26.10.2010 15:46
Tatuaż fajna sprawa, ale....
21-letni tatuażysta w Australii usłyszał policyjne zarzuty po tym, jak zamiast symbolu, którego zażyczył sobie jego klient, wytatuował mu na plecach całkiem inny symbol...Historia rozegrała się na przedmieściach Brisbane (wschodnie wybrzeże Australii). 25-latek chciał sobie wytatuować na plecach symbol yin i yang oraz kilka smoków. Wybrał się więc do salonu tatuażu, gdzie przyjął go 21-letni "artysta". Po skończonym zabiegu 25-latek doznał szoku - zamiast wymarzonego symbolu miał na plecach... 40-centymetrowego penisa!!! Sprawę natychmiast zgłosił policji. Ze zgromadzonych przez funkcjonariuszy zeznań wynika, że jeszcze przed rozpoczęciem zabiegu pomiędzy mężczyznami doszło do słownej utarczki. Tatuażysta poczuł się urażony i postanowił zemścić się na kliencie. Teraz za swój wyczyn odpowie przed sądem - pisze "The Courier-Mail".PS; A tak na marginesie - można to sobie tylko wyobrazić - jak ogromnym powodzeniem u pań (a zazdrością u panów) musi cieszyć się ten wytatuowany gość gdy przechadza się gdzieś po australijskiej plaży prezentując wszystkim swoje...plecy
"Rządzą nami ludzie, którzy - właściwie bez wyjątku - posługują się rynsztokowym językiem, bez zahamowań korzystają z materialnych przywilejów, załatwiają sobie bezkarność, knują na wpół mafijne spiski, kłamią." - prof. Ryszard Bugaj
www.kontrowersje.net
www.kontrowersje.net