RE: IV Festiwal Miasto Gwiazd
Żeby poza kulturą i sztuką o wartości niepodważalnej było to takie piękne z drugiej strony, to świat byłby naprawdę dużo piękniejszy.
Albo się coś robi dla samego faktu stworzenia czegoś pięknego albo się to robi po to aby przy każdej nadarzającej się okazji płakać w rękaw i wymieniać tych, którzy mogli pomóc, a tego nie zrobili.
Tym samym fajna sprawa w postaci Festiwalu zaczyna mnie z roku na rok coraz bardziej zniechęcać.
A szkoda, bo tyle ile trwa Festiwal, tyle mieszkam w Żyrardowie i utożsamiałam to wspaniałe wydarzenie z Żyrardowiem właśnie.
Stawianie ponad podziały powinno dotyczyć wszystkich.
RE: IV Festiwal Miasto Gwiazd
Tylko wladza dzieli ludzi, a nie ludzie siebie.
RE: IV Festiwal Miasto Gwiazd
Znowu goście, z Goścmi, ale chyba nie dla Gości. Z kim my rozmawiamy?
RE: IV Festiwal Miasto Gwiazd
Ludziom po praniu mózgu ciężko wychodzi myślenie...
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: IV Festiwal Miasto Gwiazd
(29.09.2013 23:13 )turboneta napisał(a): Albo się coś robi dla samego faktu stworzenia czegoś pięknego albo się to robi po to aby przy każdej nadarzającej się okazji płakać w rękaw i wymieniać tych, którzy mogli pomóc, a tego nie zrobili.
A ja myślę, że tu nie chodzi o to, aby "płakać w rękaw", ale o to by zwrócić uwagę na dziwaczną sytuację w wydawaniu pieniędzy podatników. Władze miasta nie pytając mieszkańców o zdanie same uznają, które inicjatywy warto wspierać, a które można z dziwną zajadłością lekceważyć. Tylko, że to wspieranie odbywa się z podatków mieszkańców miasta, z których wielu chciałby, aby miasto zmieniło politykę wobec działań Pana Krajewskiego.
Tymczasem od lat oglądamy to samo - jakąś dziwną walkę między miejskim ośrodkiem władzy, który konsekwentnie nie dostrzega Festiwalu oraz twórcami tegoż festiwalu, którzy nie poddają się i robią swoje.
Czy Pan Krajewski oraz inni ludzie związani z festiwalem mają prawo do wyrażania swoich uwag odnośnie tej sytuacji? Moim zdaniem tak - i nie widzę w tym "płaczu w rękaw". Raczej jest to przykład na to, że zauważają oni i sygnalizują, iż nie liczy się to czego chcą mieszkańcy, a to czego chce dwór rządzący miastem.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Liczba postów: 2 734
Liczba wątków: 185
Dołączył: 12.2010
Reputacja:
9
Płeć: Nie podano
RE: IV Festiwal Miasto Gwiazd
Turbo, czy ty nie rozumiesz, że pewien gość w UM oraz PIERWSZA DAMA żyrardowskiej kultury nie mogą przeżyć tego, iż to nie ona odgrywa w FMG pierwszoplanową rolę?
"Rządzą nami ludzie, którzy - właściwie bez wyjątku - posługują się rynsztokowym językiem, bez zahamowań korzystają z materialnych przywilejów, załatwiają sobie bezkarność, knują na wpół mafijne spiski, kłamią." - prof. Ryszard Bugaj
www.kontrowersje.net
RE: IV Festiwal Miasto Gwiazd
A ty Turbo jesteś wróżką czy czytasz w myślach, że wiesz? A może twoje osądy są wyssane z palca? A może tobie się wydaje, więc możesz wielu ludzi skrzywdzić, bo tobie właśnie się wydaje?
No chyba, że ktoś wyprał ci mózg. Ale tego ty na pewno nie będziesz wiedzieć. Zanim kogoś obrazisz, a dość często ci się zdarza, spojrzyj w lustro, tylko w twoim wypadku myślę, że jednak jest już za późno na uratowanie twarzy. Niestety.
Liczba postów: 2 309
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10.2011
Reputacja:
5
RE: IV Festiwal Miasto Gwiazd
Mnie felieton M.Olbryś tak po prostu zachwycił - bo czuć szczerość i zaangażowanie w tym co napisała. Ale nie mogło być inaczej gdy wie się o czym pisze. Co do tego, że pani Marta podnosi to, że nie może zrozumieć tego jak władze nie wspierają Festiwalu, to trzeba powiedzieć, że to jest nie tylko jej zdanie, ale przede wszystkim festiwalowych gości. Ktoś może napisać, ze to zwykła kurtuazja tak nakazuje mówić - to spójrzmy prawdzie w oczy: Festiwal Gwiazd jest największą i najlepszą imprezą w mieście. Mógłby, przy pomocy władz, być jeszcze lepszym produktem i co więcej stać się wizytówką miasta. Dlaczego więc prezydent nie chce pomagać - jest pytaniem bardzo ważnym i potrzebnym (należy do tego wracać) bo to pokazuje jakie władze mam w mieście. I jeszcze jedno - ja się wcale nie dziwię organizatorom Festiwalu, że tak dużo o tym mówią, ponieważ oni doskonale sobie zdają sprawę z tego ile ten Festiwal kosztuje pracy i wyrzeczeń. A przy nawet odrobinie pomocy miasta mogłyby się dziać jeszcze wspanialsze rzeczy. Szkoda, że tak się nie dzieje i że znowu tracimy kolejne szanse i to przez zazdrość jednej pani od kultury.