Żyrardów dla Wszystkich
Likwidacja prywatnych busów po wprowadzeniu PKS Grodziksk Mazowiecki - Wersja do druku

+- Żyrardów dla Wszystkich (https://zyrardow24h.eu)
+-- Dział: Oferta miasta dla żyrardowian i turystów (https://zyrardow24h.eu/Dzial-Oferta-miasta-dla-zyrardowian-i-turystow)
+--- Dział: Urzędy Służby i Firmy Państwowe (https://zyrardow24h.eu/Dzial-Urzedy-Sluzby-i-Firmy-Panstwowe)
+--- Wątek: Likwidacja prywatnych busów po wprowadzeniu PKS Grodziksk Mazowiecki (/Temat-Likwidacja-prywatnych-busow-po-wprowadzeniu-PKS-Grodziksk)



Likwidacja prywatnych busów po wprowadzeniu PKS Grodziksk Mazowiecki - teqton - 09.05.2011

Cytat:Ciągłe wezwania do Straży Miejskiej w celu wyjaśnienia zapisów z monitoringu, kontrole bez sporządzenia protokołu i regulamin korzystania z przystanków z absurdalnymi zapisami - to tylko nieliczne z kłód rzucanych przez władze miasta pod nogi przedsiębiorcy, który od 20 lat świadczył usługi w zakresie przewozu pasażerów na terenie Żyrardowa. – To, co robiono aby mnie z tego rynku wyeliminować to czysta partyzantka – mówi Zdzisław Soja, właściciel firmy, która w związku z decyzją władz miasta zawiesiła swoją działalność.

Żyrardów nie ma szczęścia do szeroko pojętej komunikacji publicznej. Pytanie - kto za owo nieszczęście odpowiada? Decyzje władz miasta z ostatnich trzech lat, m.in. likwidacja w 2009 roku Miejskiego Zakładu Komunikacji czy umowa z grodziskim PKS-em, wskazują, że to właśnie one ponoszą odpowiedzialność za stan rynku przewozów pasażerskich. O złych decyzjach przekonał się także Zdzisław Soja, który do 31 marca br., po 20 latach obecności w Żyrardowie, musiał zakończyć swoją działalność.

– Nigdy nie sądziłem, że weryfikującym jakość świadczonych przez mnie usług będzie urzędnik zza biurka, a nie pasażer – kwituje rozgoryczony. - Obecnie rządząca miastem ekipa systematycznie utrudniała mi działalność, aby wykończyć mnie i dać większe pole manewru dla PKS-u z Grodziska Mazowieckiego.

Podpisujesz, albo nie jeździsz
Jak mówi, początki linii przyspieszonych były trudne. Umowę na korzystanie z przystanków rozmieszczonych na terenie miasta można otrzymać maksymalnie na 5 lat.

- Ja tak długiej nigdy nie dostałem. Miałem na rok, góra dwa lata, a od momentu objęcia władzy przez Grzegorza Obłękowskiego nawet na pół roku. Za każdym razem podnoszono mi poprzeczkę , m.in. kazano zmienić przystanki, oferując w zamian takie, gdzie liczba pasażerów była minimalna – wyjaśnia Zdzisław Soja.

Kolejnym krokiem, który miał stać się gwoździem do trumny firmy przewoźnika, stało się rozporządzenie prezydenta miasta dotyczące zasad korzystania z przystanków, które Andrzej Wilk podpisał 18 stycznia 2010 roku.

– Jest kilku przewoźników świadczących przewozy pasażerskie na terenie Żyrardowa, ale miałem wrażenie jakby ten regulamin był przygotowany tylko dla mnie i to do niego kazano mi podpisać umowę. Było tam kilka punktów, z którymi się nie zgadzałem. Kiedy przeciwko nim zaprotestowałem, otrzymałem pismo, że nie podlegają one negocjacji. Gdybym na nie nie przystał, już wtedy zakończyłbym swoją działalność – tłumaczy Zdzisław Soja.

Chodzi tu głównie o punkt 5 § 2, stanowiący, że czas postoju na przystanku nie może przekraczać 1 minuty.

– To fizycznie niemożliwe. Jak w ciągu jednej minuty ma wsiąść do busa ok. 40 pasażerów?.- pyta przedsiębiorca.

Najdziwniejsze jest również to, że obowiązujący regulamin wszedł w życie rozporządzeniem prezydenta, a przecież zarządzanie mieniem komunalnym, jakim są przystanki, należy do kompetencji Rady Miasta i to ona w formie uchwały powinna go zatwierdzić.

– Sprawa regulaminu zostanie poruszona podczas najbliższej (28.04.- red.) sesja rady miasta – podkreśla Marcin Rosiński, wiceprzewodniczący miejskiego samorządu.

Bezprawne działania?
Regulamin to nie jedyny „chwyt poniżej pasa”, jaki miał być stosowany wobec Soji.

– Również rękoma Straży Miejskiej prezydent próbował mnie wyeliminować. Ciągle byłem wzywany do komendy i tłumaczyłem się z zapisów monitoringu, na których rzekomo widać, że nie przestrzegałem zasad korzystania z przystanków. W końcu, w lutym tego roku, z tym samym uzasadnieniem, zabrano mi przystanek przy stacji PKP. Trudno mi jednak wierzyć w wiarygodność zapisów straży, skoro kazano mi wyjaśnić sytuację z dnia 29 lutego tego roku, kiedy luty ma tylko 28 dni…Tak działa nasza władza, a ja się z tym działaniem nie zgadzam i wykorzystam wszystkie możliwe furtki, aby udowodnić, że działa bezprawnie.

Odpowiedzi na pytania (patrz: ramka) w tej sprawie, skierowane do urzędu miasta, obiecano nam udzielić w najbliższym czasie. Być może nowe światło na sprawę rzuci też najbliższa sesja rady miasta. Wtedy do tematu pwrócimy.

Monika Duda

źródło: eglos - link wygasł.

Jak widać, łatwo można się pozbyć niechcianych firm...


RE: Konkurencja po żyrardowsku? - eltom - 09.05.2011

... i niechcianych ludzi...


RE: Konkurencja po żyrardowsku? - Gość - 09.05.2011

a to wszystko bo ..... ciiiiii bo będzie sprawa w sądzie .


RE: Konkurencja po żyrardowsku? - eltom - 10.05.2011

... bo budzą negatywne emocje Big Grin


RE: Konkurencja po żyrardowsku? - MALYNKA - 10.05.2011

masakra jakaś co się dzieję, bądź co niektórzy mogą robić wedle swojego uznania.. :/


Skarga była zasadna - Gość - 01.06.2011

[link wygasł]

Skarga była zasadna

Miejscy radni uznali skargę, jaką na prezydenckie zarządzenie złożył przedsiębiorca Zdzisław Soja za zasadną.
To, że skarga jest zasadna, przyznał nawet zastępca prezydenta Grzegorz Obłękowski.
Radny Marcin Rosiński (PiS), który w Radzie Miasta pilotował sprawę przedsiębiorcy,
po raz kolejny zapytał, kiedy zostanie przygotowana uchwała właściwa do
określenia regulaminu korzystania z przystanków. Regulaminu, który do tej
pory określało podważone zarządzenie.




RE: Skarga była zasadna - MALYNKA - 02.06.2011

i tak każdy tu poprze tam poprze.. żeby nie było.. a odwróci się i zrobi to co mu się podoba!