Liczba postów: 6 121
Liczba wątków: 202
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
23
Płeć: Nie podano
Biskup radzi jak kląć po katolicku
Są takie chwile w życiu człowieka, że i święty by się zdenerwował. Chciałoby się wykrzyczeć swój żal wprost do nieba. Tylko jak to zrobić, by nie narazić się na potępienie. Na pewno nie wzywa imienia stwórcy nadaremno...
"Super Express" ma dla wszystkich dobrą nowinę. Biskup Antoni Długosz (70 l.) opracował z dziennikiem listę przekleństw, które są dozwolone.
Oto jak można przeklinać: psiakostka! Motyla noga! Kurza stopa! Piernik jasny! Kurczę blade! Kurtka na wacie! Do kroćset fur beczek! Na krowie kopytko! Kurcze pióro! Kurczę pieczone! Kuchnia felek! Kurza melodia!
Natomiast nie wolno przeklinać w taki sposób: Na rany Chrystusa! Do stu tysięcy diabłów! Niech cię licho porwie! Niech mnie kule biją! Tam do kata! Niech to szlag! Na rany koguta! Niech to piekło pochłonie! Matko Boska i wszyscy święci! Tam do diaska! Niech to dunder świśnie
źródło:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,B...prasa.html
Hhaha
Kurtka na wacie kurza melodia
"Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.... "
Liczba postów: 4 443
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Biskup radzi jak kląć po katolicku
Motyla noga!
A ja słyszałem jak ksiądz klął całkiem po świecku i z wielkim zapałem.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Liczba postów: 4 443
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Biskup radzi jak kląć po katolicku
Ksiądz Natanek ma gorącą linię z samym Jezusem! O!
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."
Liczba postów: 4 443
Liczba wątków: 171
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
14
Płeć: M
RE: Biskup radzi jak kląć po katolicku
Bzykanie, molestowanie, kłamanie, haracz to chleb powszechny katabasów. Smutne ale prawdziwe.
chyba to Kisiel kiedyś powiedział:
To, że żyjemy w koziej (nomem-omen) doopie, to już wszyscy wiemy, ale najgorsze, że się w niej urządzamy...."