niż pijany inwalida na wózku. Co 4 nogi (koła), to nie dwie
Co sądzicie o takim podejściu do sprawy?
Według was powinien mieć możliwość powrotu do domu na wózku inwalidzkim, tak jak każdy zwykły, podchmielony, zdrowy pieszy, czy rzeczywiście ta przyjemność wypicia drinka ze znajomymi ma mu być odebrana?