Liczba postów: 4 447
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
Niebieski krzyż w Żyrardowie - gdzie stał (zagadka) z książki Mój Żyrardów
Dawno dawno temu stał w Żyrardowie niebieski krzyż, mówiło się wtedy że mieszkam przed lub za niebieskim krzyżem. Gdzie stał?
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Ul Mireckiego i Al.Partyzantów ,ale krzyż jest dalej tylko czarny.
Liczba postów: 4 447
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
Przykro mi -NIE
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Smocza róg Doczkała?
Dodane po 4 minutach:
jeszcze biorę pod uwagę ul Mickiewicza
Liczba postów: 4 447
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
Nie i nie.
No dobra, powiem a raczej napiszę.
Paweł Hulka-Laskowski.
Mój Żyrardów.
"...Resursa, a za nią z prawej strony szosy, stał "niebieski krzyż", który orientował swoim niezwykłym kolorem. Gdzie mieszkasz? Za niebieskim krzyżem."
Tak więc, ten krzyż stał bardzo blisko a może w miejscu narożnej kamienicy na rogu 1-Maja a Waryńskiego.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Nigdy -przenigdy bym nie zgadła.Dzięki Ci Zbyszku ,ale to miejsce faktycznie jest dziwne i w bardzo dziwnych okolicznościach tu się znalazłam,ale to historia nie w tym temacie.
No raczej w tym miejscu ten krzyż nie mógł stać. W tych czasach ta kamienica już stała, czyli przy ulicy Wiskickiej i Brackiej. Powiedzenie "za niebieskim krzyżem" funkcjonowało jeszcze po wojnie
Liczba postów: 4 447
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
Być może krzyż ten stał za Resursą patrząc od przejazdu a od strony Wiskitek po prawej stronie. Nie wiem, opierałem się na książce a domysły to już moje.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."