Liczba postów: 838
Liczba wątków: 37
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
6
Lokacja: Żyrardów
Płeć: K
Pojęcie zdrady
Witam myślę że to ważny aspekt. Mianowicie jak pojmujecie zdradę... Czy uznajecie zdradę za zdradę dopiero wtedy kiedy dojdzie do sexu, czy może w innych przypadkach np: kiedy rozmowy z tajemniczym nieznajomym są coraz dłuższe...
Co sądzicie o tym zjawisku i gdzie ono się zaczyna, czyli gdzie według was jest ta początkowa granica?
Jeśli jesteś:pracowity jak pszczółka, silny jak niedźwiedź, harujesz jak wół, a do domu wracasz zmęczony jak pies, idź do weterynarza!!!
Prawdopodobnie jesteś osłem
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
RE: Pojęcie zdrady
Wydaje mi się,że poruszając ten temat, należałoby najpierw przytoczyć pełny tekst przysięgi małżeńskiej.
Middle aged.
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 37
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
6
Lokacja: Żyrardów
Płeć: K
RE: Pojęcie zdrady
zaczyna Pan Młody:
Ja ...(imię Pana Młodego) biorę Ciebie...(imię Panny Młodej) za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.
Następnie te same słowa powtarza Pani Młoda...
przy wymianie obrączek Pan Młody mówi:
...(imię Panny Młodej) przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. te same słowa powtarza Pani Młoda...
PRZYSIĘGA W USC
zaczyna Pan Młody:
"Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuje w związek małżeński z (...imię Panny Młodej) i przyrzekam, że uczynię wszystko aby nasze małżeństwo, było zgodne, szczęśliwe i trwałe."
Jeśli jesteś:pracowity jak pszczółka, silny jak niedźwiedź, harujesz jak wół, a do domu wracasz zmęczony jak pies, idź do weterynarza!!!
Prawdopodobnie jesteś osłem
Liczba postów: 4 449
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Pojęcie zdrady
Nie pamiętam szczegółów przysięgi małżeńskiej
ale starałem się nie zdradzić żony myślą i czynem
Czy przysięga małżeńska ma wpływ na nasze "zachowania"? Wątpię.
Podobnież, chłop może a kobieta już nie taki pokutuje osąd i to nie tylko w naszym społeczeństwie. Jakby nie patrzeć zdrada to okropne świństwo poczynione partnerowi czy partnerce.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
RE: Pojęcie zdrady
Ciężko mi jest wypowiedzieć się w tej kwestii, nigdy nie zdradziłem i raczej nigdy nie zamierzam zdradzić. Podczas zdrady występuje pewien "motor napędowy", zdrada oczywiście jest wielkim świństwem wyrządzonym drugiej "połówce", ale czy nie jest tak, że winy nie należy zrzucać tylko na jedną stronę?
Jakiś czas temu spotkałem się z przypadkiem nieszczęśliwej konsekwencji ze strony zdradzającego, pamiętam, że wtedy przeżyłem ogromny szok, nie mogłem uwierzyć, że kobieta jest w stanie posunąć się do tak drastycznych środków, aby tylko ukarać partnera za zdradę.
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
RE: Pojęcie zdrady
Przysięga składana w kościele w obecności księdza i przysięga składana w USC przed urzędnikiem, przez młodą parę jest dobrowolnym zobowiązaniem do przestrzegania ściśle określonych zasad w imię trwałości zawartego związku.
Middle aged.
Liczba postów: 1 446
Liczba wątków: 117
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
15
Płeć: Female
16.06.2010 09:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.06.2010 09:06 przez Euforia.)
RE: Pojęcie zdrady
(16.06.2010 02:51 )Rencista. napisał(a): Przysięga składana w kościele w obecności księdza i przysięga składana w USC przed urzędnikiem, przez młodą parę jest dobrowolnym zobowiązaniem do przestrzegania ściśle określonych zasad w imię trwałości zawartego związku.
i jeżeli ktoś się już do tego zobowiązuje to powinien zawsze dbać, żeby słowa, które wypowiedział nie straciły swojej wartości.
Patrzę w cieniu stoją buty
Widzę je jakby przez mgłę
Ooo...
Kto to, co to, kto powie co dziwnego dzieje się?
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
RE: Pojęcie zdrady
To brzmi logicznie,ale życie to nie bajka czy tez romantyczna powieść o pięknej ,czystej miłości dwojga ludzi,którzy chcą założyć podstawową komórkę społeczną. Nie jest to proste ,aby przeżyć je spokojnie,bezstresowo i nie ustrzec się błędów. Ilość rozwodów wzrasta w Polsce,zresztą w innych krajach unijnych także nie wygląda to najlepiej. Jakie są przyczyny rozwodów? Po ilu latach pożycia małżeńskiego następuje rozpad? Kto głównie doprowadza do rozpadu związku?
Middle aged.
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Pojęcie zdrady
(16.06.2010 09:05 )Euforia napisał(a): jeżeli ktoś się już do tego zobowiązuje to powinien zawsze dbać, żeby słowa, które wypowiedział nie straciły swojej wartości.
Podążając za słowami Kisiela "Tylko krowa nie zmienia zdania" zostaje jako furtka na zmiany
Panowie nie ma się co reklamować. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Te statystyczne zdrady musiał ktoś dokonać. Czyżby domowa cenzura czytała wasze posty
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Pojęcie zdrady
Moim zdaniem jeżeli już doszło do zdrady to powinno się mieć odwagę przyznać się do niej i nie ranić uczuć tej osoby którą się zdradziło i nie oszukiwać jej ,a co do winnego ,to nigdy się nie dojdzie prawdy kto jest winny ..gdyż osoba zdradzona będzie mówiła że nie jest winna ,a zdradzający powie że to z winy drugiej strony bo coś tam im się nie układało ,nie wychodziło ,nie mogli się dogadać.Zawsze jest zresztą jakiś argument żeby zdradzić!!i to jest błąd bo jak się miało odwagę zdradzić to trzeba mieć i odwagę się do tego przyznać,a jak już dochodzi do zdrady to przysięga małżeńska dla danej osoby nie ma znaczenia ,dla tej osoby liczy się tylko to że jest szczęśliwa a to że złamało się przysięgę i że się kogoś oszukuje się nie liczy....
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 37
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
6
Lokacja: Żyrardów
Płeć: K
RE: Pojęcie zdrady
A gdzie Waszym zdaniem jest granica między spoufaleniem-przyjacielstwem, a zdradą?
Jeśli jesteś:pracowity jak pszczółka, silny jak niedźwiedź, harujesz jak wół, a do domu wracasz zmęczony jak pies, idź do weterynarza!!!
Prawdopodobnie jesteś osłem
Liczba postów: 4 449
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Pojęcie zdrady
Bercik, przeginasz
każda odpowiedź na twoje pytanie może być potraktowana jako osobiste przyznanie się do zdrady ,cenzura domowa czuwa!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Liczba postów: 4 302
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
17.06.2010 12:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.06.2010 12:13 przez Jancio.)
RE: Pojęcie zdrady
(17.06.2010 08:20 )iza20343 napisał(a): Moim zdaniem jeżeli już doszło do zdrady to powinno się mieć odwagę przyznać się do niej i nie ranić uczuć tej osoby którą się zdradziło.
Jeśli osoba zdradzona nie wie, że została zdradzona to jak można jej uczucia ranić. Moja babcia mądra kobieta mawiał "Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal"
Bercik każdy to odbiera indywidualnie i nikt nie da ci na to odpowiedzi wprost. Dla jednych zdradą jest już powłóczyste spojrzenie
(patrz arabki chodzą w burkach nie dlatego, że im zimno), a dla innych wspólny seks jeszcze nie jest zdradą. Myślę, że powinnaś pogadać na ten temat ze swoim facetem i ustalić pole manewrów
oraz granice przyzwoitości
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 37
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
6
Lokacja: Żyrardów
Płeć: K
RE: Pojęcie zdrady
Zacznijmy od tego, że ani nie zdradzam, ani nie zamierzam zdradzić.
Po prostu gdzieś, coś przeczytałam i stąd wziął się temat
Jeśli jesteś:pracowity jak pszczółka, silny jak niedźwiedź, harujesz jak wół, a do domu wracasz zmęczony jak pies, idź do weterynarza!!!
Prawdopodobnie jesteś osłem
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 37
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
6
Lokacja: Żyrardów
Płeć: K
RE: Pojęcie zdrady
Zico(mad) czego jak czego, ale zdrady się brzydzę. Dawno temu zdradziłam chłopaka i do dzisiejszego dnia nie mogę spojrzeć mu w oczy pomimo, iż widzę go raz na jakiś czas na ulicy. Od tamtej pory powiedziałam sobie, że zdrada to jest jedna z najgorszych czynności jakich można dokonać.
Jeśli jesteś:pracowity jak pszczółka, silny jak niedźwiedź, harujesz jak wół, a do domu wracasz zmęczony jak pies, idź do weterynarza!!!
Prawdopodobnie jesteś osłem
RE: Pojęcie zdrady
Jancio.. ty masz racje że;\co oczy nie widzą to sercu nie żal?\/..ale chodzi mi oto że jak się wyda to klapa osoba zdradzona bardzo cierpi..!!!!!!!!super by było jak by się zrobiło skok w bok i by się nie wydało ,ale z reguły/oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wypływa/....wcześniej czy póżniej zawsze się wyda........a mam przykład mojej znajomej u której byłam wczoraj i jest to dziewczyna z dwójką dzieci którą mąż nie to że zostawił i zdradził to jeszcze .on utrzymywał dom ,ona jest na kuroniówce ,a do tego mieszkają w wynajętym mieszkaniu on wyprowadził się do swojej nowej miłości i nie obchodzi go co dalej tak że nie to że dziewczyna bardzo cierpi z powodu zdrady to jeszcze nie wie z czego teraz będzie żyć....???
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
RE: Pojęcie zdrady
Wracając do zdrady. Kiedyś przez przypadek byłem świadkiem rozmów dwóch kobiet,gdzie jedna żaliła się,że jest zmęczona życiem,dziećmi,obowiązkami domowymi,że nawet ( pomimo zainteresowania ze strony męża) nie ma chęci na uprawiania z nim seksu. Druga odpowiedziała jej krótko: " Ty jesteś głupia.Znajdzie sobie inną ( inne) i wtedy zostaniesz na lodzie". Wiem,że jest to jeden z wątków sprawy zdrady,ale warto także nad nim się zastanowić. Bo do tanga trzeba dwojga.
Middle aged.