A ja? hmm.... Nie mam konkretnego zawodu na myśli ale... wiem! Chciałabym..
1. ... mieć swoją własną specjalną restaurację, ale pozwólcie, że szczegółów nie będę zdradzać bo po cichutku liczę, że kiedyś mi się uda zrealizować to marzenie.
2. ... właścicielką największego i najbardziej prestiżowego w Europie obiektu sportowo - rekreacyjnego dla koni i ludzi który zawierałby stajnie dla koni z torami wyścigowymi i najbardziej urozmaicony parkur, cały obiekt miałby hotel dla ludzi i hotel dla koni przyjezdnych, chętnych na wyścigi lub licytację szlachetnych zwierząt.
Obok tego byłaby hodowla rasy fryzyjskiej i andaluzyjskiej, gdzie rozmnażałabym najlepsze geny tych koni.
Natomiast w następnej części byłby ogród - "azyl" dla koni honorowych, zasłużonych, po przejściach, zasługujących na spokojny dom i starość.
Na utrzymanie całego obiektu, koników, ich leczenie i inne potrzeby zarabiałyby te rasowe, unikaty i te z hodowli, za które bogaci ludzie płaciliby po kilka milionów za sztukę, więc kasy starczyłoby dla wszystkich.
No cóż.... każdy może mieć marzenia!