15.01.2010 23:09
takie może małe porównanie.
Kiedyś miałem kogoś z rodziny kto mieszkał w Berlinie.Byłem u niego kilka razy.Dzielnicowego poznałem podczas pierwszego tygodniowego pobytu.Z tego co zaobserwowałem i z tego co mi mówiła rodzina, dzielnicowy praktycznie codziennie przechadzał się po dzielnicy pieszo,było go widać,rozmawiał z mieszkańcami na ulicy,wchodził do sklepów na rozmowy.
Swojego dzielnicowego nie widziałem na oczy.
Nie wiem może się mylę ale zawsze wydawało mi się że dzielnicowego terenam pracy jest dzielnica.