[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.

Odpowiedź w wątku: Podtopienia ulic i autostrady w Warszawie, łatwo było utopić auto

Twoja nazwa:
Emotikony
Angel Angry Blush Confused
Dodgy Exclamation Heart Huh
Idea Sleepy Undecided Smile
Wink Cool Big Grin Tongue
Rolleyes Shy Sad  

Ikona wpisu


Subskrypcja wątku:


Wybierz sposób powiadamiania i subskrypcji tego wątku. (tylko dla zarejestrowanych)




Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.

Podgląd wątku (od najnowszej odpowiedzi)
Napisane przez belin - 29.06.2020 19:46
Dzisiaj znowu oberwanie chmury, i znowu przygody.
Przebiłem się z dolnego na górny Mokotów. Na ostatnim odcinku natrafiłem na problemy. Na ul. Odyńca jadąc w stronę Wołoskiej natrafiłem na jezioro szamba. Zawróciłem i szukam jakiejś głównej drogi. Pojechałem na Woronicza i jadę do Wołoskiej. Zalane było kompletnie skrzyżowanie ul. Woronicza z Al. Niepodległości. Tym razem przyczaiłem się, popatrzyłem dokąd sięga woda (bo akurat przejeżdżał autobus, który miał kałużę gdzieś i normalnie jechał...) i r...ura... Przejechałem na drugą stronę. Woda sięgnęła podłogi samochodu, w samochodzie była potem para wodna (od kontaktu miski olejowej z wodą chyba). Po wyjechaniu z kałuży przez chwilę nie działały hamulce. Po zatrzymaniu na parkingu w miejscu do którego jechałem okazało się, że otworzyła się w samochodzie zaślepka, za którą jest schowany hak do holowania - tak wysoki był poziom wody. Czułem ulgę, że przejechałem, bo w drugą stronę stało w wodzie już kilka zatopionych samochodów. Światła działały, ale przestały w czasie jak się czaiłem Wink

Całe to szambo było nie dalej jak 200 metrów od tak zwanego "Gargamela", budyku za grube miliony, czyli siedziby szczujni Kurskiego. Może zamiast na TVP i dzielenie Polaków kasę przeznaczyć na likwidację szamba.

Jeszcze dopisek, musiałem jechać znowu zjazdem na autostradę przy Mordorze, bo nie chciałem nurkować drugi raz. Tym razem droga była czysta, takiego rozlewiska jak w zeszły poniedziałek (zobacz 1-wszy wpis) na dojeździe do S2 z Mokotowa nie było, coś władza poprawiła przez ten tydzień...
Napisane przez belin - 24.06.2020 18:39
Wstawiam wam zdjęcie, to jest z artykułu tutaj o ulicy Radarowej - wszelkie prawa zastrzeżone https://warszawawpigulce.pl/ulica-radaro...araze/amp/

Ja to już widziałem, ale zdążyłem wycofać!!!!
ulica radarowa.jpg   
Napisane przez belin - 22.06.2020 20:28
Podczas dzisiejszej jazdy samochodem po mieście stołecznym miałem kilka przygód.
Nie będę zanudzał gdzie jeździłem itd, nie robiłem też zdjęć, bo cały czas mi się bardzo spieszyło, a byłem spóźniony ponad godzinę!!!

Przygoda 1.
Jechałem z Mokotowa na Bemowo. Mało co nie utopiłem auta na ulicy Radarowej (od ul. Lechickiej). Jadę a ale mam jakiś błąd w matrixie, chodnik i jezdnia na jednym poziomie. Patrzę dokładniej jadąc dalej, ok 40km/h, a tam facet chodzi w gumiakach rybackich po wodzie i pokazuje żeby nie jechać dalej, fanatycznie macha rękami. Ok. 200 m dalej utopione samochody, nie chciało mi się dokładnie dowiadywać co i jak, po prostu rura na Aleję Krakowską i dookoła, a nie skrótami, żeby zaoszczędzić parę km. Potem jeździłem już tylko głównymi ulicami.

Przygoda 2.
Wyjeżdżałem z Mokotowa na autostradę do Żyrardowa zjazdem przy Mordorze. Zdążyłem się tylko rozpędzić do ok. 130km na godzinę i wjechałem w rozlewisko pokrywające wszystkie pasy autostrady. Wody było sporo, bo bardzo mocno hamowało, momentalnie prędkość spadła do 40km/h i nie rosła pomimo redukcji biegu i ciśnięciu gazu do dechy Smile Na szczęście rozlewisko się skończyło, z boku za taflą wody stały 3 straże pożarne i próbowały pompować wodę Wink

A w Żyrardowie chyba nawet nie padało....