RE: Książka o Żyrardowie?
Droga Majko, ja już swoją ocenę wyraziłem, bo chyba po to też zamieściłaś te wszystkie fragmenty. Cieszę się bardzo, że profesjonalny recenzent tak dobrze ocenił całość tekstu – podkreślę tę różnicę, że my na forum nie mieliśmy takiej możliwości. Cóż, ja jestem tylko skromnym magistrem od literek, więc nie roszczę sobie żadnych praw do wyroków ostatecznych.Dobrze też, że zaznaczasz, iż książka ma charakter rozrywkowy, bo to przecież też ma wpływ na ocenę całości.
PS
Pisząc zdanie „Nie wiem, czy Majce zależy po prostu na poklepywaniu po plecach i zapewnianiu, że tekst jest super?” nie kierowałem jego treści do Ciebie. Pytanie (nieco z przymrużeniem oka) przeznaczone było dla wypowiadających się przede mną. Dlatego też przejście w Twojej odpowiedzi na konwencję pisania w trzeciej osobie jest ciekawe, ale tylko tyle.
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta