Poczta Polska w Żyrardowie - centrala na Jaktorowskiej i oddziały
Mam dosyć braku kultury w obsłudze klientów na poczcie na Mireckiego. Szczególnie arogancka jest korpulentna pani w okularach przyjmująca koło ściany. Ostatnio stałam w kolejce i zamiast powiedzieć "proszę", żebym podeszła do okienka, to na moich oczach obżerała się czekoladkami. Gdy zwróciłam jej uwagę, to wydarła się na mnie. Wszystko to działo się na oczach kierowniczki poczty, która nie odezwała się ani słowem, nie zwróciła jej uwagi.
Na tej poczcie nie ma numerków, więc pracownice powinny zapraszać klientów jak są już gotowe do obsługiwania, bo inaczej klient stoi przy okienku, a pani sobie liczy i przelicza, wypełnia formularze, a w drugim okienku inni za tobą są obsługiwani szybciej niż ty.
Myślę, że dobrym pomysłem będzie zwrócenie się do przełożonych tej pani, żeby wysłali ją na przeszkolenie z kultury obsługi klientów.
Jeżeli ktoś miał problemy na tej poczcie z kulturą obsługi, a raczej brakiem kultury, to dajcie znać. Może trzeba panie wysłać na szkolenie, żeby się nauczyły kultury.
A jeżeli tej pani nie chce się pracować, to niech zostanie w domu i obżera się czekoladkami. Na pewno znajdzie się ktoś, kto chce pracować.
Liczba postów: 2 908
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05.2013
Reputacja:
4
Płeć: Nie podano
Na bliźniaczym forum jest nawet obszerny temat dotyczący tej poczty i tej konkretnie pani. Nie jedną batalię z nią stoczyłem. Wysyłałem kiedyś dużo paczek i zawsze były jakieś problemy: a to paczka źle zapakowana, a to źle obwiązana, a to nie w pudełku u nich kupowanym (po 10 zł za sztukę) Koszmar. Dziwne, że w innych pocztach nie było problemów.... Podobnie miałem z odbiorem przesyłek poleconych nie mając jeszcze meldunku..... Listonosz mi oddawał, ale gdy mnie nie zastał to koniec! To nic, że legitymowałem się dowodem. Paradoksem było to, że wydawała za to moją przesyłkę osobie zupełnie ze mną nie spokrewnionej, ale za to legitymującej się dowodem z meldunkiem (mamy ten sam adres)
Moim zdaniem ta pani powinna poszukać sobie innej pracy.
Zastanawiam się, do kogo zwrócić się z prośbą o przeszkolenie tej pani. Można napisać pismo i zebrać podpisy mieszkańców.
Nie przeszkadza mi, że ktoś w pracy zje czekoladkę, ale ta pani widziała, że czekam na jej proszę. Zamiast zjeść czekoladkę i powiedzieć proszę, to złośliwie kazała mi czekać i się obżerała, a to już jest celowe chamstwo. Jak zwróciłam jej uwagę, to się na mnie wydarła.
Jak nienawidzi tej pracy, a nie chce jej się złożyć wymówienia, to może trzeba jej pomóc w podejmowaniu decyzji. Po co ona ma się męczyć, a my z nią.
Kierowniczka tej poczty jest miła, ale jak widać nie ma żadnego wpływu na swoich podwładnych. Nie wyobrażam sobie, żeby w normalnej firmie ktoś z pracowników chamsko się zachował w stosunku do klienta, a przełożony nie zareagował.
Liczba postów: 6 521
Liczba wątków: 91
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
22
Lokacja: Żyrardów
Płeć: M
A to tylko dla tego że poczta polska nie jest instytucją prywatną .
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
Witam. Działa już konkurencja InPost. Może to spowoduje ,że Poczta Polska zacznie poważniej traktować swoje obowiązki. Co do obsługi klientów na tej poczcie, to były już głosy krytyczne. Ja także korzystam z tej placówki i nie mam żadnych problemów. Jest takie powiedzenie " jaka płaca, taka praca"
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
Witam. Zdaje sobie w pełni sprawę,że nikt nie chce być traktowany jak intruz przez urzędnika. Jest duże prawdopodobieństwo,że do pracy na poczcie nie są długie kolejki, pomimo 10% bezrobocia. Można opłacać niektóre rachunki drogą elektroniczną,ale to także nie jest doskonały sposób, bo najpierw zapłacisz, a później będziesz reklamował w przypadku wystąpienia pomyłki nie z twojej winy. Mam nadzieje,że wszystko wróci do normy, bo przecież życie jest takie piękne i nie ma co się takimi drobnostkami przejmować.
Po pierwsze:
Dlaczego mieszkańcy mają nie korzystać z poczty, którą mają pod nosem, bo pracownica ma muchy w nosie i nie wie, na czym polega praca przy obsłudze klienta ?
Po drugie:
Wiele osób chętnie popracuje za świadczenia medyczne, składkę emerytalną i możliwość opłacenia rachunków. Skoro ta pani nie potrzebuje pieniędzy i opieki lekarskiej, to niech sobie da spokój.
Po trzecie:
Powinna być miła dla wszystkich klientów, a nie tylko dla przedstawiciela samorządu mieszkańców i znajomych. Rencisto, nie ciesz się, że jest miła dla ciebie, tylko popatrz czy jest miła również dla innych.
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
Widzę,że za uprzejmość i właściwe traktowanie innych to i ja dostałem po głowie. Owszem dosyć często korzystam z tej placówki pocztowej i niejednokrotnie mogłem przekonać się naocznie, jak wygląda relacja klient - pracownik poczty. Z tego co zobaczyłem,to w wielu przypadkach klient nie miał racji, a pomimo tego domagał się, aby zostać obsłużony według jego uznania. Oczywiście nie mam zamiaru być kogokolwiek adwokatem, ale ten kto ma do czynienia z ludźmi w swojej pracy, to doskonale wie, jakie to jest stresujące zajęcie. Nie wiedziałem do tej pory,że społeczna praca w samorządzie mieszkańców daje jakieś przywileje.
A ja na szczęście korzystam głównie z poczty na Pl. Trzech Krzyży i panie z Mireckiego powinny tam się udać na przeszkolenie. Dla pań z Mireckiego klient, to jest natręt, który przeszkadza odpoczywać w pracy.
Dziwię się Rencisto, że nigdy nie widziałeś pań w akcji, bo ja ciągle słyszę ich aroganckie uwagi i to nie tylko do mnie, dlatego tam nie chodzę jak nie muszę. Ale niestety czasem muszę. Świat poszedł do przodu, a obsługa klienta w Polsce razem z nim, ale panie z Mireckiego, pozostają takie same ordynarne. Może trzeba im dać szansę na szkolenie, skoro nie mają wewnętrznej kultury osobistej, to może się nauczą od innych.
Nawet jeżeli klient nie ma racji, to ich obowiązkiem jest kulturalnie to wytłumaczyć, a nie drzeć mordę.
Nie bądź taki skromny, doskonale wiesz, że ludzie w małym mieście wiedzą, kto jest kim. Poza tym panie zwykle wolą chłopców. Nie wiem, czym im Wioślarz podpadł, bo teoretycznie też powinny być dla niego miłe.
No to już teraz rozumiem, Wioślarzu, dlaczego podpadłeś chociaż jesteś chłopcem.
Rencisto, ja też jestem grzeczna i grzecznie zapytałam, do którego okienka mam podejść, bo 2 były wolne, ale w każdym pani była zajęta sobą, a nie klientem. Na moje pytanie nie otrzymałam odpowiedzi, jedna z pań zajęłam się mężczyzną stojącym za mną, a druga obżerała się czekoladkami. Nie wiem, czy to jest kulturalna odpowiedź na moje grzeczne pytanie.
Nie każdy nadaje się do pracy w usługach. Potrzebna jest kultura osobista, cierpliwość, spokój.
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
Jak widać miałaś podwójnego pecha, bo znalazłaś się w nie odpowiednim miejscu i czasie. Muszę przyznać, że mnie, jak do tej pory nie zdarzyło się, aby były dwa wolne okienka i brak klientów na poczcie. Twoja teza,że panie lubią chłopców chyba nie do końca jest prawdziwa - wyjątek Wioślarz. Jako nagrodę posłuchaj radia internetowego slow Radio dla relaksu.
Byli klienci i jak zwykle była długa kolejka, ale paniom to nigdy nie przeszkadza, że ludzie czekają. Byłam następna w kolejce, więc zapytałam grzecznie do którego okienka mam podejść (bo nie ma numerków na naszej zacofanej poczcie). Ale jedyna reakcja jaką uzyskałam, to było obżeranie się czekoladkami z jednej strony i obsługiwanie mężczyzny z drugiej strony, który sprytnie wepchał się przede mną, a kierowniczka poczty nie zareagowała.
Dziwne, że nigdy nie mam pecha na innych pocztach, tylko na naszej.
Liczba postów: 1 789
Liczba wątków: 39
Dołączył: 06.2009
Reputacja:
7
Płeć: Nie podano
Nie wiesz dlaczego? Bo jesteś wewnętrznie ( w podświadomości) negatywnie nastawiona do tej placówki pocztowej. Słuchałaś już Slow Radio?
RE: Poczta na Mireckiego
Trudno być pozytywnie nastawionym do chamstwa. I nawet Slow Radio nie pomoże.
Na każdym szkoleniu z obsługi klienta można się dowiedzieć, że:
Umiejętności, które decydują o jakości obsługi klienta to: umiejętność odkrywania potrzeb klienta, łatwość w nawiązywaniu kontaktów interpersonalnych, umiejętność kreowania pozytywnego obrazu firmy oraz umiejętność radzenia sobie z kłopotliwymi sytuacjami i trudnymi klientami. Umiejętności te potrzebne są nie tylko pracownikom działu handlowego, ale każdemu pracownikowi mającemu kontakt z klientem.
Krzygi,
odpuść trochę. Może masz dobre intencje (jak to bardzo młode i gorące głowy) ale forma wypowiedzi cokolwiek nieodpowiednia i lekceważąca wobec starszych osób. Nie generalizuj, bo widziałem wielu "młodych" całkowicie nie nadających się do obsługi klientów, a także wielu "starych", których poziom profesjonalizmu pozwalał takich młodych "połykać w całości".
Czasami wystarczy się przemóc, zagadnąć taką niemiłą osobę i skutki potrafią być zaskakujące.