Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy

W Financial Times ukazał się artykuł pt: "Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy", w którym można dostrzec ogromny strach przedstawiciela polskiego rządu, jak raczył to nazwać, przed "nadchodzącą apokalipsą". Myślę, że strach nie paraliżuje tylko jego, ale całą ekipę rządzącą Polską. Jeśli sprawy przybiorą zły obrót, a wszystko na to wskazuje że niebawem może tak być, to Niemcy i Francja (już bez Włoch) poniosą - w opinii wielu obywateli pozostałych państw członkowskich UE - główna i całkowitą odpowiedzialność za kryzys nie tylko w Europie. Obawiam się najgorszego, że jeżeli "apokalipsa" zacznie Nas niszczyć, to my, Polacy, a zaraz po nas inni, wyjdą na ulice tak jak to miało miejsce w Polsce w 1981 roku. Dopiero wtedy w Europie się zagotuje. Kiedyś ludzie strajkowali w zakładach i fabrykach. Dziś pozostanie wielu tylko ulica, gdyż większość z ich miejsc pracy już dawno przestała istnieć. Ktoś zaraz powie, że za bardzo dramatyzuję. Może. I obym się mylił. Poniżej wypowiedź R. Sikorskiego udzielona dla FT.


„Niemcy to jedyne państwo, które może uratować strefę euro i całą Unię Europejską przed kryzysem na skalę apokalipsy”, ostrzegł polski minister spraw zagranicznych w poniedziałek w pełnym pasji wezwaniu do podjęcia bardziej radykalnych działań, które powstrzymałyby upadek europejskiej unii monetarnej - pisze we wtorkowym wydaniu dziennik „The Financial Times”.

Nadzwyczajny apel Radosława Sikorskiego, wygłoszony w cieniu Bramy Brandenburskiej w stolicy Niemiec, przyszedł po tym, jak Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wezwała przywódców europejskich do dostarczenia „godnego zaufania i wystarczającego bodźca, aby zatrzymać wyprzedaż na rynku długu w strefie euro, bo w przeciwnym wypadku ryzykują ciężką recesję" - pisze FT.

>>> Czytaj też: Sikorski proponuje w Berlinie reformy UE

Komentarz OECD pojawił się tuż po tym, jak instytut ekonomiczny z siedzibą w Paryżu obciął swoje półroczne prognozy wzrostu w najbogatszych państwach świata i ostrzegł, że aktywność gospodarcza w Europie skurczy się i prawie zaniknie.

Wezwania OECD spotkały się z upartym naciskiem Berlina, że tylko zmiana traktatu UE w celu wzmocnienia „unii stabilizacyjnej” w strefie euro przywróci zaufanie rynków.

Wolfgang Schäuble, niemiecki minister finansów, nie poparł wezwań do Europejskiego Banku Centralnego, aby ten przyjął rolę „pożyczkodawcy ostatniej szansy” dla strefy euro oraz wprowadził wspólnie zabezpieczone euroobligacje. A to miałoby załagodzić presję na najbardziej zadłużonych członków unii walutowej, takich jak Niemcy czy Włochy.

Niemcy nie są wystarczająco duże, aby samodzielnie być wsparciem dla reszty strefy euro, jak powiedział Schäuble zagranicznym korespondentom w Berlinie. Drogą do odzyskania zaufania rynków ma być wzmocnienie unii monetarnej paktem stabilizacyjnym opartym o dyscyplinę budżetową chronioną w unijnych traktatach.

W swoim przemówieniu polski minister zadeklarował, ze największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa jego kraju nie jest terroryzm, niemieckie czołgi, czy nawet rosyjskie pociski, ale upadek strefy euro.

„Żądam od Niemiec, dla ich własnego dobra i dla nas, pomóżcie jej przetrwać i prosperować”, powiedział. „Wiecie dostatecznie dobrze, że nikt inny nie jest w stanie tego zrobić. Jestem prawdopodobnie pierwszym polskim ministrem spraw zagranicznych w historii, który to powie: mniej się boję potęgi Niemiec niż ich bezczynności”.

http://forsal.pl/artykuly/570710,financi...lipsy.html

RE: Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy

No i Prezes Absmak, chce Sikorskiego postawić do kąta. Trybunałem Stanu go straszy.

RE: Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy

A po wtorku...

RE: Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy

Ciekaw jestem co się jutro będzie działo.

RE: Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy

jak to co? jedna wielka "bitwa warszawska"

a poważnie to aż się boję pomyśleć...

RE: Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy

(29.11.2011 15:32 )stańczyk napisał(a): [b]W Financial Times ukazał się artykuł pt: "Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy", w którym można dostrzec ogromny strach przedstawiciela polskiego rządu, jak raczył to nazwać, przed "nadchodzącą apokalipsą".

Stańczyku, jestem przekonany, że premier już na etapie kampanii wyborczej wiedział jaka jest sytuacja i czym przyjdzie mu się zmierzyć po wyborach. Tyle tylko, że zachował w tej kwestii całkowite milczenie. Polacy kupili tematy zastępcze w rodzaju walki z kibolami, czy medialnej histerii o antyniemieckiej fobii Kaczyńskiego. Dzięki temu premier i politycy koalicji uniknęli w kampanii wyborczej niewygodnych pytań odnoszących się do kwestii kryzysu. Warto pamiętać, że jeszcze na koniec sierpnia słyszeliśmy bajania o zielonej wyspie i o tym, jak to Polska znakomicie poradziła sobie z drugą falą kryzysu. Przekaz medialny zmienił się radykalnie po wyborach i to aż tak, że dziś słyszymy o apokalipsie!
Według mnie polski rząd po prostu chce (a właściwie musi) spłacić Niemcom coś co określone zostało „niemieckim buforem przed kryzysem”. Rzekomo powinniśmy być niezwykle wdzięczni za to, że eksport do Niemiec nie spadł i nie pozamykano fabryk niemieckich koncernów na terenie naszego kraju. Wszystko pięknie, tylko, że nie jest to żadna łaska, bo gdyby się Niemcom coś nie opłacało, to by tego zwyczajnie nie robili. Tak więc nie zamknięto fabryk, bo polski robotnik jest tani i chętny do pracy. Nie strajkuje i godzi się na bardzo wiele, aby tylko utrzymać etat. Eksport polski też się nie urwał, bo porostu się naszym braciom zza Odry opłacał. Za co więc tak wdzięczny jest nasz rząd?
Owszem, zgadzam się z tezą, że to Niemcy i Francja trzymają cała Unię za gardło i sterują tym całym interesem. Tylko po co owijać w bawełnę zamiast wywalić prawdę, kawa na ławę? Przyznajmy, że w Europie dokonał się podział i interesy Niemiec i Francji ważą o losach całej Unii. Coś tam jeszcze usiłuje ugrać Anglia, ale niewiele już może nawet Szkocja grozi już przeprowadzeniem referendum za uzyskaniem niepodległości.
W Unii Europejskiej jest dwóch głównych graczy i przestańmy udawać, że jest inaczej.

RE: Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy

Unia jest dla bogatych, a nie dla biednych. Biedni mają swojej miejsce tam gdzie i Grecy. Unia działa w jedną stroną...Polska ma robić to Polska ma robić tamto...Polska ma podnieść ceny na paliwo, musi podnieść ceny na energię itp aby się zrównać z cenami unijnymi. Czemu Unia nie każe podnieść płac, rent i emerytur? A czemu Polska nie chce od Unii obniżenia akcyz i innych podatków? Jedna wielka ściema. Polska zawsze się kumała z wieloma, a jak co do czego przychodziła to była sama...po za Wielkim Księstwem Polsko - Litewskim.

RE: Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy

Ale co TY doctore wypisujesz znowu jesteś nie doinformowany. Wszystkie kraje europy podnoszą wiek emerytalny i nikt nikomu nie karze. Grecja jest gdzie jest bo pozwolono jej na kreatywną księgowość.

RE: Sikorski wzywa Berlin do powstrzymania apokalipsy

Jancio...Francja w 2012 roku obniża rok emerytalny dla kobiet. Anglicy strajkują przed wprowadzeniem wyższego wieku emerytalnego i rząd odłożył ustawę do 2013/2014 roku.

Po za tym jak pokazują poniższe dane, raczej nigdzie nie jest zrównany wiek emerytalny kobiet i mężczyzn tak jak to PO chce zrobić w Polsce.

Land Men Woman
Island 67 66,3
Noreg 67 63,1
Irland 66 64,1
Sverige 65 63,7
Portugal 65 63,1
Storbritannia 65 62,6
Sveits 65 62,5
Spania 65 62,4
Finland 65 61,7
Nederland 65 61,5
Belgia 65 60,6
Austerrike 65 59,8
Italia 65 59,7
Luxembourg 65 59,4
Hellas 58 61,7
Danmark 65 60,9
Tyskland 65 61,3
Frankrike 60 58,8

Powyższe dane z lekkim przymrużeniem oka