RE: Ławeczka w lesie
Jeden ja chciałem zdjęcie upublicznić w całości zakrywając jedynie twarze. Wszyscy się na mnie obrazili, że chcę to zrobić. Gość dostał opiernicz, zaczął okopywać ognisko, jakby to coś mogło przeszkodzić iskrom przenieść się dalej. Była tam jeszcze dziewczyna, zanosiło się chyba na coś więcej, niż samo ognisko, bo obok był wybudowany mały szałas
Na drugi dzień Remek podjechał tam sprawdzić teren, ale było wysprzątane.
Tak jak obiecał gość. Ja czuję pewien niesmak, że walczę o las, o ławeczki, o niepalenie ognisk, a tu forumowicze atakują mnie, że chcę to pokazać i ukrócić.
To w końcu o co tu chodzi? O patrzenie przez palce na takie numery?
Zaczynam mieć to w doopie.