[-]
Ostatnio Dodane Obrazki
Ankieta: Czy sądzisz, że po ostatnich wypowiedziach Palikot
Ankieta jest zamknięta.
Otrzyma kolejne ostanie ostrzeżenie od władz PO.
25.00%
3 25.00%
Zostanie wyrzucony z PO.
0%
0 0%
Zostanie w jakiś sposób nagrodzony przez władze PO.
0%
0 0%
Będzie miał tak samo dobrze, jak dotychczas i nic się nie zmieni.
75.00%
9 75.00%
Razem 12 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[-]

Ruch Poparcia Palikota już w Żyrardowie

#1

Co dalej z Palikotem?

Poseł Palikot powołuje ruch poparcia dla siebie samego. Nawołuje do wspierania go i otwarcie przyznaje, że liczy na 10 milionów myślących podobnie, jak on.
Pewnie nie byłoby tego całego zamieszania, gdyby pan Palikot nie sięgnął po argumenty dotyczące Lecha Kaczyńskiego. Domagając się upublicznienia informacji o tym, co znajdowało się we krwi zmarłego prezydenta Palikot naraża się na zarzut tego, iż powraca do wcześniejszych swoich tez dotyczących problemu z alkoholem. Sprawa jest znana, więc nie ma co jej tu roztrząsać. W każdym razie wygląda na to, że w Platformie poważnie zawrzało i koledzy partyjni, korzystając ze sprzyjającego klimatu po wyborach, chętnie zrobiliby trochę porządku. Do tej pory Palikot nie odwoływał się do głosu ludu, więc musi mieć gorąco pod fotelem skoro teraz wzywa do poparcia. Do tej pory wystarczyły argumenty, że przydaje on PO ileś tam procent wyborczych. Wygląda na to, że ktoś powiedział: sprawdzam!
Obojętnie co PO zrobi z Palikotem to i tak zastanawiam się nad tym wszystkim i muszę przyznać, że mam z tym panem poważny problem. Z jednej strony człowiek ten odpycha mnie swoim zachowaniem, głupawymi happeningami, które mają rzeko świadczyć o jego inteligencji. Denerwuje mnie wypowiedziami, które mają czysto prowokatorski charakter i nie prowadzą do niczego innego poza prostym biciem piany.
Jednocześnie jednak Palikot ma odwagę zapytać o sprawy, których boją się poruszyć nawet (rzekomo odważni i niezależni) dziennikarze. Podobały mi się jego pytania dotyczące tego kto płacił składki na ubezpieczenie żony prezydenta, która przecież urzędnikiem nie była a polisę wykupiona miała, taką jak jej mąż. Wielu się oburzało a ja uważam, że mam prawo wiedzieć na co idą moje podatki.
Teraz czytam wypowiedź Magdaleny Środy i takie oto słowa:
„Palikot wypowiadający się o katastrofie w Smoleńsku, naruszył hipokryzję, uderzając w zasady „świętej Prawdy” i nowej poprawności politycznej (bo zasady poprawności politycznej obowiązują nie tylko na lewicy, ale i na konserwatywnej prawicy). Katastrofa w Smoleńsku, nim jeszcze ją wyjaśniono, została zamknięta w szklanej trumience z napisem: „Śmierć męczeńska! Modlić się, nie pytać!”. Patrioci stawiają krzyże, PiS domaga się przejęcia śledztwa (bo wszędzie węszy spisek), a politycy PO problem omijają z daleka, chowając głowy w piasek. I nikt nie zadaje pytania o odpowiedzialność osobistą prezydenta, który zorganizował sobie bizantyjską wyprawę do Smoleńska, biorąc na pokład najważniejsze osoby w państwie, a o którym było wiadomo, że miał takie kompleksy, że nie mógł pozwolić sobie na lądowanie gdzie indziej z opóźnieniem, bo wyśmiały by go media.
Jak zresztą stawiać problem odpowiedzialności, gdy główna ofiara leży na Wawelu, pochowana tam na chybcika, szybciutko, by zamknąć usta tym , którzy mogą zadawać pytania. Zmarły prezydent Kaczyński może być oczywiście uznany świętym i męczennikiem (jeśli tak będzie sobie życzył Kościół), może być uznany bezwolną ofiarą jakiś decyzji, których nie był autorem, ale może też okazać się nieodpowiedzialnym prezydentem, który przez lekceważenie standardów bezpieczeństwa doprowadził pośrednio do śmierci osób, które zaprosił na pokład samolotu. Dlaczego nie można o tym mówić?”

I znów mam problem, bo Pani Środy zwyczajnie, po ludzku nie lubię a teraz nie mogę się z nią nie zgodzić. Bo dlaczego o tym wszystkim nie mówić? Dlaczego niby to wszystko wyciszać i w imię czego? I pewnie nie miałbym kłopotu z odpowiedzią, gdyby te problemy poruszał ktoś inny niż poseł Palikot…

PS
Cytat pochodzi z:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,N...omosc.html
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#2

RE: Co dalej z Palikotem?

Nie jestem fanem J. Palikota, ale jak dla mnie odpowiedzi są tendencyjne. Szczególnie ostania.
Odpowiedz
#3

RE: Co dalej z Palikotem?

A czy mógłbym prosić Cię o rozwinięcie zarzutu tendencyjności a szczególnie tej ostatniej opcji?
Jednocześnie pragnę wyjaśnić, że układając odpowiedzi do ankiety kierowałem się tym co do tej pory robiła wobec niego własna partia, czyli Platforma Obywatelska. Nie dodałem tam niczego od siebie i niczego, co zakwalifikowałbym jako tendencyjne, ale jestem otwarty na wszelkie sugestie i uwagi. Jak do tej pory Platforma albo ostrzegała (po raz ostatni i znów po raz ostatni i znów…) Janusza Palikota, albo nagradzała go choćby dając możliwość działania w słynnej komisji, albo nie robiła nic co stanowiło swoistą nagrodę. Dodałem oczywiście opcję o możliwości wyrzucenia z partii, bo taka możliwość też zawsze istnieje. Poza tym w swojej wypowiedzi rozwinąłem nieco temat, więc proszę, aby ankietę traktować tylko jako wstęp do dyskusji.
Generalnie jednak chciałbym byśmy dyskutowali nie tyle o dalszych losach Palikota w PO, ale o tym co robi on na naszej scenie politycznej. O tym jaka jest jego rola w bieżących wydarzeniach politycznych i jaki ma wpływ na to co obserwujemy w mediach.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#4

RE: Co dalej z Palikotem?

MI brakuje takiej opcji przestanie być vice przewodniczącym i poza tym włos mu z głowy nie spadnie.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz
#5

RE: Co dalej z Palikotem?

Nic nie bedzie, bo wali w PiS na odlew aż wióry lecą. Szczególnie, że że smyczy spóścili Brudzińskiego itp.. Spuscili.
Odpowiedz
#6

RE: Co dalej z Palikotem?

Jak dyskusja to dyskusja. Według mnie rola p. J
A pytania tendencyjne ponieważ większość z nich zakłada pozytywne zakończenie dla p. Palikota jest nadmiernie rozdmuchiwana. Te pomysły, że inni go szczują na pis, że jest rodzajem "pistoleta" od brudnej roboty. Jakoś mi się nie chce wierzyć, że Tusk czy inny Schetyna po cichu go podpuszcza do różnych wyskoków, a w zamian za to kryje jego tyłek. Może to naiwne, ale sądzę, że w PO, jak każdej partii znajdują się różne frakcje, różni ludzie o rozbieżnych poglądach. Nie wszyscy mają taki sam temperament, tupet czy poziom samokontroli. Palikot nie robi nic takiego co uzasadniałoby wielką nagonkę. Chyba, że ktoś szuka pretekstu do niedotrzymywania obietnic to taki Palikot jest mu potrzeby - "przeprosicie mojego brat to dopiero będziemy współpracować".Czy Palikot może być takim Konradem Walenrodem PISu umieszczonym w PO?
Odpowiedz
#7

RE: Co dalej z Palikotem?

I tak mu nic nie zrobią. Dobry latrelek jest i tyle. Szczeka głośno wszędzie aby odstraszać i odciągać uwagę od ważniejszych tematów. Dla mnie cham i tyle.
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...

wiem, że nic nie wiem...
Odpowiedz
#8

RE: Co dalej z Palikotem?

OK, podaj dwa ważne tematy od których jesteśmy odciągani. Piszmy konkrety, a nie tak po Prezesowsku: "pewne tematy, określone kręgi"
Odpowiedz
#9

RE: Co dalej z Palikotem?

Dwa poważne tematy? Ja podam trzy, ale uważam, że te najważniejsze – reforma finansów publicznych, kwestia realizacji obietnic wyborczych PO (oraz tych prezydenckich Komorowskiego), rozliczenie poszczególnych rządów za zaniedbania związane z przygotowaniem infrastruktury do minimalizowania skutków powodzi. To są moim zdaniem te tematy, które powinny być dziś brane przez dziennikarzy i polityków na pierwszy ogień. Natomiast dzięki ludziom takim jak pan Palikot wszyscy mają świetne alibi by zajmować się plotkami na temat przyczyn spóźnienia Lecha Kaczyńskiego na samolot.
Ale ja nie mam pretensji tylko i wyłącznie do Palikota, bo moim zdaniem obie strony tej żałosnej wojenki są siebie warte. Bez względu, czy ktoś w kieszeni nosi legitymację partyjną PO, czy PiS powinien wiedzieć, że nasz kraj na naprawdę większe problemy i ważniejszy sprawy do załatwienia niż ustalanie „politycznej odpowiedzialności za Smoleńsk”.
Temat o Palikocie wywołałem nie dlatego by go tu mieszać z błotem, czy oznajmiać, że jestem święcie oburzony. Ja po prostu mam żal o to, że inteligentny człowiek, który mógłby robić dla Polski coś konstruktywnego dał z siebie zrobić politycznego zadymiarza a po części nawet błazna. Trudno mi jednoznacznie ocenić Palikota, bo z jednej strony jego język, śmieszna polityczna agitacja a czasem nawet bełkot, drażnią mnie straszliwie. Jednocześnie widzę, że ten człowiek umie – kiedy tego chce – odpowiednio dobrać słowa i wskazać naprawdę ważne tematy.
Bardzo podobało mi się przebranie w okulary ze zwykłych szkiełek, bo ten gest powiedział więcej niż tysiąc słów tych, którzy rozprawiali o przemianie Jarosława Kaczyńskiego. Natomiast robienie tego typu gestów to jeszcze za mało by być sprawnym politykiem a podobno do tego aspiruje Palikot.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#10

RE: Co dalej z Palikotem?

Może na początek to kandydat Komorowski nie obiecywał jako PO tak samo jak kandydat Napieralski nie obiecywał jako SLD bo to wybory prezydenckie, a nie do sejmu. Tu głosujemy na człowieka, który będąc wybranym ma praktycznie zerowy wpływ na rządzenie. Pewnie i dlatego kandydat Napieralski wiedząc, że nie ma szans pofolgował sobie w obietnicach bardziej niż Kaczyński z Komorowskim razem wzieci Big Grin
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz
#11

RE: Co dalej z Palikotem?

Pełna zgoda. Ale proponowałbym rozliczać tych, którzy wygrali a dokonali tego zobowiązując się do określonych działań, składając obietnice. I od mediów oczekiwałbym tego, że zamiast przepytywać pana Palikota na okoliczność jego niezwykłych tez, zajmą się właśnie rozliczaniem polityków z ich zobowiązań.
Przecież demokracja opiera się na umowie społecznej – my, obywatele dajemy wam (politykom) władze, ale musicie zadbać o taki stan prawny w państwie by żyło nam się jak najlepiej.
Oczywiście chodzi o proces tworzenia prawa i kształtowania ustroju państwa tak, aby odpowiadał on większości społeczeństwa. Ta większość wybrała PO a później prezydenta Komorowskiego, bo ich wizja tworzenia prawa (i związane z tym obietnice) były najszerzej akceptowane. Jeśli dziś politycy uciekają od tych tematów woląc roztrząsać kwestie zastępcze to jest to jawne pogwałcenie wspomnianej przeze mnie umowy społecznej.
Przy wszystkich plusach pana Palikota kierowanie dyskusji publicznej na to, czy Lech Kaczyński pił alkohol zanim wsiadł do samolotu jest – w mojej subiektywnej opinii – zwyczajną ucieczką od prawdziwych problemów kraju.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#12

RE: Co dalej z Palikotem?

(14.07.2010 10:20 )Andreas napisał(a): Przy wszystkich plusach pana Palikota kierowanie dyskusji publicznej na to, czy Lech Kaczyński pił alkohol zanim wsiadł do samolotu jest – w mojej subiektywnej opinii – zwyczajną ucieczką od prawdziwych problemów kraju.
Nazwałbym to udaną prowokacją bo Brudzyński z Kaczyńskim doskonale wypełnili pokładane w nich nadziej. Zresztą, że tak będzie to już można było wyczuć po wywiadzie posłanki Kępy to ta z brakiem poglądów. Która raczyła wygłosić pogląd, że Komorowski jest złym człowiekiem. Trauma przegranej jest większa niż można było sobie to wyobrazić, a świadczy o tym brak uzgodnionego wroga. Kiedyś był jeden zły Tusk. Obecnie doszedł jeszcze Komorowski.
Nie wiedząc czemu. Opozycja zamiast punktować rząd za błędy i braki w rządzeniu sama pcha się w otchłań wojny o zdjęcia i krzyż w której skazana jest od początku na niepowodzenie.
Niestety Palikot poza tymi drobnymi problemami z rekwizytami ma wiele racji bo ja może subiektywnie nie widzę różnicy miedzy jego wypowiedziami, a wypowiedziami Brudzyńskiego.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz
#13

RE: Co dalej z Palikotem?

Dzięki temu wszystkiemu będziemy teraz świadkami wielkiej batalii o… no, właśnie cholera wie o co. Wczoraj w programie Moniki Olejnik swoje wypowiedział Brudziński:
http://www.tvn24.pl/-1,1664853,0,1,brudz...omosc.html
Dziś na swym blogu odpowiadał Palikot:
http://www.tvn24.pl/-1,1664921,0,1,palik...omosc.html
W ten sposób czeka nas zdominowanie debaty politycznej przez tych ludzi i tego typu tematy zastępcze. Wszystko dlatego, że dla obu stron jest to niezwykle wygodne. O wiele lepiej kłócić się o to, czy autobus z Tuskiem celowo ścigał się z autokarem Jarosława Kaczyńskiego w drodze do Smoleńska, niż dogadywać się w sprawie ustawy o reformie służby zdrowia. Przecież to takie proste – tu przywalimy z armaty, bo ciało prezydenta było w „ruskiej trumnie” (jakby to był jakiś powód do obrazy) a później przeciwnik dowali ze swojej artylerii, że „gówno wybiło”.
Ależ dziennikarze i publicyści będą mieli używanie! Kto kogo powinien przeprosić, kto powiedział o jedno słowo za dużo, czy Palikot nie powinien napisać, że „szambo wybiło”, bo to bardziej kulturalne wyrażenie itp. Jednocześnie ktoś tam przebąkuje o tym, że wypadałby się zastanowić nad przyszłorocznym budżetem, bo na świecie kryzys, widmo Gracji itp. itd. Ale wszystko niknie wobec problemu odnoszącego się do tego, co Jarosław Kaczyński powiedział rankiem 10 kwietnia do ministra Sikorskiego. Obłęd!
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#14

RE: Co dalej z Palikotem?

A może i my (społeczeństwo) urządzimy sobie dwa miesiące wakacji i w tym okresie nie będziemy poruszali spraw związanych z dalszą kontynuacją wojny polsko-polskiej.
Middle aged.
Odpowiedz
#15

RE: Co dalej z Palikotem?

Rencisto, jestem jak najbardziej za. Ale chyba same wakacje (czy też może zawieszenie broni) w tej wojence polsko-polskiej niczego nie zmienią. Moim zadaniem jeśli większość społeczeństwa nie dostrzeże, że ta wojenka jest totalnym taplaniem się w szambie i nie powie temu „Nie” to nic się nie zmieni. Nadal będziemy mieć to samo i żadne wakacje od tego nas nie uratują. Niestety, jak na razie większość dala się w to wciągnąć i opowiada się albo po stronie Tutsi albo po stronie Hutu. To do niczego nie doprowadzi i choćbyśmy ogłosili te wakacje, to większość i tak nie odłoży maczet, dzid, kijów oraz desek z gwoździem. Od jakiegoś czasu śledzę komentarze pojawiające się pod tekstami na niezalezna.pl i dopiero teraz dostrzegam z kim dzielę ten mój kraj.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#16

RE: Co dalej z Palikotem?

Rencisto pomysł przedni tylko nie realny w obecnym czasie. W końcu na jesieni czekają nas wybory do samorządu.
Przecież Jarosław nie robi tej hucpy obecnej dla zatopienia partii tylko to jest nowa walka o rząd dusz. Dusz które do tej pory były uśpione i tragedia Smoleńska je wybudziła. To jest nowa część wyborców która wcześniej nie głosowała i teraz Jarosław chce ją zagospodarować, tylko chyba nie do końca zdaje sobie sprawę, że czym innym jest ludzkie współczucie a czym innym agitacja w celu poparcia takimi właśnie metodami.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz
#17

RE: Co dalej z Palikotem?

Jancio, ja bym jednak uzupełnił Twoją wypowiedź, bo to owszem jest wojna o elektorat (dusze), ale walczy o nie zarówno PiS, jak też PO. Palikot kontra Brudziński – a media okadzają tę brudną wojenkę nadając jej charakter starcia między mądrymi, światłymi, prawdomównymi a głupimi, ciemnymi i zakłamanymi. W zależności od danego dziennikarza, tytułu prasowego czy stacji telewizyjnej dana partia i jej politycy pokazywani są w ten lub inny sposób.
Słusznie zauważyłeś, że niedługo czekają nas wybory samorządowe a w nich najważniejsze powinny być tematy lokalne, rozliczenie dotychczasowych działań, dokonań miejscowych działaczy i zaprzepaszczonych przez nich szans. Tymczasem czeka nas przeniesienie debaty o Smoleńsku na lokalny poziom, bo argumentem będzie – czy jesteś za Tuskiem, czy za Kaczyńskim, za tym co głosi PO, czy za tym co głosi PiS. I niestety, sprawy lokalne pójdą na drugi, jeśli nie na trzeci plan.Sad
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
#18

RE: Co dalej z Palikotem?

Andreas,
doświadczenie podpowiada mi, że bycie jedynym sprawiedliwym który stara się być zawsze pomiędzy stronami sporu (tzw. niezależność) kończy się na tym, że taka osoba dostaje i od jednych i od drugich. Czy Twoja poprawność w której na równi traktujesz wyczyny jednej i drugiej partii wynika z przekonań czy boisz się narazić jednej ze stron.
Jeśli chodzi o mnie to od małego zawsze trochę lewicowałem (więc po ostatnich wypowiedziach Prezesa bliżej mi do PIS Wink ) ale teraz jestem skazany na wybór pomiędzy dwoma partiami które określają się jako prawicowe. Niestety nie mogę zgodzić się ze stawianiem znaku równości co do poziomu agresji w PIS i PO. PO ma jednego Palikota, którego główna wada jest to, że porusza pewne trudne tematy w sposób i formie która pozwala przeciwnikom atakować tężę formę i odwracać uwagę od meritum. Wydaje się tez, że Palikot jest świadom, że pewne zachowania przekraczają przyjęte normy dobrego zachowania. Po stronie PIS widzę wielu "rycerzy" którzy z rycerstwem mają tylko wspólne przeświadczenie o misji i swojej nieomylności. Poza tym prezentują bardzo agresywny sposób dobierania i manipulowania faktami.
Odpowiedz
#19

RE: Co dalej z Palikotem?

(15.07.2010 09:55 )Andreas napisał(a): Słusznie zauważyłeś, że niedługo czekają nas wybory samorządowe a w nich najważniejsze powinny być tematy lokalne, rozliczenie dotychczasowych działań, dokonań miejscowych działaczy i zaprzepaszczonych przez nich szans. Tymczasem czeka nas przeniesienie debaty o Smoleńsku na lokalny poziom, bo argumentem będzie – czy jesteś za Tuskiem, czy za Kaczyńskim, za tym co głosi PO, czy za tym co głosi PiS. I niestety, sprawy lokalne pójdą na drugi, jeśli nie na trzeci plan.Sad
NIe przejmuj się SLD tez będzie miało swoje pięć minut.Wink W Żyrardowie może nawet szybciej bo wszystko mówi za tymże PO polegnie, a PIS właśnie dzięki wypowiedziom prezesa może też być nie brane pod uwagę.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Odpowiedz
#20

RE: Co dalej z Palikotem?

(15.07.2010 10:53 )tomasz napisał(a): Andreas,
doświadczenie podpowiada mi, że bycie jedynym sprawiedliwym który stara się być zawsze pomiędzy stronami sporu (tzw. niezależność) kończy się na tym, że taka osoba dostaje i od jednych i od drugich. Czy Twoja poprawność w której na równi traktujesz wyczyny jednej i drugiej partii wynika z przekonań czy boisz się narazić jednej ze stron.
Tylko jeszcze mi wytłumacz czego miałbym się bać, bo tego zupełnie nie rozumiem? Przed kim lub przed czym miałbym ten strach odczuwać?Huh


Poza tym nie chodzi o to, że pozuję na „jedynego sprawiedliwego” tylko nie mam zamiaru poddać się dyktatowi mediów oraz żelaznych elektoratów PO i PiS – słowem, nie mam zamiaru ulegać żądaniu by opowiedzieć się po jednej ze stron. Uważam, że obie tzw. główne partie polityczne nie mają mi do zaproponowania niczego, bo zwyczajnie lekceważą własne obietnice wyborcze i programy. A skoro tak jest, to na podstawie czego nam się opowiedzieć po jednej ze stron? Na podstawie tego kto jest bardziej przystojny – Tusk, czy Kaczyński?! Wybacz, ale jeśli mam chcieć by któraś z partii przejęła władzę to w myśl zasady społecznego kontraktu – ja na nich głosuję a oni dotrzymują swoich zobowiązań. Jeśli zaraz po wyborach słyszę, że obietnic nie da się wprowadzić w życie, bo rząd zawsze jest koalicyjny a koalicjant blokuje, prezydent hamuje, pieniędzy nie wystarcza, powódź przyszła (itp. itd.) to co ma mnie skłonić by poprzeć jednych bądź drugich? Ja takich argumentów nie znajduję a nie dam się złapać na dziecinne „zagłosuj na Komora, bo wygra ten straszny Kaczor” – czy też na odwrót.
Wedle mojej – jak najbardziej subiektywnej opinii – wspomniany wybór jest równie sensowny jak ten za czasów PRL, gdy na kartach wyborczych figurowały PZPR, ZSL i SD. Demokracja była, wybór był a każdy rząd i tak robił właściwie to samo. Obecnie zmiana polega na tym, że wodzowska forma sprawowania władzy w danej partii uzależnia rząd od kaprysów swego władcy – Tuska bądź Kaczyńskiego – a nie jak kiedyś od Komitetu Centralnego. Obaj wodzowie wykosili swoich konkurentów wewnątrz partii i obaj nie mają następców. Skutkowało to tym, że Tusk do wyborów prezydenckich nie stanął, bo bała się, że mu się partia rozleci a Kaczyński owszem stanął, ale dochodziły głosy, że będąc prezydentem może nie zrezygnować z funkcji partyjnych! Słowem, doszliśmy do jakiejś formy absurdu politycznego.
Oczywiście, większość obywateli daje się na to nabierać i jest to ich sprawa. Ja uważam, że rozsądek polega na tym by popierać mądre, pożyteczne dla państwa pomysły bez względu na to, czy pochodzą z PO, czy z PiS. Popieram zapomniany przez PO postulat likwidacji senatu i wprowadzenia okręgów jednomandatowych. Popieram hasła socjane PiS, bo uważam, że Polacy potrzebują wsparcia państwa. Ale jednocześnie krytykuje wiele zjawisk, jakie mają miejsce w tych partiach oraz wodzów, którzy stoją na ich czele.

(15.07.2010 10:53 )tomasz napisał(a): Niestety nie mogę zgodzić się ze stawianiem znaku równości co do poziomu agresji w PIS i PO. PO ma jednego Palikota, którego główna wada jest to, że porusza pewne trudne tematy w sposób i formie która pozwala przeciwnikom atakować tężę formę i odwracać uwagę od meritum.
Ja bym po stronie PO dołożył byłego członka ZCHN czyli pana Niesiołowskiego, który również wypowiada się w sposób, który uważam za niekulturalny. Inni politycy pozwalają sobie od czasu do czasu na najróżniejsze wypowiedzi w podobnym tonie. Cóż, dla mnie obie wspomniane partie działają w ten sam sposób. Mają w końcu wspólny cel – przekonać Polaków, że nie ma innego wyboru niż między PO i PiS. Kiedy już ustali się zasadę, że tort może być dzielony tylko między dwóch konsumentów, to dopiero kolejnym etapem jest ustalenie kto dostanie jaki kawałek. Na razie Tusk i Kaczyński wygrywają pierwszy etap walki – PSL znika ekspresowo z sondaży a SLD ciągnie na poziomie 9-10 procent. Oczywiście w tzw. międzyczasie trwa walka o to kto większy kawał tortu wyrwie dla siebie.

(15.07.2010 11:30 )Jancio napisał(a): NIe przejmuj się SLD tez będzie miało swoje pięć minut.Wink

Szczerze powiedziawszy nie zależy mi na tym by SLD miało swoje pięć, czy nawet dziesięć minut. Dla mnie ideałem byłoby oderwanie polityki lokalnej od tej wielkiej, parlamentarnej. Jak dla mnie radny, czy prezydent nie powinien mieć łatki „pisowca”, czy „platformersa” ale być rozpoznawanym w lokalnej społeczności działaczem, społecznikiem itp. Nie interesuje mnie, czy osoba chcąca działać w samorządzie powiada się za Tuskiem, Napieralskim, czy Kaczyńskim, ale to czy ma jakąś wizję rozwoju tej naszej małej, lokalnej ojczyzny. A jeśli taką wizję ma to jaką?
Błędem naszego systemu jest to, że wielka polityka wtyka swoje brudne paluchy do naszych lokalnych spraw. Gdyby jeszcze okręgi były jednomandatowe to ja bym się nawet to zgodził. Sprawdziłby się poseł z naszego okręgu w parlamencie, dbałby o nasze sprawy to miałby mój głos na prezydenta. I na odwrót - gdyby prezydent, czy radny świetnie działał lokalnie i poprosił o głos w wyborach parlamentarnych, to by go dostał, bo zależałoby mi, aby w moim okręgu był dobry poseł.
A tak, jest jak jest.Confused
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
Odpowiedz
  

[-]
Korzyści z rejestracji!
Masz coś do dodania? Zaloguj się lub zarejestruj, aby odpowiedzieć. Czekamy na Ciebie! Rejestracja trwa mniej niż minutę i wymaga podania jedynie adresu email.


Nowe wpisy z tego działu muszą zostać zaakceptowane przez moderatora.
[-]
Szybka odpowiedź
 
Zaznacz pole wyboru znajdujące się poniżej. Ten proces pozwala chronić forum przed botami spamującymi.

[-]

Podobne wątki

Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  PO-KO PSL Trzecia Droga watch - są obietnice wyborcze nie ma pieniędzy Stańczyk 250 6 754 1 godzinę temu
Ostatni post: belin
  Wybory we Francji są dwuturowe - dzisiaj głosowanie w I turze 9 126 2 godzin(y) temu
Ostatni post: belin
  Lucjan Krzysztof Chrzanowski - Prezydent Żyrardowa 1 143 30 719 29.06.2024 12:24
Ostatni post:
  PiS watch - światopogląd PISu - Prawo i Sprawiedliwość? zbyszek 407 13 729 23.06.2024 22:48
Ostatni post: belin
  Podatek od FB i Google i Apple - patriotyzm w praktyce a raczej jego brak belin 1 118 17.06.2024 21:23
Ostatni post: belin
  Wybory do Europarlamentu co 5 lat - 2014, 2019, 2024 - 9 czerwca 2024 ! 340 11 572 12.06.2024 21:52
Ostatni post: belin
Wink Rada Miasta Żyrardowa 2024-2029 - dziewiąta kadencja - obrady i decyzje Rady Szperacz 1 76 06.06.2024 19:33
Ostatni post: Szperacz
  Upadek rządu Jana Olszewskiego - film Nocna Zmiana belin 14 626 31.05.2024 21:57
Ostatni post:
  Polityczny RING - pseudoelity - wart Pac pałaca a pałac Paca... belin 110 3 703 26.05.2024 14:18
Ostatni post:
  Andrzej Wilk - Starosta Żyrardowski, były prezydent miasta Żyrardowa 415 13 031 17.05.2024 09:58
Ostatni post: belin
  Tweety Protasiewicza - konkretne informacje belin 2 143 20.04.2024 13:49
Ostatni post:
  Komuniści w Europarlamencie: Trup szkodnika Karola Marksa wiecznie żywy belin 2 177 16.04.2024 08:09
Ostatni post: belin
  Rada Miasta Żyrardowa 2018-2024 - ósma kadencja - obrady i decyzje Rady belin 64 3 575 14.04.2024 00:47
Ostatni post: Szperacz
Star Wybory samorządowe 7 kwietnia 2024 prezydent wybrany w pierwszej turze Szperacz 53 1 718 09.04.2024 19:08
Ostatni post: Szperacz
  Legalność aborcji i Strajk Kobiet 22 968 08.04.2024 21:58
Ostatni post: belin


[-]

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

7 gości