Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Czy jest zgodny z nauką Jezusa, Boga i Biblią?
Z powodu minionych świąt przyjrzałem się tematowi bliżej i wychodzi na to, że nie. Że nie jest zgodny z podstawami naszej religii opartej na biblii i wierze w Boga.
Otóż, jak mówi Pismo Święte, Bóg jest jedyny i jedyną drogą wstawiennictwa do Boga jest Jezus. Wszelakie inne drogi są zabronione a w związku z tym, modlenie się do Maryi i stawianie jej pomników i kapliczek jest bałwochwalstwem i nie jest dopuszczone przez Boga i Biblię.
Co wy na to?
Dochodzę do wniosku, że obecna religia, niby oparta na Piśmie Świętym, jest przeinaczona i zupełnie niezgodna z nauką Jezusa, Boga i Biblii.

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

A no widzisz kolego wiara to jedno a kapliczki i kościoły to drugie Bóg zabronił stawiania Krzyży a do dziś jest on symbolem kościoła. A to wychodzi z prostego rachunku ludzie od zawsze lubili i musieli mieć symbol łatwiej im żyć, a kler skrzętnie to wykorzystał już w starożytności.Na widok krzyża klękały narody i królowie itd. To samo jest z kultem Maryjnym.

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Zgadzam się. Ale też bardzo dziwi mnie podejście papieży i całości chrześcijan do podstaw wiary opierającej się na biblii. Nikt chyba nie zaprzeczy, że cała wiara opiera się na biblii, bo przecież nie żyje nikt, kto pamięta tamte czasy.
Ale to, co jest opisane w biblii, a to co wyrabia KK, to zupełnie coś innego. Tworzą nowe podstawy wiary zupełnie inne, niż podaje pismo święte. Odstępstwo jest cholernie duże. I w zasadzie ma już niewiele wspólnego z naukami Jezusa i przykazaniami Boga. Sam Bóg mówił (według biblii), że tylko on jest Bogiem, a jedyną drogą do uzyskania zbawienia jest Jezus. I tylko Jezus. A nie jacyś papieże, święci i inni. Biorąc pod uwagę wynoszenie Maryi na ołtarze, powierzanie jej całego świata, to już wydaje się bałwochwalstwem i sprzeniewierzeniem się naukom Jezusa. Zgodnie z przykazaniami Boga i naukami Jezusa, to co się dzieje obecnie w KK jest kpiną z Ich nauk i przykazań.
Skoro biblia jest podstawą kościoła chrześcijańskiego, to odejście od jej nakazów i zakazów jest jakąś fanaberią kleru i ogłupianiem "owieczek".

"Według dekalogu biblijnego pierwsze dwa przykazania brzmią:

I. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
II. Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg Twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czyniący miłosierdzie tym tysiącom tym, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań.

Wersja katechizmowa brzmi:

I. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
II. Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.



Już na pierwszy rzut oka widać poważne zmiany treści Dekalogu:

1. Usunięte zostało całkowicie drugie przykazanie Dekalogu, zabraniające tworzenia i kultu wizerunków. Kościół Rzymsko-Katolicki, który dokonał tej poważnej zmiany, wprowadził równocześnie do swych domów modlitw całe mnóstwo obrazów i posągów, oddając im, i ucząc wiernych oddawać im głęboką cześć.

2. Usunięcie drugiego przykazania spowodowało też zmianę numeracji przykazań, i tak: trzecie przykazanie biblijnego Dekalogu w wersji katechizmowej występuje jako drugie, czwarte, jako trzecie itd.

3. Aby jednak było Dziesięć Przykazań, Kościół Rzymsko-Katolicki dokonał rozdzielenia dziesiątego przykazania, na dwa osobne, co wprowadza dziwne zamieszanie do Dekalogu; jeżeli każde z przykazań Dekalogu nakazuje, bądź zakazuje jakiejś jednej sprawy, to IX i X przykazanie w wersji katechizmowej wspólnie dotyczą pożądania cudzej własności.

Dokonana zmiana Bożych Przykazań jest wielkim przestępstwem. Pismo Święte naucza, że kto narusza chociaż jedno przykazanie, jest przestępcą całego Prawa, kto zaś znieważa PRAWO BOŻE, ZNIEWAŻA SAMEGO BOGA. (Jak 2,9.10)."
http://www.kchds.pl/lbib-pl/14.htm

Tak więc KK ma w nosie przykazania boskie i oszukuje nas wszystkich w swoich kościołach, mszach i kazaniach.
Wracając jeszcze do drugiego przykazania i tworzenie kultu maryjnego, stawianie kapliczek, robienie posągów Maryi itp. jest totalnym znieważeniem Boga, na którego powołują się w swoich kazaniach. Tylko Bóg poprzez Jezusa, i nikt inny, doprowadzi owieczki do zbawienia. Skoro tak jest napisane w biblii i jest to słowo Boże, to czy KK nie powinien się tego trzymać, a nie robić wszystko inaczej i według swojego zdania, a nie boskiego?
Czy papieże i kardynałowie nie widzą, że odchodzą od biblii i to już od dawna? Czy wszyscy oni są świętszy od Boga, że narzucają swoją interpretację praw Boga, a nie stosują się do Jego nauki i przykazań?

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Hmmm, a ja dochodzę do wniosku, że w kwestiach wiary mają najwięcej ci, którzy są ateistami, albo wierzącymi niepraktykującymi. Wątpliwości sądzę, że rozwiałby tu teolog. To co @eltom przytoczyłeś chyba praktykują protestanci , a może jakiś odłam adwentystów?
Świadkowie Jehowy też po swojemu interpretują Biblię, poprzestawiali przecinki, powyrzucali nie pasujące do ich wizji księgi niektórych proroków. Co do Papieża, uznawany jest dogmat jego nieomylności. Jutro się podpytam, jeśli nie zapomnę i zasięgnę opinii, kogoś kto jest bieglejszy w tej dziedzinie

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Po prostu punktuję to, co mówi biblia i to, co robi KK. Nie rozróżniam tutaj kwestii odłamów katolickich, a konkretnie chodzi mi o kult maryjny. Zgodnie w biblią jest on zakazany, a Polacy (i nie tylko Polacy) są oszukiwani.
Mówiąc krótko: "nie będziesz miał bogów cudzych, przede mną". Chyba przekaz jest jasny? Co do różnych statuetek matki boskiej dodatkowo potwierdza drugie przykazanie biblijne, tak skrzętnie ukrywane w KK. Matka boska nie ma prawa być królową Polski i panią świata, bo nie jest to zgodne z nauką Jezusa, Boga i biblii.

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

http://sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&id=2494

Dlaczego Matka Boża została ogłoszona Królową Polski?


To nie Polacy wpadli na pomysł, aby obwołać Najświętszą Maryję Pannę Królową Polski. To sama Maryja osobiście poprosiła, żeby Ją tak nazywać. Stało się to w Neapolu we Włoszech, w 1608 roku. Takie przesłanie otrzymał w czasie objawienia Włoch Giulio Mancinelli, jezuita, który żył na przełomie XVI i XVII wieku. Odznaczał się on niezwykłą świętością życia, wielką czcią do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej, troską o dusze w czyśćcu cierpiące oraz nabożeństwem do świętych naszych rodaków - Stanisława Kostki i biskupa Stanisława. W swoich modlitwach prosił Niepokalaną, by mu objawiła, jaki jeszcze tytuł chciałaby mieć w Litanii loretańskiej.

Prawdopodobnie miało to miejsce w klasztorze jezuitów Gesu Nuovo. W wigilię Wniebowzięcia 14 sierpnia 1608 roku, zatopiony w modlitwie Giulio zobaczył Matkę Bożą. Widział też klęczącego u stóp Maryi współbrata z nowicjatu św. Stanisława Kostkę, a przypadała wtedy jego czterdziesta rocznica śmierci. Na ten widok o. Mancinelli zawołał: "Królowo Wniebowzięta, módl się za nami", na co Matka Boża odpowiedziała: "Dlaczego nie nazywasz mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie". Po tych słowach o. Giulio zakrzyknął: "Królowo Polski Wniebowzięta, módl się za Polskę!". Wówczas Maryja miłosiernie spojrzała na klęczącego przed Nią Stanisława Kostkę, potem na o. Mancinellego i powiedziała: "Jemu tę łaskę dzisiejszą zawdzięczasz, mój Giulio". Radość niezwykła napełniła serce zakonnika po tym widzeniu. Od tej chwili modlił się: "Królowo Polski, módl się za nami" i wielokrotnie powtarzał: "Matka Boża wielkie rzeczy dla Polaków zamierza".

O. Mancinelli o swoim widzeniu powiedział przełożonym zakonu oraz polskim jezuitom. Pytał też współbraci, gdzie jest to królestwo, którego Matka Boża zechciała być Królową. Władze kościelne powołały komisję do zbadania objawienia. Po roku wydała ona orzeczenie - objawienie jest prawdziwe. Wówczas o. Giulio - mimo swoich 72 lat - rozpoczął pieszą pielgrzymkę do kraju, o którym mówiła Maryja. 8 maja 1610 r. przybył do Krakowa, witany przez króla Zygmunta III Wazę, biskupów i przedstawicieli wszystkich stanów. W ich asyście przekroczył próg Katedry Wawelskiej, by tam odprawić Mszę świętą. Wtedy objawienie powtórzyło się.

Sprawując Najświętszą Ofiarę przy grobie św. Stanisława Biskupa, zakonnik miał kolejne objawienie. Maryja stanęła przed nim w wielkim majestacie i po raz kolejny powiedziała: "Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką tego narodu, który jest Mi bardzo drogi, wstawiaj się więc do Mnie za nim, o pomyślność tej ziemi błagaj nieustannie, a Ja ci będę zawsze, tak jak teraz, miłosierną".

Poprosiła również, aby w Krakowie, na znak, że jest Królową, ustanowić widzialny symbol Jej królowania. W 1628 r. mieszkańcy Krakowa spełnili tę prośbę, zdobiąc wieżę Bazyliki Mariackiej królewską koroną. W 1666 r. - w dziesiątą rocznicę ślubów Jana Kazimierza - założono nową, większą. Z Krakowa o. Giulio Mancinelli udał się jeszcze do Lwowa, by potem powrócić do Neapolu, gdzie zmarł 14 sierpnia 1618 r. Rok wcześniej ponownie objawiła mu się Matka Boża, zapowiadając, że zabierze go do siebie.

Cudowny Obraz Matki Bożej w RokitnieSłowa Mancinellego wywołały w Polsce potężny odzew. W kościele w wielkopolskim Rokitnie zawisł obraz Matki Bożej z polskim orłem na piersi. Malarze masowo ten obraz kopiowali. Do dziś kilkanaście takich obrazów wisi w maryjnych sanktuariach w całej Polsce. Najsłynniejsza kopia takiego właśnie obrazu wisi w Licheniu. Królową Polski zaczęli nazywać Maryję paulini z Jasnej Góry. Już w 1642 roku paulin Dionizy Łobżyński mówił, że Maryja jest „Królową Polski, Patronką bitnego narodu, Patronką naszą, Królową Jasnogórską, Królową niebieską, Panią naszą dziedziczną”.
W 1656 roku król Jan Kazimierz w lwowskiej katedrze uroczyście uznał Matkę Bożą za Królową Polski. Stało się to w czasie potopu, już po zwycięskiej obronie Jasnej Góry przed Szwedami. Jednak to nie Jan Kazimierz wymyślił, że Polskę należy oddać Maryi. Ten pomysł dojrzewał już wcześniej przez prawie pół wieku. A przekazał go Polakom włoski ksiądz, prawie zupełnie dzisiaj zapomniany w Polsce.
***************************************************
W teologii katolickiej kultem Maryi zajmuje się dział zwany Mariologią. Kult oddawany Maryi jest w katolicyzmie szczególną odmianą kultu świętych. Maria z Nazaretu jest uznawana za Matkę Boga w rozumieniu matki Jezusa Chrystusa (Theotokos), wierzy się, że z tego względu może szczególnie skutecznie służyć wiernym swoim wstawiennictwem (modlitwą błagalną do Boga w intencjach, w których prosi się ją o wsparcie).

Objawienia maryjne są przez Kościół katolicki badane pod kątem zgodności z Ewangelią; akceptacja danego objawienia oznacza, że wierzący mogą przyjmować przekazywane w nich treści za prawdziwe, treści te nie wchodzą jednak w skład nauczania Kościoła katolickiego i nie muszą być przyjmowane.

tu jest ciekawy artykuł ale już nie bede wklejać tekstu bo zrobię śmietnik => http://www.teologia.pl/pyt/pyt_Maryja.htm

Osobiście sam mam za płotem starą kapliczkę z Matką Boską jeszcze po pradziadku który podczas turne po syberii, po rzekomym objawieniu we śnie ww obiecał sobie, że jeżeli uda mu się cało wrócić do kraju z łagru, właśnie wybuduje kapliczkę dla Matki Boskiej w podziękowaniu za ocalenie.

Pozdrawiam

---

PS. polecam wysłuchanie Pięknego wykonania Bogurodzicy przez Krawczyka, aż ciary idą

https://www.youtube.com/watch?v=Lijycnr6MvM

Chwała najjaśniejszej Rzeczpospolitej !!!

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Maryja nie może być wstawiennikiem do Boga, bo ten określił wyraźnie, że tylko Jezus ma do tego prawo.
Czyli nadal obrażamy Boga i Jezusa, bo nie słuchamy słów Bożych. Kościół nie ma prawa do innych interpretacji biblii, niż do tych, które określił wyraźnie Bóg. Bo tylko on jest Bogiem i Jezus jest jedną drogą do niego. Nie jakaś niewiasta. Nawet jeśli urodziła Jezusa.

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

W historii przykazania były różnie rozumiane i w zależności od potrzeby różnie interpretowane. Na przykład przykazania dosłownie w języku hebrajskim brzmiące "nie morduj" przetłumaczono na "nie zabijaj"[12].

Dekalog zajmuje szczególne miejsce w nauce wielu chrześcijańskich kościołów i jest podstawą głoszonej przez nie moralności. Istnieje pogląd, że Dekalog jest podstawowym elementem Nowego Przymierza, jego wartość i znaczenie podkreślone zostały przez Jezusa Chrystusa w kazaniu na górze, które zawiera esencję jego nauki i jest rozwinięciem 10 przykazań, dotyczy życia i prawa Bożego. Niemniej jednak wiele wyznań chrześcijańskich uważa Dekalog za część Starego Przymierza i nie uważa, aby obowiązywały one chrześcijan. Często doceniana jest jednak praktyczna ich przydatność jako wskazówek moralnych.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dekalog

pozdro

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Co nie zmienia faktu, że Maryja nie powinna być brana pod uwagę w sprawie wstawiennictwa do Boga.
Co by nie pisać i interpretować, to jedną drogą do Boga jest Jezus. Więc, jak to się ma do Maryi? Nijak.
Bo: "kto narusza chociaż jedno przykazanie, jest przestępcą całego Prawa, kto zaś znieważa PRAWO BOŻE, ZNIEWAŻA SAMEGO BOGA." (Jak 2,9.10)
Abstrahując, to dla mnie mordowanie i zabijanie, to praktycznie to samo.

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

O tu coś mam sorry za sporo textu ale jest tu fajna rozkminka tematu

http://sunrise.republika.pl/Maryja.html

Kult i modlitwy do Maryi

oraz czy Maryja może być pośredniczką i wstawiać się za nas u Boga?

1. Maria nie jest pośredniczką między Bogiem a ludźmi


"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi: człowiek Jezus Chrystus" I list św. Pawła do Tymoteusza 2.5


Co oznacza słowo "pośrednik"? Zgodnie ze słownikiem:

> pośrednik

1. osoba załatwiająca jakieś sprawy pomiędzy dwoma stronami;
2. osoba pośrednicząca w nawiązywaniu kontaktów między stronami.

W greckim oryginale, w tym fragmencie, użyto słowa (slowo hebrajskie) , które oznacza właśnie: pośrednik. Nie ma więc wątpliwości, że chodzi tu dosłownie o kogoś, kto "pośredniczy w nawiązaniu kontaktu" - a przecież w Kościele Katolickim tak często osobami pośredniczącymi w kontakcie z Bogiem są: Maryja i inni święci. Tymczasem On powinien być tym jedynym. Dlatego, że był Bogiem i wydał siebie samego jako ofiarę za nasz grzech, dlatego TYLKO ON jest tym, przez kogo można przychodzić do Boga w modlitwie.

"I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu" - to słowa Jezusa. (Ew. Jana 14:13)

Nie ma w Biblii ani jednego fragmentu który wskazywał by na to, że Maryja trakatowana była przez apostołów jak pośrednik między Bogiem a ludźmi, ktoś wyjątkowy, lub że oddawana jej była jakakolwiek cześć. Apostołowie nigdy nie wspominali o niej. Nie okazywali jej żadnej formy czci, nie traktowali jej jak pół boginki, jak matki Boga. Bo Bóg nie ma matki, był od zawsze i zawsze będzie. Maria była człowiekiem, jego stworzeniem, które użył w wielkim i ważnym celu, co nie zmienia faktu, że Maria nadal pozostała tylko człowiekiem. Wielu ludzi Bóg używał, miał wielu proroków, mimo to nigdy nie pozwalali oni na oddawanie im samym czci. Bycie pokornym sługą Boga nie jest wystarczającym powodem by danemu człowiekowi oddawać cześć i wywyższać go. Można go jedynie naśladować.

"Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą, prawdą i życiem i nikt nie przychodzi do Ojca jak TYLKO PRZEZEMNIE" Ew. Św. Jana 14:6

[O Jezusie]"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni" Dzieje Apostolskie 4.12

Tak więc tylko przez Jezusa można przyjść do Boga, Biblia nie daje nam innych pośredników. Dano nam tylko JEDNO IMIĘ – Jezus. Nie Maria czy imiona Świętych.


2. Marii nie wolno oddawać czci ani się do niej modlić


Łuk. 11:27-28
27. A gdy On to mówił, pewna niewiasta z tłumu, podniósłszy swój głos, rzekła do niego: Błogosławione łono, które cię nosiło, i piersi, które ssałeś. 28. On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go.

Gdy Jezus mówił do ludu pewna kobieta, zachwycona tym, jak przemawiał, oddała cześć nie jemu i nie Bogu Ojcu ale jego matce. Pod wpływem emocji zawołała: „Błogosławione łono, które Cię nosiło!” Jezus nie poparł tego co powiedziała, ale sprostował to, mówiąc: Błogosławieni są raczej Ci, co słuchają i przestrzegają Słowa Bożego. Jasno dał wiec do zrozumienia że sam fakt noszenia go przez Marię w łonie nie sprawia, że jest ona kimś wyjątkowym i niezwykle błogosławionym. Ci, co przestrzegają Bożych przykazań są bardziej błogosławieni.

"I przyszła do niego [Jezusa] matka z braćmi jego, ale nie mogli dotrzeć do niego z powodu tłumu. I doniesiono mu: matka twoja i bracia twoi stoją na dworze i chcą widzieć się z tobą. On zaś odpowiedział im: Matką moją i braćmi moimi są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wypełniają je" Ewangelia Łukasza 8.19-21

Tu znów Maria woła swojego syna, ale on nie przychodzi na jej zawołanie, woli głosić słowo swoim uczniom i ludowi. Skąd więc dzisiaj dziwne przekonanie u tak wielu katolików, że Jezus słucha Marii, że jej nie odmówi – bo tak wielu tłumaczy swoje modlitwy do niej o wstawiennictwo.

Maria była stworzeniem, nie stwórcą. Bóg stworzył ja jak i innych ludzi, użył jej ale nadal była ona stworzeniem. Oto co Biblia mówi o czczeniu stworzenia:

Rzym. 1:21-2
Dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności. Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy; Dlatego też wydał ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości, aby bezcześcili ciała swoje między sobą, Ponieważ zamienili Boga prawdziwego na fałszywego i oddawali cześć, i służyli stworzeniu zamiast Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.

Biblia zabrania oddawać cześć stworzeniu. Nie daje nam wyjątków. Nie można czcić ludzi, nawet tych, którzy służyli Bogu, byli prorokami, zostali przez Niego użyci jak Maria. Bo człowiek, nawet najbardziej używany przez Pana jest nadal stworzeniem. A czcic można tylko stwórcę, czyli samego Boga.

"Ja, Pan, a takie jest imię moje, nie oddam mojej czci nikomu(...)" Izajasza 42:8


3. Czy Marii oddawana jest cześć w Kościele Katolickim?


Odpowiedź na to pytanie wydaje się być oczywista, jednak wielu katolików zaprzecza jakoby czcili Marię. Tym, którzy nie są tego świadomi warto przypomnieć parę faktów.

Po pierwsze Maria, nazywana Maryją, została koronowana na królową Polski. Czyż nie jest to wielkie wywyższenie? To nie Jezus, Bóg, zbawiciel świata jest królem Polski. Jest nią jego matka, uboga, pokorna Żydówka, człowiek, stworzenie. Jest wywyższona ponad Jezusa Chrystusa, Boga. Druga sprawa do sanktuaria maryjne
Oto informacja z wikipedii:

Sanktuarium maryjne – ośrodek kultu religijnego Marii z Nazaretu, szczególnie jako Matki Bożej i Najświętszej Panny. Różne formy pobożności maryjnej związane z funkcjonowaniem sanktuariów występują szczególnie w Kościele katolickim, prawosławiu i Kościele mariawickim. Wraz z rosnącą w XV wieku dominacją kultu maryjnego rozwinęło się pątnictwo do sanktuariów z cudownymi wizerunkami maryjnymi. Były one i są najliczniejsze, stanowią prawie 80% proc. wszystkich sanktuariów w Polsce. Dane historyczne podają, że w 1722 roku istniało w Polsce 1112 ośrodków kultu maryjnego.

W Polsce 80% sanktuariów to sanktuaria maryjne. Tylko 20% są to sanktuaria Jezusa. Czyż Maria nie jest czczona i to o wiele bardziej niż sam Jezus? Jakby to Ona nas zbawiła, jakby była mocniejsza od Jezusa, jakby była nie tylko mu równa ale też większa. A przecież jest ona stworzeniem, któremu nie wolno oddawać czci. Nie urodziła Boga, jedynie dała mu ludzkie ciało, bo Bóg był zawsze.

Kult Marii z Nazaretu to wielkie bałwochwalstwo, sprzeczne z Biblią, będące sprytną sztuczką Szatana, która ma odwieść ludzi od Boga a zająć ich innym kultem, oddawaniem czci stworzeniu zamiast stwórcy, oddawaniem czci nie tylko Marii ale i figurkom czy obrazom ją przedstawiającym (np. obraz w Częstochowie) i łamaniem drugiego przykazania, które także wykreślone zostało z nauczania Kościoła Katolickiego (nie ma go w katechizmach i nie jest nauczane ale nadal, na szczęście, jest we wszystkich Bibliach):

II przykazanie, II księga Mojżeszowa (Wyjścia) 20.4-5

Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą.

Oto i inne fragmenty Biblii zabraniające czci obrazów i figur:

5 Moj. 4:16
16. Abyście nie popełnili grzechu i nie sporządzili sobie podobizny rzeźbionej, czy to w kształcie mężczyzny, czy kobiety

List sw. Pawła do Rzymian 1. 22-23
"Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka"


4. Co Biblia mówi o losie bałwochwalców?


Myślisz sobie: no dobrze, może rzeczywiście kult Marii nie jest dobry, ale czy to takie ważne? Oddawanie czci komu innemu niż Bogu jest bałwochwalstwem. Czy jest to ważne? O tym również mówi Biblia:

Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, Ani złodzieje, zaś chciwcy, ani pijacy, zaś oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą. 1 Kor. 6:9-10

Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je. Obj. 22:15


5. Daty wprowadzenia doktryn dot. Maryi:


Oddawanie czci aniołom, zmarłym świętym i obrazom wprowadzono w 375 r.

Początek wywyższania Marii, określenia "matka Boża" (theotokos) zastosowane po raz pierwszy przez Sobór Efeski w 431 roku.

Modlitwy kierowane do Marii, świętych i aniołów od około 600r.

Wniebowzięcie Marii (cielesne zabranie jej do nieba wkrótce po śmierci) proklamowane przez papieża Piusa XII w roku 1950.

Maria ogłoszona "Matką Kościoła" przez papieża Pawła VI w roku 1965.

6. Wniebowstąpienie Marii


Ciekawe, że nie jest ono opisane w Biblii. To dziwne bo są w niej opisane aż trzy wniebowstąpienia ale żadnego związanego z Maryją:

Wniebowstąpienie Henocha -

Hebr. 11:5 5. Przez wiarę zabrany został Henoch, aby nie oglądał śmierci i nie znaleziono go, gdyż zabrał go Bóg. Zanim jednak został zabrany, otrzymał świadectwo, że się podobał Bogu.

Wniebowstapienie Eliasza -

2 Król. 2:11 11. A gdy oni szli dalej wciąż rozmawiając, oto rydwan ognisty i konie ogniste oddzieliły ich od siebie i Eliasz wśród burzy wstąpił do nieba.

Wniebowstąpienie Jezusa -

Dz.Ap. 1:9 9. I gdy to powiedział, a oni patrzyli, został uniesiony w górę i obłok wziął go sprzed ich oczu.

To wszystkie wniebowstąpienia opisane w Biblii. O rzekomym wniebowstąpieniu Maryi nic nie ma.

7. Maria nie została ustanowiona matką wszystkich uczniów


Wielu Katolików, nazywając Marię (czy Maryję) swoją duchową matką powołuje się na ten fragment:

"A obok krzyża Jezusowego stały: matka Jego i siostra matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.
Kiedy więc Jezus ujrzał matkę i stojącego obok niej ucznia, którego miłował, rzekł do matki: "Niewiasto, oto syn twój".
Następnie rzekł do ucznia: "Oto matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie. (J. 25-27)"

Niektórzy dokonują nadinterpretacji tego wersetu nadając mu znaczenie duchowe. Mówią, że wszyscy uczniowie Chrystusa stają się dziećmi Maryi. Tymczasem fragment ten należy rozumieć dosłownie. Maria była również stworzeniem Bożym i Jezus, widząc jej ból (jakże cierpi matka widząc śmierć dziecka, które urodziła!) oddał ją pod opiekę innego ucznia. Ponadto nie zwrócił się do niej per "Matko", ale "niewiasto", odcinając w ten sposób łączącą ich "pępowinę". Zasugerował tym samym: "Nie jesteś już moją matką, byłaś matką jedynie według ciała, ale ja jestem Twoim Bogiem. Teraz mój umiłowany uczeń zajmie się Tobą, uważaj go za swojego syna". Tak więc czczenie przez miliony Katolików Maryi jako Matki Boga jest tym bardziej absurdalne.

Dalej widzimy, że uczeń potraktował to polecenie dosłownie, a nie w przenośni, jak to czyni wielu Katolików. Zabrał Marię do siebie i zaopiekował się nią. Ale nie zaczął jej czcić. Inni Apostołowie, choć byli także uczniami Jezusa, nie uznali jej za matkę, jedynie ten jeden konkretny uczeń. Ani w Ewangeliach, ani w Dziejach Apostolskich ani Listach - słowem: nigdzie w całej Biblii - żaden Apostoł nie oddał nigdy czci Marii. Po śmierci Jezusa już nie pisano o niej, jej imię nie występuje w korespondencjach uczniów. Nikt jej imienia nie głosił. Głoszono tylko Jezusa . Polecenie zawarte w cytowanym fragmencie było więc poleceniem dosłownym, nie mającym na celu uczynienia z Marii patronki narodów.

8. Czytaj Biblię – módl sie do Jezusa a nie do Maryi


Drogi czytelniku, każdy ma dostęp do Biblii i każdy powinien w niej szukać prawdy. Nie ufaj kościelnym autorytetom, jeśli się mylą nie odpowiedzą za twoje błędy, ty za nie odpowiesz osobiście, warto więc dokładniej przyjrzeć się Biblii i porównać z nią to, w co się wierzy. Biblia mówi:

"Przeklęty mąż, który na człowieku polega"
Księga Jeremiasza17.5

"Błogosławiony mąż, który polega na Panu"
księga Jeremiasza 17.7

Wiedz też, że nie ma ludzi nieomylnych (jeżeli uważasz, że nieomylny jest np. Papież) On też jest tylko człowiekiem i jemu także oddawana jest cześć, która należna jest tylko Bogu – a Papież na to pozwala, podaje swój pierścień do całowania, przyjmuje hołdy, pozwala ludziom klękać przed sobą. Nie tacy byli apostołowie. Gdy Korneliusz padł na kolana przed Piotrem ten kazał mu wstać i powiedział: „nie czyń tego, bo jestem tylko człowiekiem”. I tak powinien postępować Sługa Boży.

Nie ma ludzi nieomylnych:

Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej. Rzymian 3:22-24

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

@eltom, a jakie wydanie Biblii cytujesz? Świadkowie Jehowy cię nawiedziły, że tak drążysz temat?
Jak dla mnie jest to jałowa dyskusja, bo ty wyskakujesz z cytatami, które są wyszukane skądś i akurat pasują do tej dyskusji. W Biblii też nie ma nigdzie słowa o kulcie Jezusa, a modlimy się do niego. Napisałeś, że Papież i Święci nie są drogą do zbawienia, tylko Bóg, tak to prawda, duchowni są "drogowskazem" w drodze do zbawienia.
@eltom, jeśli masz wątpliwości jak już mówiłem idź do teologa, bo internet jest marnym źródłem, a różne interpretacje nie wyjaśnią ci tego zagadnienia.
http://www.fronda.pl/blogi/prosto-w-mord...36886.html
Przeczytaj ten artykuł i odpowiedzi pod nim. Nie będę Cię przekonywał do niczego, bo to nie ma sensu, zaakceptujesz to czy nie Twoja sprawa.

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Nie ma nigdzie o kulcie Jezusa? A o czym jest cała biblia, jak nie o Bogu i Jezusie?
O Maryi jest tylko kilka wzmianek.
Jehowi mnie nie nawiedzili. Oglądałem ostatnio parę filmów związanych z kultem maryjnym i to mnie pociągnęło do dyskusji. Bo, jak się tak dobrze zastanowić, to racja jest po stronie Jezusa, a nie Maryi.
Wszystkie kulty Maryjne pojawiły się kilkaset lat po śmierci Jezusa i to ludzie, a nie Bóg stworzyli ten kult, który według mnie jest bez sensu i nie jest zgodny z przykazaniami Boskimi, na których opiera się cała wiara.
Proponuję wstąpić do kościoła Latającego Potwora Spaghetti, to będzie praktycznie to samo, co kult maryjny, aczkolwiek, makaron nie był nawiedzony przez ducha świętego. A może był?

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

@eltom, tylko zobacz kto te filmy robi, prawdopodobnie protestanci. Czytałeś ten artykuł z linka? Tam jest to wyjaśnione o co chodzi z kultem maryjnym. Jeśli chcesz to wstępuj do jakiego tylko chcesz związku wyznaniowego, wolna twoja wola Zawsze możesz utworzyć nowy kościół Zimnego Browara, albo Boskiego Ogniwa Galwanicznego I też znajdą się tacy, którzy będą uważali, że mylisz się.
Tutaj też masz filmik w temacie:
https://www.youtube.com/watch?v=aF4M9H6JR8w
Oczywiście na przeciwwagę możesz rzucić swoje filmiki, ale w świetle wiary katolickiej to co piszesz to herezje

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Jeżeli postępowanie zgodnie z biblią uważasz za herezje, a łamanie przykazań za prawdziwą wiarę, to chyba o różnych wiarach piszemy
Czym różni modlenie się do jakiegoś gipsowego posążka i do złotego cielca? Dla mnie niczym, poza materiałem, z którego jest zrobiony bożek. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną i drugie nie będziesz rzeźbił itd...
To może nie tę biblię czytamy. Możesz ty katechizmu używasz? Czytałeś biblię?
Z tego, co widzę, to wiara katolicka ma niewiele wspólnego z biblią

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Synu nie bluźnij,bo spotka cię kara okrutna.Opamiętaj się. MNICH.

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Sinior eltom plz daj połowę tego co dziś brałeś

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Myślę, więc jestem. Reszta modli się do złotego cielca

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

W sumie mogę ci odpisać tez złota myślą

Wiara zaczyna się tam, gdzie kończy się rozum.

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

(30.12.2015 14:24 )eltom napisał(a): Jeżeli postępowanie zgodnie z biblią uważasz za herezje

Eltom, postępowanie z biblią nie uważam za herezję, ale to co piszesz to ociera się o herezje, do znudzenia powtórzę się, masz jakieś wątpliwości, porozmawiaj z teologiem.
Poza tym, wciąż nie wiem o jaką wersję Biblii opierasz swoje cytaty.
Chciałem zauważyć, że dla nas najważniejszy jest Nowy Testament, a nie Stary, tam chociaż jest dekalog są też takie słowa jak "oko za oko, ząb za ząb" i sądzisz, że to dobre postępowanie?
Jakoś nie zauważyłem, żebyś odniósł się do artykułu czy filmiku z linków, które miałeś w moich postach.

RE: Kult Maryjny w Polsce i na świecie

Nie odniosłem się, bo tam interpretują biblię na swoje potrzeby, a nie rzeczywisty przekaz. Nie będę polemizował z kimś, kto ma swoją wykładnię przykazań, a nie trzyma się oryginału.
O jaką Biblię? Praktycznie o każdą dostępną, bo w każdej jest prawidłowy dekalog, a nie zmieniony na potrzeby katolików, a w zasadzie, to kleru, a nie katolików. Akurat przykazania są dane przez Boga i tego należy się trzymać, a nie interpretacji kleru. Chyba każdy myślący człowiek, jeśli przeczyta, że nie wolno robić sobie posągów na podobieństwo Boga, to będzie wiedział, że nie wolno i już, a nie wymyślał jakieś obejścia tego zakazu w postaci obrazów, posągów itp, bo tak to sobie zinterpretował jakiś papież, który chce być bardziej boski od samego Boga.
Nie ze mną takie numery Bruner
A czemuż to mam rozmawiać z jakimś teologiem? Co? On będzie lepiej ode mnie wiedział, co jest napisane w piśmie i co sam czytam? Dzieckiem nie jestem. Widzę, co jest napisane i wyjaśniać mi, co Bóg miał na myśli, nie trzeba.