RE: Apteburdel
I tu się z tobą zgadzam. Żeby było ciekawiej wystarczy, ze lekarz na recepcie nie napisze ile sztuk tabletek na serce przepisuje i za cholerę ci nie wydadzą choć byś za chwilę miał paść na zawał.Mało tego -skończyły mi się paski do glukometru które na receptę kosztują ok 1 zł ,prywatnie ponad 50 zł. Zdarzyło mi się, że paski skończyły się w sobotę wieczorem i za cholerę nigdzie mi nie sprzedali. Ani się tego nie łyka, ani nie wstrzykuje , ale dawka insuliny jest zależna od poziomu cukru. Tłumaczysz że są ci niezbędne a ona nie bo nie.
Aptek ci u nas dostatek, ale nie są zainteresowane klientem. Widocznie nieźle im się wiedzie skoro nie chcą zarabiać.
RE: Apteburdel
"Jadę po aptekach" bo daję im zamiast złotówki 50 złotych i tyle samo kosztuje mnie wizyta u diabetologa plus stracony czas. Poza tym we Władysławowie sprzedali mi insulinę bez recepty jak oświadczyłam ,że moja lodówka samochodowa zamiast chłodzić zaczęła grzać. Przesłałam receptę i podziękowanie pocztą po powrocie do domu. To jest normalne działanie ,a nie zabawa w pierdoły.
RE: Apteburdel
Od razu mówie, ze nie znam sie na cukrzycy, ale chyba jako osoba "doświadczona" potrafisz przewidzieć na ile starczy Ci pasków i odpowiednio wcześniej zareagować, dlatego płacisz 50zł a nie 1zł, . We Władysławowie to była chyba inna sytuacja urlop, daleko do swojego lekarza, awaria lodówki, itp.
RE: Apteburdel
Nie zrozumiałeś mnie. Ja chciałam zapłacić te pięć dych i mieć spokój, ale magister nie sprzedała. Mniejsza o cholerne paski. Ważne jest to co pisze Stańczyk. Problem jest bo miał prawo się zdrowo zapienić. Często zjeździsz całe miasto żeby znaleźć czynną aptekę.
Powinno być inaczej. Są upały ludzie częściej potrzebują leków, a jak ci dziecko zachoruje w nocy i ganiasz od apteki do apteki.
Kiedyś aptek było mniej i informacje były która apteka ma dyżur. Czy to takie trudne?
RE: Apteburdel
No to inna sprawa, przepraszam. Zwracam honor.
Ostatnio też miałem podobną sytuacje, potrzebna apteka i pierwsze co to google>dyżury aptek Żyrardów, odsyła mnie do oficjalnej strony miasta, a tam info, że czynna apteka w Kauflandzie, co sie okazało? W okienku kartka, ze dyżur pełni apteka na 1-go maja 43 (Carrefour). Ostatni raz zaufałem tej stronie, zawsze dzowniłem na 999 i tam za każdym razem dostawałem dobre informacje.
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 37
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
6
Lokacja: Żyrardów
Płeć: K
RE: Apteburdel
Ja niestety pogotowiu też nie ufam... Zachorowało mnie się kiedyś w sobotę wieczorkiem, idę na nocną pomoc, dostaję receptę i grzecznie pytam o dyżur apteki, pan doktor ("i asysta") wielce oburzony podniosłym tonem informuje mnie, że nie wie i nie jest od tego aby mnie o tym informować. Powiedział, że mam sobie iść do pierwszej lepszej apteki i sprawdzić- tu dodam, iż z temperaturą 39,5 C na piechotkę. Nic dodać, nic ująć.
Jeśli jesteś:pracowity jak pszczółka, silny jak niedźwiedź, harujesz jak wół, a do domu wracasz zmęczony jak pies, idź do weterynarza!!!
Prawdopodobnie jesteś osłem
Liczba postów: 2 734
Liczba wątków: 185
Dołączył: 12.2010
Reputacja:
9
Płeć: Nie podano
RE: Apteburdel
Uważam że słusznie zrobiłem opisując ten dezinformacyjny apteczny burdel. Może właściciele aptek zrozumieją, że ich niechlujstwo - nam klientom, nie ułatwia a utrudnia życie. Pół biedy jeśli ktoś porusza się samochodem czy choćby rowerem, bo dla piechura to ogromna strata czasu i nerw.
"Rządzą nami ludzie, którzy - właściwie bez wyjątku - posługują się rynsztokowym językiem, bez zahamowań korzystają z materialnych przywilejów, załatwiają sobie bezkarność, knują na wpół mafijne spiski, kłamią." - prof. Ryszard Bugaj
www.kontrowersje.net
RE: Apteburdel
Co do dezinformacji o dyżurach to się zgadzam w pełni, ale co do wydawania i komplikacji przy tym to niestety nie jest takie proste, tu są przepisy prawa farmaceutycznego, rozliczenia z nfz i pewnie wiele innych. Wydawanie leków musi być ściśle kontrolowane niestety.
Liczba postów: 4 301
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Apteburdel
(16.08.2010 08:56 )Stańczyk napisał(a): Uważam że słusznie zrobiłem opisując ten dezinformacyjny apteczny burdel.
Tak Stańczyku jak najbardziej słusznie zrobiłeś i świadczy to tylko o tym, że konkurencja zasłania oczy naszym farmaceutom skoro nie potrafią się dogadać i najlepiej o nich to świadczy. Bo w aptekarstwie wskazana jest dokładność.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Apteburdel
Za chwilę Neuromedyka będzie miaął apteke + ta blisko chińczyka w przy ul. 1 Maja naprzeciwko dawnego kina Słońce i znów będą marudzic o konkurencji na rynku.
Liczba postów: 6 198
Liczba wątków: 44
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
14
Płeć: Nie podano
RE: Apteburdel
(15.08.2010 18:34 )Stańczyk napisał(a): Jak trafnie nazwać tę apteczną dezinformację? Może apteburdel..?
Dodam do tego, że obserwuję w żyrardowskich aptekach ciekawe podejście do klienta. Otóż, moja żona uwielbia zadręczać panie aptekarki pytaniami o najróżniejsze farmaceutyki dostępne bez recepty. Ot, wyczyta w jakimś czasopiśmie, usłyszy coś od koleżanki i zaraz dręczy w aptece. I najczęściej słyszy „nie ma, nie ma, nie ma” – jak w tym skeczu kabaretowym sprzed lat. Oczywiście jak pani aptekarka zostanie przyparta do muru to bąka, że może zamówić i odebrać będzie można za kilka dni. I tak się zastanawiam o co w tym chodzi? Jakbym chciał coś zamawiać to skorzystałbym z internetu i byłoby po sprawie. Wygląda na to, że w większości naszych aptek mogę dostać tylko to co najbardziej niezbędne. Nie chcą zarobić czy co?
"Dodaj jeszcze, że są i tacy którzy nie mogą głosować w naszym mieście, a mędrkuje taki, smętkuje, rozlicza, dyskutuje,obraża i jest fachowcem od wszystkiego.....a jak wiadomo wszystkim wokół- "fachowiec od wszystkiego jest fachowcem od niczego" Judyta
RE: Apteburdel
może o to, że apteka zamawia z hurtowni to co na pewno sprzeda. Jeśli Twoja żona pyta o jakieś suplementy, którymi nikt inny nie jest zainteresowany to nie byłoby w interesie apteki je zamawiać na zapas. Pewnie, że możesz zamówić przez internet, tylko czy będziesz miał pewność od kogo kupujesz i jak te produkty były przechowywane?
Poza tym apteka to nie tylko sprzedaż. Masz w niej prawo korzystać z farmaceutycznej porady p. magister, po to w końcu pracuje tam wykształcony farmaceuta, a nie zwykły sprzedawca.
Liczba postów: 4 301
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Apteburdel
(22.08.2010 18:26 )Andreas napisał(a): moja żona uwielbia zadręczać panie aptekarki pytaniami
Skoro znana jest z dręczenia to nie dziw się ze nie chcą z nią podejmować dyskusji
Na twoim miejscu cieszył bym się, że nie ma jeszcze jej fotki na szybie z adnotacją tej pani nie obsługujemy
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Apteburdel
A byliście już moze w aptece Neuromedyki? Chyba w sobotę była otwarta?
A ta nowa na ul. 1 Maja przy M4 naprzeciwko "Kina Słońce" kiedy sie otwiera?
Liczba postów: 4 301
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
RE: Apteburdel
Już częściowo rozgryzłem bajzel z dyżurami aptek. Kiedyś jak było mniej aptek to dyżury były po tygodniu lub miesiącu. Dziś aptek jak wron i dyżury sobie porobili po jednym dniu. nie zdążają tylko z informacja bo w piątek wywieszają dyżur apteki i jest ok, ale w sobotę i w niedziele już nie i stąd się tworzy bajzel. Odkryłem to sam będąc w takiej potrzebie. Apteka z Maja przekierował mnie na Partyzantów i tu (to ta koło pasażu) zobaczyłem cała listę. Partyzantów faktycznie miała dyżur ale w Piątek, a to była już niedziela i dyżur miała apteka na Skrowaczewskiego. Podsumowując jak się chce to można po przykładzie apteki koło pasażu informacje wywiesić skuteczną.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
RE: Apteburdel
Co do dyżurów aptek, własnie w niedzielę szukałem dyżurującej apteki. Sprawdziłem więc na polecanej stronie Urzedu Miasta, gdzie jest odnośnik do wszystkich dyżurów w przeciągu całego roku. Wskazało na aptekę na Wittenberga, pojechałem i pocałowałem klamkę. Na szczęscie była informacja, że jednak tym razem dyżur jest na Skrowaczewskiego. Bagatelka, drugi koniec miasta.
Czy ktoś z Was miał podobny problem? Czy może te dane są nierzetelne i mylące?