RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Rencisto bo Jarek wyraźnie powiedział, że Komorowski musi odejść. Znaczy pewnie liczy na abdykacje. W końcu jemu scheda po bracie się bardziej należy

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Zobaczcie jak można manipulować ludzkimi uczuciami w kwestii wiary,wczoraj obydwie strony pokazały że tak naprawdę nie chodzi o krzyż tylko o wygraną w tym sporze.A niby taka prosta sprawa .

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Żeby postawić tablicę trzeba ją chyba uwzględnić w planie zagospodarowania, ale to mało istotne, przecież musi być projekt, przetarg na wykonawcę a przy okazji pewnie jeszcze powoła się ze trzy komisje śledcze czemu tablica za mała, czemu ten projekt wygrał a nie inny... A ja mam to już gdzieś, bo budzę się codziennie rano i myślę oglądając TV czy przeglądając internet, że dziś nie jest dziś tylko 11 kwietnia, zupełnie jak w "Dniu Świstaka".

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

(08.08.2010 22:37 )dr_niziołek napisał(a): Pół żartem, pół serio...zamiast krzyża...przenieśmy Pałac Prezydencki

A może do Łomianek:
http://zabrali.pl/wp-content/uploads/201...00x533.jpg

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Dziś w mediach podawane są wiadomości na temat osób, które trafiły po manifestacji do izby wytrzeźwień.
O problemie z podchmielonymi przeciwnikami krzyża pisze też (co oczywiste) niezalezna.pl:
„Scenariusz niemal noc w noc się powtarza. Podchmieleni klienci knajpy „Zakąski-Przekąski” ulokowanej niemal na wprost Pałacu Prezydenckiego wytaczają się na Krakowskie Przedmieście. Knajpa jest czynna całą dobę i jak głosi reklama, wszystko – wino, wódkę, piwo – sprzedaje po 4 zł. Wprawić się w dobry alkoholowy nastrój nie jest trudno. Obok – kilka nocnych klubów. Bywalcy tychże mówią, że tam z kolei można bez problemu wprowadzić się w trans narkotyczny. Fale klubowiczów również przetaczają się w bezpośrednim sąsiedztwie Pałacu Prezydenckiego.”
Niestety, autor artykułu nie napisał o jednej rzeczy, która jest niezwykle istotna dla sprawy. Otóż pałac prezydencki znajduje się na trasie turystycznej, która jest przecież oblegana przez warszawiaków i oczywiście turystów. Są to rejony tradycyjnych studenckich spotkań, więc biorąc to wszystko pod uwagę trudno się dziwić, że barów, knajp i knajpek jest w okolicy sporo. Wódki po 4zł to ja tam niestety nie widziałem, ale oby było tak jak napisał autor.
W każdym razie ja też uważam, że sceny jakie mają tam miejsce są gorszące i mogą bulwersować. Dlatego też tym bardziej dziwię się czemu nie pozwolono przenieść krzyża do kościoła?!? Nie byłoby awantur z podchmielonymi chuliganami a ludzie w kościele mogliby się w spokoju modlić.
Chyba, że autor (lub sami obrońcy krzyża) w kolejnym tekście zaproponuje zamkniecie trasy turystycznej, bo godzi ona w świętość krzyża?

Cytat z:
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/37570

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Oglądałem to w TV i patrząc na te zachowania zwolenników i przeciwników krzyża,wydaje mi się,że pierwszy raz od zmiany ustroju, KK w Polsce nie miał pomysłu ,jak ma zareagować w takiej sytuacji. Za ten błąd przyjdzie drogo zapłacić.

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Nie wiem,ale wydaje mi się że to kolejny medialny szum który za parę dni przycichnie i wszyscy przejdą nad tym do porządku dziennego.Chyba że Jarosław zrobi piątą rocznice potem szóstą i tak co miesiąc będzie składał kwiaty pod krzyżem i podjudzał ludzi .Aż dojdzie do jakiejś poważnej burdy i wszystko zwali na Bronka i Donka .

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Większość tych "obrońców Krzyża" to bigoci z poważnymi problemami psychicznymi.
Czas pogonić towarzystwo, osądzić sprawiedliwie a nie robić szopkę z prawa i sprawiedliwości.
W końcu się wkurzę, rozbiję sobie namiot w Łazienkach, udekoruję go wizerunkami "mateńki" i JP2, za sztycę posłuży mi krzyż postawiony przez obywateli ( w końcu obywatelem jestem) na pamiątkę pierdnięcia Lecha w w 69...roku ..no i niech mnie kto ruszy

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Już zwalił. Chce wmówić ludziom, że to wina Donka i Komorowskiego. Tak jak w 92 roku wmawiał, że Wałęsa to idiota. Teraz ma ciut ciężko bo już się na nim poznali.

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Jancio, zobacz o ile on jest teraz mądrzejszy.Cedzi słowa bo wie że może za nie odpowiadać przed sądem,udaje zmianę wizerunku tz;gra pod publikę.I zasłania się cały czas hołdem dla pamięci za zmarłych no a wiadomo pamięć za ofiary w katastrofie jest ważna.I ma długie macki w postaci moherów i kleryków.

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

(11.08.2010 00:04 )Jancio napisał(a): Już zwalił. Chce wmówić ludziom, że to wina Donka i Komorowskiego. Tak jak w 92 roku wmawiał, że Wałęsa to idiota. Teraz ma ciut ciężko bo już się na nim poznali.

Otóż, moim zdaniem Kaczyński zupełnie nie zrozumiał ile mógłby zyskać na swojej mediacji w sprawie tego nieszczęsnego krzyża. Okazał się politykiem, który nie potrafi przewidywać i marnuje szanse, jakie inni bez trudu zmieniliby w sukces. Pomyślmy tylko – Kaczyński zdobył w kampanii prezydenckiej naprawdę szerokie poparcie. Każdy dobry polityk zrobiłby wszystko by teraz je utrzymać lub nawet powiększyć do czasu wyborów parlamentarnych. Co zaś robi Kaczyński? Cofa się w stronę swojego najbardziej żelaznego lektoratu i zniechęca wyborców, którzy są bliżej centrum. Prezes postawił na środowiska skrajne, nazywane przez niektórych Talibami.
Wyobraźmy sobie jednak, że Kaczyński zamiast podgrzewać atmosferę pod pałacem za pośrednictwem swoich oddanych działaczy, zwraca się z apelem o spokojne przeniesienie krzyża. Nie, nie dlatego, że nagle pokochał Komorowskiego i chce mu pomóc. Gdyby Kaczyński zastosował prosty fortel polityczny, zaapelował – przenieśmy krzyż, który jest naszym (tylko naszym) symbolem i naszą (polityczną) relikwią to ludzie stojący pod pałacem posłuchaliby go z entuzjazmem. Prezes PiS stałby się tym, który stanął na czele, który sytuację uspokoił, rozładował napięcie a jednocześnie potwierdził swoje prawo do kierowania ruchem niezadowolenia jaki narodził się po 10 kwietnia. Gdyby go tego jeszcze za pośrednictwem swoich pomagierów puścił do tłumu perskie oko na zasadzie – jak my wygramy to krzyż wróci, to byłoby to genialne zagranie polityczne. Powiedzmy sobie szczerze, Kaczyński tych szans nie dostrzegł i politycznie spartolił całą sytuację. Doprowadził do tego, że teraz zamiast walić w rząd za ekonomiczne zabawy media zajmują się krzyżem i utrwalają obraz wyborców pisowskich jako rozkrzyczanych staruszków stojących pod pałacem. Do tego Kaczyński zraził do siebie część elektoratu centrowego a to już ogromny błąd polityczny, bo w wyborach parlamentarnych walka toczyć się będzie przecież nie o głosy żelaznych elektoratów, ale o to centrum, które waha się między PO i PiS.

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Twardy elektorat PIS to były elektorat LPR i Samoobrony. Ludzie wiecznie niezadowoleni, część z nich to pokrzywdzeni przez system, większość to ci przez PRL niesłusznie hołubieni a teraz przywróceni do pionu.

Należałoby zadać sobie pytanie czy walcząc o te 20-30% dodatkowych wyborców warto jednocześnie rezygnować z tych "talibów" ? PIS ośmieszył się dokumentnie i nie ma co liczyć że przyciągnie do siebie inteligencję, jedyna szansa na jak najdłuższe dogorywanie to właśnie te "taliby'.

Nie można być, jednocześnie, przedstawicielem ekstremy i środka, PIS idzie w ekstremę bo pewnie w centrum ze zdobyciem nawet tych 20% miałby problem.

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

(11.08.2010 10:29 )boney napisał(a): Nie można być, jednocześnie, przedstawicielem ekstremy i środka […]

Ja jestem przekonany, że w polityce nie ma rzeczy niemożliwych (Niesiołowski w ZCHN i w PO to dobry przykład). Doskonale tę sprawę załatwiła PO pozwalając na istnienie skrzydła, którego poglądy reprezentuje Gowin i takiego, którego reprezentantem jest Palikot. Trzeba tylko mieć prezesa o większym politycznym talencie niż Jarosław Kaczyński. Gdyby obecny prezes PiS potrafił to zrozumieć to zyskałby wyborców centrowych nie tracąc „talibanu”.

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Słowa jednego z obrońców krzyża: To żydowstwo, o przepraszam nie jestem rasistą... Nie pozwólmy by ci rasiści zabrali stąd krzyż...
Z drugiej strony barykady, komentarz na transparent "obrońców": Tam jest Polska, a tu... Tu jest zajebiście...

Myślę, że komuś jest a rękę to całe zamieszanie, niektórzy chyba chcą zostać męczennikami, inni robią sobie z tego jaja. Traci na tym Kościół i symbol Krzyża, niestety...

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Swoją drogą to przeraża mnie jak to ekstrema zawłaszcza sobie naszą ojczyznę, słowem Polska ci
"obrońcy krzyża" bezczelnie wycierają sobie gęby
Na anty-reakcje nie trzeba było długo czekać, przecież głupiemu trzeba przytakiwać więc teraz stoimy gdzie ZOMO, spieprzamy jak dziady.. no i mamy zajebiście

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

A ja znalazłam to

http://demotywatory.pl/1979215/Krol-przemowil

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Teraz powinnam zmienić temat na "Krzyż i tablica ....." Jakie to chore i polskie !!!

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Ekstremalne ruchu prawicowe czy lewicowe zawsze będą stanowić realne zagrożenie dla istniejącego porządku prawnego. Zachód już przez to przeszedł i zapłacił wysoką cenę.

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

""Obrońcy krzyża" nie wykorzystują innych środków nacisku, które znacznie zwiększyłyby siłę ich protestu. Wyobraźmy sobie, że

w gromadzie protestujących nagle ktoś rozmodlony(a) wpadnie w trans (o co nie trudno w palącym słońcu) i dozna "cudownego objawienia". Na przykład "zobaczy Matkę Boską", która "kazała w tym miejscu wznieść monument co najmniej 10-metrowy"...

albo

ktoś przykuśtyka do grona "obrońców krzyża" o kulach i po żarliwej modlitwie nagle z triumfem odrzuci kule: "CUD, CUD, ...!!!"

Wyobraźmy sobie Krakowskie Przedmieście pełne pielgrzymów, którzy na klęczkach przesuwają się w kierunku owego "cudownego miejsca" słynnego objawieniami i cudami.

Doprawdy nie wiem, dlaczego "obrońcy krzyża" nie wykorzystują takich możliwości. Procedury weryfikacji objawień i cudów są baaardzo długie... "
źródło:
http://krzysztofleski.salon24.pl/218267,obok-tablicy

A może znalazłby się jeden odważny żyrardowianin co na tych kulach przybędzie i w odpowiednim momencie je odrzuci, radość będzie z cudu wielka a i nasze miasto na wieki uzyska świętego

RE: KRZYŻ KTÓRY DZIELI POLSKĘ

Dla chcącego nic trudnego Kiedy jedziemy?