Babcine sposoby na leczenie dolegliwości
Czy znacie jakieś "babcine" sposoby na leczenie różnych dolegliwości?
Ja słyszałem, że liście kapusty, zbite tłuczkiem i przyłożone do miejsc zapalnych pomagają w usunięciu stanu zapalnego.
Znacie inne podobne przykłady na aptekę domową retro?
Kac: podwójne espresso (ewentualnie mocca) zmieszane z sokiem z połowy cytryny.
Ból zęba: żuć goździka.
Zastrzał w palec: wkładać palucha do gotujacej wody wiele razy, na jak długo się da.
Zły nasrtój: PIWO, PIWKO, PIWEŃKO!!
Liczba postów: 360
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09.2014
Reputacja:
1
Płeć: Nie podano
Z książki "Zioła i przyprawy naszej kuchni": "Czosnek roztarty w świeżym naparze herbaty był od dawna stosowany jako narodowy środek rosyjski na ból zębów i zapalenie dziąseł. Lek ten daje efekty już po kilku minutach, co można wyjaśnić bakteriobójczym, a także ściągającym działaniem tego zestawu na błonę śluzową."
Słyszałem też o leczeniu anemii w dawnych czasach na wsi - w jabłko wbijano gwoździe (żelazne), stało tak całą noc, a rano wyjmowano gwoździe i zjadano jabłko. Ale nie wiem czy to prawda i czy działało.
Anemia, to w pewien sposób brak żelaza w organiźmie. Coś w tych gwoździach musi być na rzeczy.
Liczba postów: 4 301
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
18
Płeć: Nie podano
To ja dorzucił bym jeszcze nalewkę z orzecha. Jest faktycznie wyśmienity lek moje babuni która leczyła nim moje niestrawności żołądkowe. Na wszelkiego rodzaju skórki przyklejone do żołądka i nie tylko. Zrobienie sobie tego specyfiku jest bardzo proste. Orzechy włoskie zbieramy na przełomie czerwca i lipca im później tym lepiej warunek nie mogą mieć jeszcze twardej skorupy. Zebrane orzechy kroimy w kostkę lub wąskie paski tak by nam przeszły przez butelkę za drobno też nie wskazane, a potem wrzucić do butelki lub naczynia, które będzie można szczelnie zamknąć. Pokrojonych orzechów powinno być miedzy połowa, a trzy czwarte naczynia im więcej tym lepiej bo wtedy jest eliksir bardziej esencjonalny. Na koniec zalewamy przygotowane orzechy 70% spirytusieńkiem najwydestylowniuchniejszym, jeśli będzie bez rektyfikacji to będzie jechało bimbrem co w połączeniu z zapachem orzecha może dać się wypić tylko koneserom
ważne by spirytus był w 70% (to taki % stosowany w aptekach) bo mocniejszy ścina orzecha słabszy znaczy zwykła wódka też nie nadaje się na taki lek.Bardziej niecierpliwi mogą stosować lek już po 2 tygodniach co dzień mieszając. Z własnego doświadczenia używam go po co najmniej miesiącu.
____________________________
"Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeżeli rząd mówi, że komuś coś 'da', to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy." - Margaret Thatcher
Liczba postów: 544
Liczba wątków: 26
Dołączył: 09.2009
Reputacja:
6
Płeć: Nie podano
to ja dorzucę syrop z cebuli mojej babci na ból gardła no i podobno piwo z sokiem pomaga
Liczba postów: 2 647
Liczba wątków: 89
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
11
Płeć: Nie podano
no syrop z cebuli to fakt pomaga...ale cuchnie się strasznie bo ta cebnula przez skurę wychoci..znaczy się jej woń. Inne pomyły to mleko z miodem i czosnkiem. Mięta z cytryną na ból brzucha.
wiara+nadzieja+miłość=szczęście...
wiem, że nic nie wiem...
Przepis na winko lecznicze z czosnku:
Skład:
25dkg czosnku
250ml spirytusu
Przepis:
25 dkg obranego czosnku przecisnąć przez wyciskarkę ,250 ml spirytusu.
przeciśnięty czosnek włożyć do ciemnej butelki ,zalać spirytusem. Wstawić do lodówki na 7 dni -po czym przecedzić i przelać do mniejszych też ciemnych butelek .
Kurację zaczynamy od 1 kropli na pół szklanki ciepłego mleka ,co dzień zwiększając dawkę o jedną kroplę ,aż dojdziemy do 10 ,po czym zaczynamy zmniejszać dawki tzn.9,8,7,6, itd.jak dojdziemy ponownie do 1 -odstawiamy na 3 miesiące.
Lek uodparniający, wspomagający krążenie, oczyszcza organizm.
Pachnie się na kilometr czosnkiem!!! Żaden wirus nas nie ruszy.