23.04.2010 17:45
Do więzienia za śmierć motyla.
Polska rozpoczęła właśnie wdrażanie nowej unijnej dyrektywy ekologicznej. Ma wprowadzić w kodeksie karnym drakońskie kary za niszczenie przyrody.Co proponuje ministerstwo środowiska
- Do 5 lat więzienia za nieumyślne naruszenie nakazu ochrony zwierząt i roślin, np. grzybów (to nowa sankcja)
- Do 12 lat pozbawienia wolności, jeżeli przestępstwo przeciw środowisku doprowadziło do śmierci choćby jednej osoby (obecnie jest tylko „wielu osób”)
- Do 8 lat więzienia dla przedsiębiorców-trucicieli (dziś do 5 lat)
Jestem na grzybobraniu w licznym gronie i zebrałem nieświadomie kilka pięknych okazów które są pod ochroną. Np. siedzuń sosnowy (Sparassis crispa), purchawica olbrzymia (Langermannia gigantea), ozorek dębowy (Fistulina hepatica), wachlarzowiec olbrzymi (Meripilus giganteus), smardze (Morchella), czarka austriacka (Sarcoscypha austriaca), szyszkowiec łuskowaty (Strobilomyces strobilaceus) i niektóre gatunki gwiazdoszy gwiazdoszy (Geastrum). Ktoś donosi odpowiednim władzom i 5 lat.
Cholera wiedziała że te grzyby są chronione, to mam przejść specjalistyczne szkolenie? Eltom, uważaj!!
Śmiecie w lesie. Tylko przyklasnąć pomysłodawcy. Śmiecie rozkładające się w poszyciu leśnym a nieczęsto są to toksyczne odpady zatruwają teren na dużym terenie. Zbieramy jagódki i po konsumpcji przenosimy się do grona aniołków! O ile wytropienie śmieciarza nie nastręczy kłopotów to siedzi i płacze.
Z przedsiębiorcami-trucicielami to już groteska. Więzień by zabrakło dla osadzonych.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."