07.03.2013 09:37
Głodne dzieci.
Niesiołowski nie wierzy w 800 tys. niedożywionych dzieci. Głód był kiedyś. "Myśmy cały szczaw z nasypu zjedli"- Głodne dzieci były, jak ja chodziłem do szkoły - mówił w "Kropce nad i" Stefan Niesiołowski. Poseł PO nie wierzy w doniesienia o 800 tys. głodnych dzieci. - Myśmy wtedy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki zjedli. Dziś szczawiu nikt nie zjada - powiedział.
Stefan Niesiołowski, poseł Platformy Obywatelskiej, był gościem Moniki Olejnik w jej programie "Kropka nad i". Poseł ze swadą odpowiadał na pytania o rządy Donalda Tuska. Mówił, że premier cały czas jest popularnym politykiem. - Słyszę, że nic nie robi, źle rządzi, a PO prowadzi w sondażach. Polska przezwyciężyła kryzys... - wyliczał Niesiołowski.
- Tak, tylko 800 tys. dzieci jest niedożywionych - wcięła się Olejnik.
- To nieprawda. Jak ja chodziłem do szkoły, to były wtedy głodne dzieci. Jak ktoś miał bułkę albo kawałek czekolady, to wszyscy mówili: Daj gryza - odparł Niesiołowski. - Myśmy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki jedli. Dziś te wszystkie śliwki leżą, dzieci w grają piłkę, szczawiu nikt nie zjada. Ja nie mogę słuchać o tym - stwierdził poseł. Jego zdaniem 800 tys. głodnych dzieci to "gruba przesada". - Nie wierzę w dane Fundacji "Maciuś" - dodał Niesiołowski
Według danych fundacji niedożywione jest co dziesiąte dziecko z najmłodszych klas szkolnych. - Dzieci młodsze dopytują się o jedzenie, ale dla starszych to sprawa wstydliwa. Dziecko samo o nie nie poprosi. Muszą zareagować nauczyciele, pedagodzy szkolni lub sąsiedzi - podkreśla Grzegorz Janiak, prezes Fundacji "Maciuś", która przeprowadziła badania.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1...onych.html
Co czwarte polskie dziecko jest głodne
Caritas w Polsce dożywia każdego dnia 100 tys. dzieci - poinformował dyrektor organizacji ks. Marian Subocz. Obiady wydawane są w szkołach, w punktach interwencji kryzysowej i domach samotnej matki. Dla wielu dzieci obiad otrzymany w świetlicy czy na stołówce jest jedynym posiłkiem w ciągu dnia.
Co czwarte polskie dziecko jest biedne i żyje na granicy ubóstwa - wynika z raportu GUS, na który powołuje się Caritas. - Polska zalicza się do krajów o najwyższym stopniu zagrożenia ubóstwem dzieci i młodzieży wśród państw należących do Unii Europejskiej - podkreślił ks. Subocz.
Niepokojące dane potwierdza także raport pt. "Nierównomierny rozwój? Rozkład dochodów i ubóstwa w krajach OECD" opracowany w 2009 roku przez Wydział Polityki Społecznej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Wynika z niego, że co piąte polskie dziecko żyje w warunkach poniżej granicy ubóstwa.
- W porównaniu do innych krajów OECD, Polska wypada najgorzej pod względem sytuacji materialnej i mieszkaniowej, natomiast przeciętny dochód rodziny w Polsce należy do najniższych wśród krajów OECD.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,C...omosc.html
A w TV oglądałem już 2 razy w wiadomościach taki oto news " Polscy uczniowie są otyli, specjalne programy uruchamiają szkoły, by temu przeciwdziałać - np. poprzez zakaz sprzedaży chipsów"
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."