RE: Wybory - co się zmieni?

(14.10.2010 11:18 )Rafał napisał(a): Zawsze tak się dzieję gdy polityka wkracza na "salony"...

Albo "polytyka" na salony

RE: Wybory - co się zmieni?

(14.10.2010 11:03 )erobeson napisał(a): wiara, wracać

Ale może przed powrotem sprawdzić w dowodzie osobistym swoją datę urodzenia i uświadomić sobie, że dorosłość zobowiązuje do jakiejś odpowiedzialności za podjęte decyzje.

RE: Wybory - co się zmieni?

(14.10.2010 11:19 )Zbyszek napisał(a): Gdy uczyłem się w elektryczniaku, to na kolejnej lekcji wychowawczej, nauczyciel stwierdził po długim studiowaniu dziennika że, do końca roku zostanie On i dziennik

A czy to była pani uczaca matematyki? ;-)
U mnie w klasie z 30 chłopa na pierwszej lekcji wytypowała 10-15 na półrocze i do 20 na koniec roku. Szkoda mi jej troche teraz po latach ;-)

RE: Wybory - co się zmieni?

Tylko krowa zdania nie zmienia. Czlowiek jest tak skonstruowany, że kieruja nim emocje. Tak juz jest. Niektórzy panuja nad nimi w stopniu lepszym lub gorszym. Każdy ma prawo do swoich emocji. Bez emocji nie ma czlowieka. Pozwólmy ludziom popełniać błedy i błedne decyzje pod wpływem emocji. Dajmy ludziom prawo do zmiany decyzji. Darujmy sobie docinki i uszczypliowości. Po co komu ta wątpliwa satysfakcja "a nie mówiłem". Odnośnie wyborow - co się zmieni ? To zalezy od naszych kolejnych decyzji. Na kogo postawimy ? Komu zaufamy? Mozemy podjąć błędne decyzje ale to będą nasze decyzje i bedziemi mogli miec pretensje do samego siebie.

RE: Wybory - co się zmieni?

Czesiu, masz całkowitą rację z tymi emocjami. Tylko jeśli ktoś ma problemy z utrzymaniem ich na wodzy to powinien ostrożnie podchodzić do takich spraw, jak podejmowane decyzje, czy zamieszczanie wypowiedzi na forum. Ja to widzę tak – jeśli dana osoba ma takie skłonności do kierowania się emocjami, to przed każdym dodaniem wypowiedzi na forum niech się poważnie (po pięć razy) zastanowi. Niech sobie przeczyta po kilka razy to co chce dodać, przemyśli i wtedy ewentualnie podejmie decyzję.
Widzisz, przez emocje niektórych inni muszą się tłumaczyć a nawet są wzywani do przepraszania. To trochę śmiesznie a może nawet trochę straszne.
Co do wyborów i tego co się po nich zmieni, to nie wiem, czy mamy dyskutować o zmianach na forum, czy w mieście? Jeśli chodzi o forum to uważam, że nie zmieni się absolutnie nic. Będzie takie jakie jest teraz. Odnośnie tego co będzie w mieście to myślę, że stan kasy spowoduje, iż czeka nas kadencja bez żadnych fajerwerków a za to z zaciskaniem pasa.

RE: Wybory - co się zmieni?

Kryzys wreszcie nas dopadł. I na forum i w mieście
Nie dajmy się i tyle

RE: Wybory - co się zmieni?

(15.10.2010 07:55 )eltom napisał(a): Kryzys wreszcie nas dopadł. I na forum i w mieście
Nie dajmy się i tyle

Tomek, a jak u Ciebie z tym...no wiesz...bara bara..?! Też kryzys..?

RE: Wybory - co się zmieni?

Tak czytam te pożegnania, bany itp... i utwierdzam sie w jednej kwestii...

Decyzja podejmowana pod wpływem emocji to zazwyczaj decyzja błędna...

Dla tych którzy błąd popełnili nauczką powinno być to, ze jeżeli chcą zrobić coś gdy są zdenerwowani powinni najpierw się uspokoić... jednemu potrzeba 10 min innemu parę dni.

Napisałem w pierwszym poście, że będzie ostro... ale nie sądziłem, ze tylu wartościowych ludzi da się polityką tak wytrącić z równowagi.

Co do działu "nasza mała polityka" - do dobrze, ze on jest - bo mamy miejsce gdzie można dyskutować otwarcie na te tematy. Gdyby tego działu nie było te dyskusje rozjechałby się po wszystkich działach...

Pozdrawiam i spokoju ducha życzę

P.S. A czytając posta powyżej mogę stwierdzić, też, że niektórzy przy "dowcipach" też powinni się zastanowić... bo co innego twarzą w twarz dowcip a co innego forum romanum Stańczyk - w soboty taka bajka jest o dzielnych dedektywach - tam jest taka piosenka, którą powinieneś przyswoić...

-To wiadomo nie od dziś kiedy masz kłopoty myśl,myśl,myśl ...

RE: Wybory - co się zmieni?

Już nie zwalacie wszystkiego na politykę bo to nie wytrych. Polityka co najwyżej była iskrą ,a gdyby jej nie było to znalazł by się coś innego. przesilenia zdarzaj się wszędzie