Dlaczego nie ma muzyki w sklepie - zachłanność ZAIKS-u

Opłaty za korzystanie i słuchanie radia w sklepie, to jakaś paranoia. Ciekawe, czy klient idzie do sklepu, by słuchać radia i czy to podnośi dochody ze sprzedaży. Proponuję poczytać w sieci, jakie głupoty są w związku z tym uskuteczniane przez ZAIKS.
Nie chcę tu tego przenosić, bo siem zletka wkurzyłem.
A skłoniło mnie do napisania tego tematu, pytanie w zaprzyjaźnionym sklepie: dlaczego nic tu nie gra, a kiedyś grało i można było posłuchać najnowszych wiadomości. Chodzi o umilenie czasu obsłudze sklepu, a nie klientowi, który wejdzie, kupi coś i zaraz wyjdzie.
ZAIKS uporczywie domaga się zapłaty za takie słuchanie w sklepie, salonie usługowym itp.
Czy to nie jest głupota?

 

Nie no, głupota nie. Po prostu ekstremalna pazernośc, czyli skurwysyństwo.

 

Po raz któryś się z Tobą zgadzam

 

Mój brat prowadzi sklep, pościągał mp3 które są free, i terach olewa kontrole (ale wcześniej zdążyli przypieprzyć mu karę).

 

Żeby było śmieśniej to samo jest w zakładach fryzjerskich. A żeby nie było łatwo to po za Zaiksem jak dobrze pamietam są jeszcze 2 firmy, które kręcą na tym biznes i w sumie to, wypadało by zapłacić 3. I tak naprawdę wszystko w świetle prawa

 

Witam. W związku z tym mam pytanie"Czy jest wyjście, aby nie płacić"? Polak podobno potrafi sprytnie ominąć durne przepisy.

 

Kolejny bzdurny przepis.

 

Charli. napisał(a):Witam. W związku z tym mam pytanie"Czy jest wyjście, aby nie płacić"? Polak podobno potrafi sprytnie ominąć durne przepisy.

Oczywiście że jest wyjście :?: można samemu sobie śpiewać pod nosem Ale tak jak napisał kolega flower nasze władze są pazerne i opodatkują śpiewanie

 

Witam. Jak widać każdy chce zarobić na kieliszek chleba. W Średniowieczu był podatek zwany " dziesięciną" i to było straszne. Obecnie mamy tyle podatków,że nie sposób je wyliczyć. Jak widać utrzymanie państwa kosztuje i kosztować będzie coraz więcej.

 

A możesz napisać co oznaczała dziesięcina i dlaczego była straszna?

 

tak naprawdę te 3 firmy wykorzystują luke w przepisach, bo ten "podatek" nie trafa do kasy państwa.

 

Witam. Czy także trzeba płacić za słuchanie tylko zagranicznych utworów, bo co do polskich, to jestem w stanie zrozumieć?

 

Przepis mówi jasno płacimy za abonament i możemy słuchać radia ,ale tak żeby nie słyszał klient -czyli słuchamy na zapleczu sklepu.Może to i racja bo markety już w pażdzierniku by nas kolędami częstowały.

 

Na półkach sklepowych w marketach i tak już święta zaczęły się w październiku .Nie długo przez cały rok będzie leżał Mikołaj obok Wielkanocny kurczaczek i dmuchany materac z leżakiem na wakacje

 

Pułki, to są w wojsku, szeregowy degustator!

 

Bardzo cenna uwaga kolego dziękuję .Bardzo dziękuję Generale Eltom

 

skarlet napisał(a):Przepis mówi jasno płacimy za abonament i możemy słuchać radia ,ale tak żeby nie słyszał klient -czyli słuchamy na zapleczu sklepu.Może to i racja bo markety już w pażdzierniku by nas kolędami częstowały.

to znowu się coś zmieniło? wcześniej było tak, że radio może być, klient może słyszeć muzykę, ale pod warunkiem, że ta muzyka nie ma nic wspólnego z pracą czy usługą jaką wykonujemy, ma nie być powiązania. I tyle

 

Abbadon i wg. przepisów tak nadal jest Tylko jak wytłumaczysz nieukowi z Zaiksu że muzyka się z interesem nie wiąże? Koleś ci będzie wmawiał że ona buduje klimat i będzie żądać kasy.