22.10.2014 11:46
RE: Kampania wyborcza Beaty Rusinowskiej
Amnezja jak sam pisałeś dopada szczególnie przed wyborami - szkoda, że również wyborców.Ale działanie w przypadku kryzysu jest ciekawe.
Na poziomie lokalnym:
Odcięcie się od Prezydenta złapanego na gorącym uczynku - odcina się od niego po pierwsze podwładna, po drugie protegująca.
Na poziomie kraju:
Radek wali babola aż miło - i oto metaforycznie odcina się (wyciągnięcie konsekwencji) osoba, która ŻADNYCH konsekwencji wyciągać nie powinna - przecież Pan Sikorski i Pani Kopacz reprezentują zupełnie inne rodzaje władz - gdzie szefowej władzy wykonawczej do szefa władzy ustawodawczej. Na jakiej podstawie? Czy gdyby to Tusk nadal był premierem, a Marszałkiem Sejmu dajmy na to Pan Kaczyński (ktokolwiek z PIS) to czy Premier odważyłby się powiedzieć cokolwiek o konsekwencjach? Oczywiście, że znalazłby się jakiś Niesiołowski, który aż by się na brodzie popluł.
Moim zdaniem - świetny test na lojalność w obu przypadkach + prezentacja jak po trupach pędzić przed siebie. Bo o celu to już trudno mówić. Chyba, że celem w obu sytuacjach jest władza jako taka, a nie rozwój czy Polski czy Żyrardowa.